BlueForum

BlueMan - 22 wrz 2005 19:09 napisał(a):W Egipcie zobaczylbym piramidy i ogolnie pustynie

Egipt ma dużo fajniejsze rzeczy do oglądania. Niestety na podróżowanie na własną rękę zwykły turysta nie ma szans a z grupą zorganizowaną nie można tego nazwać zwiedzaniem tylko "rzucaniem okiem" i 3 minutowym postojem na zdjęcie.

Mi marzy się Meksyk i koniecznie Zihuantaneho, Chiny, Nowa Zelandia, Kenia.

Mi się marzą Indie i Napal;) Ale tam się wybieram pod koniec roku. Z innych miejsc jeszcze mnie bardzo kręci Jamajka, ale nie turystycznie. Chciałabym pojechać do Kingston i Negril, pobyć w getcie i usłyszeć świst kul na ulicach. I chciałabym pojechać na taki pobyt do Meksyku: http://bonvoyage.pl/rb/Luksusowy-Gran-B ... a,457.html

prawie całą zachodnią Europę już zwiedziłam i kawałek wschodniej też już mam za sobą, dlatego kolejnym celem są kraje azjatyckie..Indie, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Japonia..to są moje marzenia na najbliższe wyjazdy, a potem kto wie...cały świat przede mną

Nie wiem, czy bym chciał zwiedzić cały Świat trochę głupio by mi było, że "wszędzie byłem"

Podroż dookoła świata? Fajna rzecz

A ja do swojej listy krajów , które chciałabym zwiedzić dorzuciłabym jeszcze Belgię.

Dużo osób w tym temacie pisze ,że chciałaby odwiedzić Stany. A mnie jakoś w ogóle to nie dotyczy Jakoś nigdy nie marzyło mi się żeby tam się znaleźć.

astarte - 15 lip 2010 19:26 napisał(a):dorzuciłabym jeszcze Belgię.

to kiedy jedziemy? bo mi tez sie to marzy

kosmowski.be - 15 lip 2010 19:32 napisał(a):to kiedy jedziemy? bo mi tez sie to marzy

Nawet jutro
Ale musimy zahaczyć o PE w Brukseli(ze względu na moje studia to punkt obowiązkowy )

No... z tym zwiedzaniem Belgii jest tylko jedno małe ALE- ciężko się będzie mi się dogadać w regionach francuskojęzycznych

No ale może kiedyś pojadę

astarte - 15 lip 2010 20:14 napisał(a):ciężko się będzie mi się dogadać w regionach francuskojęzycznych

jak jedziemy razem to mam znajoma tam wiec o to sie nie martw

Chyba w końcu porzucę swoje przesądy i zrobię wycieczkę po nieznanej Europie.
Była Jugosławia bardzo mi się podoba więc obowiązkowo Serbia i okolice a zwłaszcza Słoweńska wysepka Bled, która w lecie wygląda jak z bajki, do tego Albania i Gjirokastra, niezwykle urokliwa wioska z niesamowitą zabudową. Potem Węgry i Budapeszt, a na koniec Francja i Saint Michel. Zamiast wszechotaczającej Nas komercji ja wolę miejsca mało znane ale za to z zapierającym dech w piersiach klimatem - tylko aby zrealizować ten cel potrzebuję euro, dużo euro

A ja marzę o podróży do Australii. Wiem, że chyba ciężko jest znaleźć bardziej odległe miejsce, ale jakoś nie mogę się od tego uwolnić. Jeszcze dopiero co przeczytałam niedawno książkę podróżnika Marka Tomalika pt. "Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia" i teraz to już w ogóle jestem totalnie nakręcona... Był ktoś może?:)