Strona 1 z 2

Autostop

PostNapisane: 2010-11-06, 11:33:39
przez makoomba
Podrózowaliście kiedyś autostopem po Polsce / Europie / Świecie ? Jakie są wasze doświadczenia, gdzie i jak Waszym zdaniem najlepiej złapać stopa? A może jako kierowcy zabieraliście autostopowiczów?

Ostatnio strasznie kręci mnie ten sposób podróżowania

PostNapisane: 2010-11-06, 13:07:35
przez hitman1986
1) nigdy nie podróżowałbym z wyboru autostopem - i to nie ze względu strachu, ale raczej ze względu na kulturę osobistą, bo wydaje mi się to strasznie nietaktowne
2) nigdy nie wziąłbym obcej osoby z ulicy na autostop. Dlaczego? A skąd miałbym wiedzieć, kim ta osoba jest? Może ma kosę w rękawie i na najbliższym postoju załaduje mi w plecy...

PostNapisane: 2010-11-06, 14:37:20
przez kosmowski.be
a ja bym chcial, jednak chyba nie mam tyle odwagi zeby tak jechac. chociaz pare razy zabieralem sie z kierowcami tirow ale to podwozili kawalek do domu w obrebie miasta wiec to sie nie liczy

PostNapisane: 2010-11-06, 14:52:28
przez astarte
Ja zdecydowanie bałabym się podróżować w ten sposób...
A biorąc pod uwagę ,że mam szczęście do spotykania dziwnych ludzi , to raczej nie zaryzykuję takiej podróży.

Prawa jazdy nie mam -ale gdybym miała to też raczej nie wzięłabym nikogo autostopem. Tak asekuracyjnie... :)

PostNapisane: 2010-11-06, 15:09:33
przez kamil
Podróżowanie autostopem jakoś mnie nie pociąga. Bać to raczej nie ma się czego, ale wyczekiwać przy drodze, aż ktoś łaskawie się zatrzyma to nie dla mnie. Wole wsiąść w pociąg.
W odwrotną stronę, nie zabieram nigdy autostopowiczów.

PostNapisane: 2010-11-06, 15:50:04
przez BlueMan
Raz tylko jechałem stopem - kilka kilometrów. W te wakacje.
Spokojnie doszlibyśmy do pokoju na nogach, ale byliśmy już tacy głodni i zmęczeni, że chcieliśmy ukrócić sobie tej męki i zaczęliśmy łapać stopa :]

Na trasie nigdy nie wziąłbym nikogo do środka. W jakichś małych wioskach, to czemu nie :)

PostNapisane: 2010-11-06, 16:50:40
przez KenWatanabe
Nigdy nie podróżowałem autostopem i nie zamierzam.

A co do brania pasażerów, to jeśli byłaby jakaś ładna, młoda turystka xD
Tylko raz miałem taką przygodę. Na stacji benzynowej podeszły do mnie 2 młode dziewczyny i mówią, że szukają transportu w kierunku Wrocławia, a ja akurat tam jechałem, to wziąłem je :P przynajmniej jakieś towarzystwo było, bo tak jechać samemu taki kawał drogi to nudno (a to mniej więcej na wysokości Łodzi było więc te 200+km jechaliśmy razem).

A tak na trasie to bym się raczej nie zatrzymał. Żeby kogoś zabrać to musiałbym z nim przynajmniej taką wstępną rozmowę odbyć żeby ocenić czy warto :D

PostNapisane: 2010-11-06, 17:53:29
przez cre[a]tive
Ja również nie podróżowałam nigdy autostopem i nie planuję. Uważam to za niebezpieczny sposób podróżowania jak dla kobiety. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, prawdopodobieństwo może nie jest duże, ale jest. Poza tym, jak już wspomniał Kamil, to wyczekiwanie przy drodze. Stanowczo nie. Jestem niezmotoryzowana, ale jakbym była to raczej też nikłe szanse są na to, iż zdecydowałabym się wpuścić nieznajomego człowieka do auta.

Re: Autostop

PostNapisane: 2010-11-23, 14:25:43
przez LesBleus
Nigdy nie podróżowałem autostopem. I na razie nie zamierzam. Może to jakaś przygoda, ale raczej nie dla mnie. Ale zdarzyło mi się za to podwozić ludzi. Dwa razy podrzuciłem kogoś dalej. Ale wtedy nie jechałem sam w samochodzie, Pewnie gdybym jechał sam to bym się nie zatrzymał. Bo nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.

