Eleo - 28 maja 2011 22:18 napisał(a):cre[a]tive sa leki na migrene :-) mam migreny od lat wiec wiem :-)
cre[a]tive napisał(a):Eleo - 28 maja 2011 22:18 napisał(a):cre[a]tive sa leki na migrene :-) mam migreny od lat wiec wiem :-)
że są leki to się domyślam. napisałam, iż na to nie ma lekarstwa - w sensie jest to nieuleczalne. i by od razu wyjaśnić, aby nie było wątpliwości - nieuleczalne w tym sensie iż nie istnieje lek, który zlikwiduje przyczynę, inaczej rzec ujmując: środek zapobiegawczy. taki, który sprawi, iż migrena się więcej nie pojawi.
dylan napisał(a):Żona dostała skierowanie na badania. (chyba ostatnio jej się coś nasiliło, bo zgodziła się bez problemu... Powiedziałbym, że to dobrze, ale chyba nienajlepiej to brzmi...). Z tym neurologiem mieliście rację – rodzinny to chyba niewiele by pomógł. Teraz tylko czekac na wyniki… W miedzyczasie zrobiłem mały rodzinno-internetowy reasearch i okazało się, że podobne przypadłości miała rodzicielka mojego kochania. Ponoc wyglądało to dosyc podobnie, ale przeszło jej po urodzeniu dzieci (a raczej –zelżało i zdarzało się dużo rzadziej) więc żona nic na ten temat do tej pory nawet nie wiedziała… Czyli istnieje prawdopodobieństwo, że jest to dziedziczne... A z tego, co się dowiedziałem w międzyczasie, migrena należy do grupy takich chorób. U teściowej chyba nikt nigdy nie stwierdził migreny, ale o ile mi wiadomo, oprócz potencjalnej choroby żona na pewno odziedziczyła charakter i niechęc do lekarzy.
Więc może teściowa po prostu żyła z migreną, nawet o tym nie wiedząc? Przecież dużo ludzi żyje z chorobami nie mając o nich pojęcia. Co w przypadku migreny ma spory sens – każdego czasem boli głowa, a z tym z zasady do neurologa się od razu nie biega.
rivela napisał(a):Prawda, z tym trzeba do urologa iść
KenWatanabe napisał(a):Bóle głowy faktycznie mogą mieć setki przyczyn, jak tu ktoś wspomniał. Ale ze sklasyfikowaniem tego problemu wcale ciężko nie jest. Najrozsądniejszym wyjaśnieniem jest, jak większość założyła - migrena. Oczywiście rodzajów migreny jest kilkanaście i trzeba dobrać odpowiednie środki zaradcze. Zazwyczaj najlepiej sprawdzają się beta-blokery, bo zmniejszają ciśnienie śródczaszkowe i faktycznie likwidują przyczynę bólu. NLPZ działają doraźnie, słabo i nie są najzdrowszym wyjściem, dlatego przy częstych migrenach zalecane jest pójście do lekarza.
Inną przyczyną mogą być, choć tylko teoretycznie, właściwie tylko nerwobóle. Wtedy problem jest poważniejszy, bo nie obejdzie się bez pomocy neurologa. Potencjalnie, istnieje jeszcze odmiana rzadsza od migreny, a dość często z nią mylona - klasterowy ból głowy. Tutaj nauka właściwie nie zna przyczyn, choć istnieje pewna korelacja w dziedziczeniu, co wskazuje podłoże genetyczne. Jednak napady są rzadsze niż w opisanym przypadku, a natężenie bólu tak ogromne, że często efektem kolejnych ataków jest samobójstwo chorego. Poza tym bóle głowy występują często przy okazji innych chorób, lub działań samego chorego. Jak wspomniał Szymon, antykoncepcji, albo chociażby zespołu Wallenberga, na który to cierpiał polski poeta, Aleksander Wat i jeden z epizodów choroby zakończył się właśnie jego samobójstwem. Problemu bagatelizować, jak widać, nie można .
Mrówa napisał(a):a słyszeliście o jkiś środkach farmakologicznych zwalczających migrenę?
Powrót do Zdrowie, Moda, Uroda
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 116 gości