unter napisał(a):Oddaje prowadzenie, bo chyba wiem jakie rejony są dla Ciebie szacowne :-)
Aspirynę mam pod ręką, a zatem prowadź po szacownych piwniczkach wielce szanownych klasztorów.
Ok, tak więc to co najbardziej szacowne we Francji to naturalnie prostytutki i wina
, myślę, że
unter nakreślił Wam z grubsza rejon w którym można spotkać to pierwsze więc ja teraz na jego prośbę omówię w skrócie to drugie.
Bordeaux -
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... rdeaux.jpgPiękne miasteczko w Akwitanii wokół którego rozpościerają się idealne do uprawy Cabernetu czy Merlot zbocza. Miejscowi winiarze słyną ze swoich wyrobów, a klienteli napędza im kwitnąca od wielu lat tradycja winiarska doprowadzona już niemal do perfekcji.
Zgodnie z francuską tradycją winnice zazwyczaj stawały przy zamkach szacownych parów francji. Z francuska Chateau, czyli właśnie rezydencja takiego jegomościa stała się przedrostkiem o który te winnice zabiegały i dlatego podobna nazwa na etykiecie stała się synonimem jakości i luksusu. Przy okazji bardzo skomplikowany podział francuskich win uwzględnił tę nazwę jako jeden z ich rodzajów charakterystycznych dla regionu, tzw wewnętrznej apelacji, w tym wypadku dla regionu Medoc.
Jednymi z najlepszych winnic w regionie jest:
Chateau Lafite-Rothschild
http://www.luxuo.com/wp-content/uploads ... schild.jpgŚwietna winnica, jedna z niewielu która uzyskała status Premier Cru. Od XVIII wieku wytwarzane są tam wina najlepszej jakości będące wizytówką regionu. I tak za jakieś 2,5 tysiaka można sobie kupić butelkę słabego jak na nich rocznika 2006 i cieszyć się doskonałym smakiem. Ostatnim wielkim rocznikiem tego wina był 2000, a kupienie dziś jednego z takich okazów już samo w sobie graniczy z kunsztem.
Chateau Haut-Brion
http://luxurytravelconsultant2.com/blog ... brion2.JPGDruga wspaniała winnica z tego regionu, szczycąca się jeszcze wspanialszym rocznikiem 2000. Również posiada elitarny status Premier Cru, a jej wyroby należałoby zaliczyć do unikatów. Ta marka brała udział zaraz obok Astona Martina w kilku filmach z Bondem, a w jej produkty zaopatrywały się najbardziej znane osobistości z XVIII, XIX i XX wieku.
Ale nie tylko na Bordeaux Francja stoi. Drugim najszacowniejszym jej rejonem jest Burgundia. Region ten posiada w sumie stosunkowo mało powierzchni na której uprawiane są winorośla. Tym co najbardziej charakterystyczne dla tej apelacji jest grono, bowiem uprawiany jest tam wyłącznie szczep Gamay. Natomiast perłą okręgu jest Beaujolais, czyli lekkie wino dodające smaku wykwintnym potrawom.
Jedną z lepszych winnic Burgundii jest Maison Louis Jadot
http://www.wineaccess.ca/files/imagecac ... 0Jadot.jpgIch wina charakteryzują się doskonałym smakiem i przede wszystkim ich cena jest bardziej przystępna. Świetne wino obiadowe możemy mieć już za 100zł. Zdecydowanie polecam tym którzy chcą oczarować znajomych kolacją opartą na serach i zieleninie. Na pewno docenią Waszą staranność przy doborze wina
.
W gruncie rzeczy jest jeszcze wiele regionów Francji o których można by opowiadać, gdybyśmy mieli więcej czasu i ochoty na czytanie o winach to nie powinniśmy pominąć wspaniałych winnic Langwedocji, intensywnych królewskich winnic nad Loarą, czy choćby porządnych produktów z Alzacji oraz zagłębić się bardziej w to co już omówiłem bo tych wspaniałych winnic są setki i każda czeka na odkrycie, w żadnym wypadku nie można ograniczyć się do tych najbardziej znanych.
To co jeszcze zostało wyjątkowego we Francji to Szampania z jej unikatowym trunkiem jakim jest szampan. Różni się on od wina głównie tym, że ma bąbelki
, a ma je dlatego, że fermentuje dwa razy z czego raz już będąc zamkniętym w butelce. Osiąga się to dzięki łączeniu win z kilku gron, dzięki czemu między innymi można osiągnąć różowawy kolor (połączenie zielonych i czerwonych gron). Nie mniej szampan jest przeważnie biały gdyż robiony jest głównie z odmiany chardonnay.
A jeśli już o szampanie mowa to tu akurat wyboru trudnego nie ma.
Bezapelacyjnie najlepszym jest jest Dom Perignon.
Z marek wyróżnić możemy Moët et Chandon, która ma bardzo długą, przeszło 250 letnią tradycję wyrobu tego trunku tak iż sam Perignon mógł go kiedyś próbować. Takiego szampana na dzień dzisiejszy możemy kupić praktycznie w każdym większym sklepie i cieszyć się bąbelkami na okrągło, czcząc wyjątkowe okazje.
To tyle jeśli chodzi o Francję
,
Szczerze mówiąc jeśli nie chcecie kupować wina hurtowo to na prawdę nie warto tam jechać. Sami francuzi dumni są ze swoich winnic i bardzo ich bronią. Do tego stopnia, że pozwolili niemcom swobodnie popylać czołgami po swoim kraju błagając tylko o to, żeby nie porozjeżdżali im krzaczków. Ale opłaciło się, bo dziś nienaturalnie wyśrubowane w góre ceny 1,5 litra winogronowego soku z powodzeniem utrzymują ich żałosne d*py na godnym poziomie życia. Być może jednak to się niedługo skończy i 10 osobowe rodziny muzułmanów zadeptają im ich krzewy w pokojowym stylu, czyniąc nawet z takiej małej piwniczki jak moja unikalny zbiór.
Wybaczcie za zdjęcia ale niektóre są zbyt duże by można je było wyświetlić, dlatego dałem linki. Stało się tak dlatego, że własnych zdjęć nie posiadam, bo chociaż byłem w Bordeaux to skubańcy z tych najlepszych winnic poodgradzali się od dróg i ni jak nie można było cyknąć fotki tym chwastom. Najdziwniejsze było to, że ich winogrona w sklepach są skrajnie paskudne, nie wiem jak czarują z nich takie wina ale węszę spisek...
Pozdro!