PostNapisane: 2010-12-10, 18:45:33
przez Miriam
Gosz! Co za czasy! Wszyscy się boją, nikt nie podróżuje autostopem!
Za dużo thrillerów się naoglądaliście moi drodzy! Po Polsce podróżowałam autostopem niezliczoną ilość razy. Najgorsza przygoda to droga ze Szczecina do Łodzi w taką pogodę jak teraz, brrr... Problemem było to, że mnie nie było widać z drogi w czasie zamieci.
Podobno po Polsce dziewczyny podróżują z prędkością pociągu expresowego, a mężczyźni - osobowego.
Z dalszych wypraw: autostopem do Wenecji - miodzio! :D Zahaczyłam przy okazji o Budapeszt :ok:
Na miejscu poznałam innego autostopowicza i razem ruszyliśmy do Rzymu, ale wysokości Rimini mi się odechciało i wróciłam. Im bardziej na południe Włoch, tym bardziej beznadziejni kierowcy :dobani:
Za to najszybciej jeździ się po Austrii - prawie same nowe bmki, audice i merce zasuwają po autostradach :super:
Stanie na drodze? Cóż, trzeba hartu ducha poszukać w plecaku, a dumę i złość schować do kieszeni ;)
A ile można ciekawych osób poznać! Nic ducha przygody w was! Nic, a nic.

PostNapisane: 2010-12-11, 01:31:17
przez hitman1986
Miriam - 2010-12-10, 17:45 napisał(a):Nic ducha przygody w was! Nic, a nic.

To fakt, ja wolę wydać 1500 zł na 10-dniowe AllInclusive w Bułgarii niż włóczyć się po Europie błagając o transport z punktu A do B. Ewentualnie zorganizować wycieczkę samemu do jakiegoś europejskiego miasta wykorzystując promocje PKP na przejazdy.
Rzeczywiście, we mnie nie ma ducha przygody nic a nic ;)

PostNapisane: 2010-12-11, 15:20:20
przez cre[a]tive
Miriam mi się zdaje, że po prostu mamy większy poziom zdrowego rozsądku niż ducha przygody ;)
Piszesz, że zjeździłaś Europę autostopem - gratuluję, pozwiedzałaś i nie wydałaś. Ja jednak wolałabym nie zobaczyć wielu miejsc, niż ryzykować pchanie się do samochodów obcych. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi i nawet jeśli ryzyko wynosi 8 % to ja jednak wolę go nie podejmować.

To tak samo jak z tymi szesnasto- czy siedemnastoletnimi dziewczętami wracającymi o 3 w nocy z imprez na piechotę. Wydać w barze 100 zł na alkohol to im nie szkoda, ale 15 zł na taksówkę do domu to już tak. Trzy wrócą szczęśliwie i będą się śmiały z rodziców, że im mówią, że to niebezpieczne, a czwarta nie wróci już nigdy, będą poszukiwania na skalę całego kraju a i tak nawet sprawcy ani ciała nie odnajdą ;] Ja dziękuję - postoję.

Re: Autostop

PostNapisane: 2010-12-11, 15:31:50
przez dkm1941bismarck
Ojtam Ojtam - to jest Polska a nie Ukraina, gdzie strach byłoby tak podróżować, myślę że za dużo obaw, czego się bać - gwałtu ?? Odrobina "przyjemności" na trasie to nic złego :rotfl:
Osobiście znam przypadek, gdzie znajomi autostopem wybrali się do Chorwacji, gdzieś na Węgrzech zaczepili jakiegoś kolesia co ich podrzucił mało tego, należał do jakiegoś stowarzyszenia autostop czy cuś w ten deseń - mieli 7 dni noclegu u niego za free, w sumie za prawie 2 tygodnie wakacji wydali 60 PLN :mur:
Fakt zdarzają się nieciekawe przypadki, ale zawsze można wysiąść jak coś nie pasuje nieprawdaż ??

PostNapisane: 2010-12-11, 15:36:24
przez kosmowski.be
dkm1941bismarck - 11 gru 2010 14:31 napisał(a):czego się bać - gwałtu ?? Odrobina "przyjemności" na trasie to nic złego :rotfl:

gratuluje podejscia.. i jeszcze Cie to smieszy?

dkm1941bismarck - 11 gru 2010 14:31 napisał(a):zawsze można wysiąść jak coś nie pasuje nieprawdaż ??

otoz jak robi sie nieciekawie to nie ma jak wysciasc czasem.

