Jak wygląda praca programisty?

[Gerno]

No właśnie, czy są na forum osoby które mogłyby odpowiedzieć na pytanie zawarte w temacie?
Czy są tu jacyś programiści?
Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda taki zwykły dzień w pracy.Przychodzi sobie programista do roboty i...

Dążąc do pracy w tym zawodzie dobrze byłoby wiedzieć jak to wygląda od podszewki, ja niestety nie wiem, więc nie wiem też w co się pakuje idąc w tym kierunku.

[BlueMan]

Ja pracuję jako programista PHP w takiej firmie w Sosnowcu.

Jak praca wygląda?
Przychodzę na 8 do pracy, robię herbatę i siadam do kompa. Sprawdzam pocztę, czy ktoś (zarządzamy także portalem 4safe.pl) nie ma jakiś problemów - sprawdzam, odpowiadam. Często też szef napisze z jakimiś wytycznym do projektu który tworzę. Albo jakieś ogłoszenie administracyjne... .
Tak do 10 umysłowi średnio chce się męczyć, więc do tego czasu 70%/30% programuję i łażę po necie (onet.pl)

O 10 jest śniadanie - przerwa 20 min.
No i potem to już na max programowanie, rozwiązywanie nowych problemów PHP, JS, AJAX i jakoś czas leci.

O 14 jest drugie śniadanie - 10 min.
I znowu praca... .
Koło 15 już się jest lekko wykończonym i znowu efektywność pracy lekko spada.

O 16 koniec pracy.


Jest także trochę stresów z tym związanych - kiedy dowiadujesz się, że na jutro trzeba oddać gotowy produkt a Ty jeszcze nie jesteś gotowy.
Parę razy musiałem zostać trochę po pracy, a czasami zrezygnować z 2 przerwy obiadowej.
No, ale to zależy także od pracodawcy - z jakim wyprzedzeniem mówi ci o deadline.


PS.
Weź pod uwagę, że zgodnie z Kodeksem Pracy, pracodawca musi zapewnić ci nieprzerwaną 15 min płatną przerwę w czasie pracy (powyżej 4h dziennie). A także przysługuje ci 5 min przerwy od każdej przepracowanej godziny przy monitorze ekranowym. A przerwy te 5min nie można łączyć ze sobą!
Więc jak widzisz mój pracodawca idzie Nam na rękę pod tym względem, że daje 30min przerwy.

[Gerno]

Świetnie, dzięki Ci za ten opis

A możesz powiedzieć jakie języki programowania warto znać? Co jest najczęściej wymagane?
Czy pracodawca wymaga od Ciebie pełnej wiedzy na temat danego języka, a może pozwala doskonalić się w tym kierunku?

[BlueMan]

A możesz powiedzieć jakie języki programowania warto znać? Co jest najczęściej wymagane?

Ale to zależy na jakie stanowisko się ubiegasz przecież.
Nie będzie od Ciebie wymagać znajomości JAVA, C# jeśli aspirujesz ze znajomością PHP.

Czy pracodawca wymaga od Ciebie pełnej wiedzy na temat danego języka, a może pozwala doskonalić się w tym kierunku?

No raczej tak - nie wyobrażam sobie iść do pracy i powiedzieć "nie da się tego zrobić, nie wiem jak". Albo wiem, że się coś da zrobić i ile godzin mi to zajmie i czy jest ogólnie sens przeznaczać tyle mocy produkcyjnej na to, albo mówię, że nie jest to możliwe do wykonania

[Gerno]

Ale to zależy na jakie stanowisko się ubiegasz przecież.
Nie będzie od Ciebie wymagać znajomości JAVA, C# jeśli aspirujesz ze znajomością PHP.

Mogę powiedzieć tak, nie chodzi mi o nic związanego z "produkcją" stron internetowych, sam już nie wiem jak to opisać Jeżeli już to pisanie na nie aplikacji, lecz z pewnością nie tworzenie samych stron.Więc załóżmy że pisanie aplikacji, programów.

Wybacz BlueMan, ale rozmawiasz z trochę niewtajemniczonym osobnikiem i te pytania trochę mało zwięzłe

[BlueMan]

Nie za bardzo rozumiem

Przyjmujesz się na stanowisko z określoną wiedzą, więc trudno, aby po 2 tyg ktoś wymagał od Ciebie rzeczy z kosmosu.

