Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej...

przez **iglana** » 2010-02-01, 01:00:05

Czy macie jakieś miejsce w którym czujecie się jak w domu lub nawet lepiej?
Ja, np. najchętniej wracam nad jedno z pobliskich jezior. Sam widok mi wystarcza do tego, żeby dusza czuła się lepiej.

przez **BlueMan** » 2010-02-01, 01:13:32

Właściwie wszędzie tam gdzie jestem z narzeczoną.
Każde wakacje miło wspominamy. Każdy pobyt w mieszkaniu w Krakowie.
Aż się nie chce wracać do domu, czyli do szarej codzienności.

przez **KenWatanabe** » 2010-02-01, 03:05:42

Taa

pobliski pub/"klub" Gniazdo Piratów :mrgreen:

A tak serio to ja się zgadzam z przysłowiem w domu zawsze najlepiej. A z konkretnych miejsc to zawsze była mi bliska okolica podwarszawskiego Konstancina.

przez **cre[a]tive** » 2010-02-01, 03:47:27

Hm, miejsce zamieszkania zmieniam tak często, iż ciężko mówiąc o domu, mieć jakieś konkretne wyobrażenie w głowie. Jednak aklimatyzuję się do nowych warunków zawsze szybko i dotyczy to zarówno częstych zmian "domu" jak i innych miejsc. Na pewno jednym z takich miejsc, gdzie odczuwam duży komfort psychiczny jest miejsce mojej pracy.

przez **WiseWoman** » 2010-02-01, 14:09:46

Ja mam jakieś 300 metrów od domu dostęp do jeziora, własny pomost, często tam bywam.

Nigdy sie nie przeprowadzałam, więc do własnego domu jestem bardzo przywiązana, jednak to ten pomost daje mi takie wyciszenie i możliwość przemyślenia ważnych spraw.

przez **kosmowski.be** » 2010-02-01, 18:15:36

a mi w domu nie jest dobrze. jest mi dobrze tam gdzie moge byc calkiem sam i nikt nie bedzie zawracal mi gitary

przez **BlueMan** » 2010-02-01, 19:39:30

Ja też nie raz samotności pragnę, ale na pewno nie cały czas.

przez **okrushek** » 2010-02-05, 19:19:18

morze, morze i jeszcze raz morze! nie ważna miejscowość. wazne, że nad morzem!

i zdecydowanie wolę ten dom u taty... tam mam swoją oazę

przez **kingula** » 2010-02-12, 12:29:47

Posiadam domek nad rzeka, wsrod zielonych świerkow. Cisza spokoj , sasiedzi jakies 200 metrow dalej:) Zwiedzamy z mezem cała Polske i Europe ale najlepiej wypoczywamy w domu.

przez **Skubana** » 2010-03-26, 20:44:30

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej...

Jedyne co mogę powiedzieć to to, że w moim odczuciu wszędzie dobrze byle nie w domu. End.

przez **BlueMan** » 2010-03-26, 20:46:22

Skubana nie znam Twojej sytuacji, ale chyba przesadzasz

ważne jest aby ktoś był za ścianą, aby można było na kogoś liczyć na śmierć i życie. Dlatego dom jest schronieniem.

przez **Skubana** » 2010-03-26, 21:13:58

Skubana nie znam Twojej sytuacji, ale chyba przesadzasz ważne jest aby ktoś był za ścianą,

Niewielką różnicę robi mi to, czy ktoś jest za ścianą, czy nie ma. Bo co mi po samym "byciu" (albo i nie)?

aby można było na kogoś liczyć na śmierć i życie.

No właśnie, to jest ważne. Ale co jeśli nie można?

Dlatego dom jest schronieniem.

Albo i nie.
Ja już chyba wolę tą samotności i poleganie na własnej osobie. Zawsze to też jakieś schronienie

przez **BlueMan** » 2010-03-26, 21:15:17

Też myślałem, że bez rodziców, w samotności będzie mi lepiej. Zmieniło mi się to po wyjeździe na studia

przez **Skubana** » 2010-03-26, 21:23:49

Też myślałem, że bez rodziców, w samotności będzie mi lepiej. Zmieniło mi się to po wyjeździe na studia

No taaa

Większość młodych ludzi nie może doczekać się chyba życia bez rodziców etc

Ja akurat spędziłam masę czasu praktycznie bez nich i takie coś mi odpowiadało. To nie z myśli : "Bo ja chcę być samodzielna! :kobietka:

(czy coś tam jeszcze innego) ".

przez **kosmowski.be** » 2010-03-26, 21:30:23

ja mam tak samo jak Skubana.

ps, <znowu Nas cos laczy

>

przez **Skubana** » 2010-03-26, 21:35:58

<znowu Nas cos laczy >

yyy... <francuskie filmy i kino ?

>

No

przez **Mrówa** » 2010-03-31, 10:54:54

TEż myślałam że rodzice mi przeszkadzają ale na studiach bardzo często mi ich brakuje

przez **nasic** » 2010-07-15, 13:40:37

jeszcze do niedawna myślałam, że nie przywiązuję się do miejsc i wszędzie czuję się "jak w domu", ale od dwóch lat jestem zmuszona coraz częściej opuszczać Białystok, no i nie ukrywam, że czasami tęsknie za tym miastem, także w Białymstoku czuję się jak w domu, nie ważne w jakiej części miasta

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej...

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej...

Re: Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej...

Kto przegląda forum