Re: Autostop

PostNapisane: 2010-12-11, 15:40:15
przez dkm1941bismarck
kosmowski.be napisał(a):gratuluje podejscia.. i jeszcze Cie to smieszy?

To był żart :zakrecony:

kosmowski.be napisał(a):otoz jak robi sie nieciekawie to nie ma jak wysciasc czasem.

Jakoś ani widu ani słychu o gwałtach i morderstwach przy tematyce autostopu - dużo większe niebezpieczeństwo jest przy spokojnym spacerze po parku niż podróży z nieznajomym ;)

PostNapisane: 2010-12-11, 15:45:06
przez kosmowski.be
dkm1941bismarck - 11 gru 2010 14:40 napisał(a):dużo większe niebezpieczeństwo jest przy spokojnym spacerze po parku niż podróży z nieznajomym ;)

wg mnie takie samo.

Re:

PostNapisane: 2010-12-11, 15:47:15
przez dkm1941bismarck
kosmowski.be napisał(a):wg mnie takie samo.

Nie popadajmy w paranoję :zdziwko:

PostNapisane: 2010-12-11, 15:50:53
przez Miriam
Kiedyś... danymi czasy... nie miałam samochodu, to jeździłam autostopem. PKP nie lubię, a PKSu tym bardziej. Teraz auto posiadam i zabieram autostopowiczów :D Nie, żeby ciągle, ale zdarza mi się. Jeżdżę sama. Kiedyś wsiadł taki jeden koleś i pyta: " A nie boi się tak pani sama mężczyznę zabierać do auta?" A ja na to z błyskiem w oku: "A pan się nie boi wsiadać?" :rotfl: Chyba miałam coś niedobrego w oczach, bo się speszył i nic nie mówił przez kilka minut, po czym zażądał, żeby go wysadzić w najbliższym miasteczku, chociaż wcześniej deklarował, że jedzie dalej. Przestraszył się, czy coś? :szook: :rotfl2:
A od czego ludziska macie intuicję? Wiarę w siebie i takie tam? Kiedyś ludzie jeździli autostopem na potęgę i wszystko było OK. Teraz... szkoda gadać. Telewizja straszy i pierze ludziom mózgi. Świat nie jest wcale taki straszny jak w wiadomościach! :dance:
Mój kolega zjeździł całą Europe i pół USA stopem. Ma teraz wielu przyjaciół na obu kontynetach. :ok:

PostNapisane: 2010-12-11, 17:28:57
przez cre[a]tive
Miriam, to, że liczbie x Twoich znajomych nic się nie stało, wcale nie znaczy, że komuś innemu nic się nie stanie. Nie wiem, dlaczego mnie obrażasz, twierdząc, że swoją wiedzę i świadomość zagrożeń czerpię z wiadomości czy telewizji ;) Zostałam tak wychowana, by niepotrzebnie się nie narażać, nie włóczyć się samej po nocach, tudzież jeździć z nieznajomymi. Jak wracam z klubu w nocy - biorę taxi, nie widzę powodu, by się narażać dla paru złotych. Nie należy być paranoikiem, by bać się wszystkiego, ale świadomość istnienia zagrożenia mieć trzeba.

dkm1941bismarck - 11 gru 2010 14:40 napisał(a):Jakoś ani widu ani słychu o gwałtach i morderstwach przy tematyce autostopu


Ktoś kto został zgwałcony raczej nie będzie opowiadał o tym.

PostNapisane: 2010-12-11, 17:33:12
przez kosmowski.be
dkm1941bismarck - 11 gru 2010 14:40 napisał(a):Jakoś ani widu ani słychu o gwałtach i morderstwach przy tematyce autostopu

nie wiem czy ogladales ale kiedys byl program 997 i tam nie raz pokazywali takie przypadki. i nie chodzi tu autostop jako taki ze podrozujemy przez cala polske albo kilka panstw. autostop to takze podwozki w miescie przez nieznajomych.

kazdy decyduje o sobie, mi zdrowy rozsadek nakazuje nie wsiadac do obcych, wole sie przejsc na pieszo jak juz