[Gerno]

Ok w każdym bądź razie wiem jak mniej więcej wygląda dzień w pracy i o to chodziło, odpowiedzi na resztę zawikłanych pytań z czasem znajdę sam.Czekam na "dzień z pracy programisty" innych użytkowników

[Ahl-I-Batini]

Przychodze do pracy, siadam do biurka, podlaczam laptopa do sieci, loguje sie i robie herbate. Patrze na zegarek - powinno byc cos kolo jedenastej. Lece po raport analitykow - znowu maja jakas chora wizje. Probuje przerobic swoja dotychczasowa prace na w miare zgodna ze standardami. Nie lubie tego - przeciez piszemy specjalistyczne oprogramowanie, ktore ma byc optymalne a nie ladne. Wychodze na lunch. Wracam - znajomy zarzuca mi jakies bledy. Prowadzimy zywa dyskusje - uwielbiam to, mozna sie wielu ciekawych rzeczy dowiedziec. Wpada manager i zada zreferowania postepow. Mowimy, ze wszystko leci dobrze i bedzie fajnie. Robi sie trzecia. Patrze na ogolny plan. Przeprowadzamy male burze mozgow, obmyslamy jakies fajne rozwiazania. Notuje sobie pomysly. Kolo piatej wychodze - pomysly wdroze wieczorem w domu.

[Gerno]

przeciez piszemy specjalistyczne oprogramowanie

Mógłbyś powiedzieć w czym jest pisane takie specjalistyczne oprogramowanie? I nie chodzi mi tu o uogólnianie, tylko o to w czym Ty piszesz.
Jakie wymogi musiałeś spełnić, aby przyjęto Cię do tej pracy?
Jakie studia skończyłeś?
I czy te studia w pełni przygotowały Cię do pracy którą wykonujesz?
Oczywiście do wszystkich pytań, dołączam końcówkę "jeśli można wiedzieć"

[Ahl-I-Batini]

W czym? To zalezy. Wymagania sa rozne, ale najczesciej pojawia sie Ada, C/C++, assemblery i OCaml.
Na reszte pytan odpowiem, ale ostrzegam - nic Ci to nie da. Ale za to dostaniesz bonus na koncu.

Ksztalcilem sie i zaczynalem prace juz dosc dawno, wszystko sie w sumie zmienilo.
Studia moje trwaly ponad dekade Kto chcial to studiowal, na jedzenie mozna bylo smialo zarobic noszeniem kartonow. A w celach zarobkowych wykorzystac wiedze tez bylo warto. W kazdym razie konczylem matematyke i elektronike, przemianowana na technike cyfrowa - informatyki nie bylo. Pozniej studia doktoranckie i dwa fakultety.
Prace zaczynalem z ramienia uczelni, wiec musialem sie czyms popisac. Wtedy nie bylo wybierania najlepszych przez jakies testy, oceny. Trzeba bylo po prostu wiedziec komu co pokazac. Potem to juz szlo.
Czy mnie studia przygotowaly? Nie. Gdyby mi ktos powiedzial podczas studiow, ze bede bral udzial w projektach zwiazanych z bioinformatyka to bym mu pokazal moja kolekcje ksiazek z fantastyki naukowej. Z drugiej strony - studia mnie przygotowaly do rozwoju. Te wszystkie [+++18+++], jakby sie moglo dzisiaj wydawac, daja solidne podstawy do nauki nowych technik i technologii.

A teraz troche rzeczywistosci obowiazujacej teraz.
Co jest dla nas wazne, gdy kogos przyjmujemy?
Otwarty umysl. Nielubimy ludzi, ktorzy twierdza, ze czegos nie warto sie uczyc.
Podstawy teoretyczne, by moc takiego czlowieka sprawnie przekwalifikowac.
Hobby luzno zwiazane z zawodem. Daje nam gwarancje zdrowego stosunku do pracy.
No i niestety doswiadczenie.

Wiadomo, ze lepiej jak przyjdzie do nas ktos po informatyce, ale wiele innych kierunkow tez jest mile widzianych.
Do dzis pamietam pewnego mlodego czlowieka na rozmowie kwalifikacyjnej.
Powiedzial, ze skonczyl matematyke. Informatyki nie studiowal, bo twierdzi, ze moze sie tego w domu nauczyc. Szef kadr wyraznie sie zdenerwowal i chcial cwaniaczka przydusic. Co sobie mysli, ze kurs w internecie przeczyta i juz umie. Zadano mu problem. A on przygotowal dobry model matematyczny i powiedzial, ze na jutro moze to zapisac w kazdym jezyku jaki chcemy.

