Re: Podróżniczce marzenia
Napisane: 2011-12-04, 22:31:15
Gringa napisał(a): ... które jak najszybciej zrealizuję to Andaluzja (miało być teraz w grudniu ale bardzo ciężko z połączeniami lotniczymi, bez przesiadki praktycznie niemożliwe.
O tej porze Andaluzja wygląda nieciekawie, może nie cala bo to jednak kawal kraju, ale w sumie co kto lubi, prawda?
Z połączeniami z Polski jest rzeczywiście kiepsko, ale możesz popytać w Swiss - kiedyś mieli rejsowy lot bezpośrednio do Malagi, ale już nie pamiętam czy połączenie było całoroczne.
Wypad do Kanady powoli przybiera realne kształty, i to mimo oporów "określonych kół domowych" :-)
Znalazłem już kompana, faceta, który z chęcią tez wyrwie się z domu, nie przepada z hotelami i potrafi gotować, do tego do karabinu nie potrzebuje pasa do noszenia go na plecach.
Więcej nie potrzeba.
Gringa, co widzisz ciekawego w Australii?
Moim zdaniem Nowa Zelandia jest bardziej interesująca.