Dzisiaj juz go nauczylismy sztuczek optymalizacyjnych a przez wiele szkolen przeszedl rewelacyjnie.

Nie male znaczenie mialo to, ze pochwalil sie rowniez studiami lingwistycznymi i swoimi projektami na ten temat. Dzieki temu raz mial okazje kierowac zespolem.

[BlueMan]

Otwarty umysl. Nielubimy ludzi, ktorzy twierdza, ze czegos nie warto sie uczyc.

Czyli jak ja jako programista będę się wyrzekać, że nie chcę i nie kręcą mnie programy graficzne i kładzenie gładzi na ścianach, to od razu PAPA, bo jestem "mało otwarty" ?

Do dzis pamietam pewnego mlodego czlowieka na rozmowie kwalifikacyjnej.
Powiedzial, ze skonczyl matematyke. Informatyki nie studiowal, bo twierdzi, ze moze sie tego w domu nauczyc. Szef kadr wyraznie sie zdenerwowal i chcial cwaniaczka przydusic. Co sobie mysli, ze kurs w internecie przeczyta i juz umie. Zadano mu problem. A on przygotowal dobry model matematyczny i powiedzial, ze na jutro moze to zapisac w kazdym jezyku jaki chcemy.

To są po prostu zdolni ludzie

Także i ja znam podobny przypadek.

Gościu zarąbiście dobry w każdym j.programowania - siadł i w tydzień od zero umiał już na prawdę PRO dany język. Cenił się i za mniej, niż 5'000zł nie chciał pracować w Polsce.
Miał tylko jedną wadę - brak dobrej znajomości j.angielskiego. Oczywiście wszystkie dokumentacje, tutorialy, itp związane z informatyką czytał i sobie z nimi radził. Ale oprócz tego miał tylko podstawy j.angielskiego. I dlatego nigdzie nie chcieli go przyjąć... .

Wyjechał do Anglii, poszedł na rozmowę kwalifikacyjną i od razu go przyjęli wysyłając na kurs j.angielskiego. Ciągle u nich pracuje (już ponad 1,5 roku) i umie perfect angielski.
Teraz ma jeden życiowy problem - z racji, że jest sam, nie ma żony, itp... to nie ma co z kasą robić ja mu współczuję, no nie?

[Ahl-I-Batini]

To są po prostu zdolni ludzie

To jest czlowiek, ktory wie co robi, a nie jak to zrobic. Wlasnie podstawy teoretyczne pozwalaja mu rozwiazac wiele problemow na nowym polu walki. Jesli rozpiszesz sobie dokladnie problem, to z lista instrukcji przepiszesz w kazdym jezyku

A poza tym tez jest zdolny chlop ;p

[privace]

Teraz ma jeden życiowy problem - z racji, że jest sam, nie ma żony, itp... to nie ma co z kasą robić

Daj mi do niego telefon

[merec]

O pracy programisty można by pisać i pisać. Tutaj administrator forum fajnie to ujął i przedstawił z jego punktu widzenia. Znalazłem jednak wątek, w którym wypowiadają się zarówno programista jak i administrator sieci na temat pracy programisty, ale w korporacji, wielkich firmach a nie małych startupach jak tutaj w wątku się przewijało.

Temat można przeczytać tutaj: http://pwsz-tarnow.edu.pl/Jak-wygl%C4%8 ... rporacji-t

[calusnaa]

To zależy gdzie pracujesz. Jako freelancer, wstajesz o 5, odpalasz kompa i zaczynasz. Robisz sobie kawe kolo 10 i jedziesz dalej.O 15 robisz sobie godzinną przerwę i znowu jedziesz dalej. Na wieczór okazuje się że i tak wszystkiego nie zrobiłeś więc kladziesz się by móc wstać o 5 i nadganiać.

[olka5]

Teraz jest wszystko jakieś takie bardziej intuicyjne. Też myslałam kiedys nad tym żeby zostać programistą...ale kurcze, nawet stronę czy sklep internetowy można łatwo ogarnąć https://gliwiceonline.pl/20201228335490 ... orownujemy
Chociaż nie porzuciłam jeszcze tego marzenia