nieśmiałość

[Lina]

Ludzkie? moje kumpele normalnie gadają, śmieją sie i sa sobą a ja jestem jak wmurowana. I to jest ludzkie? jeszcze jakieś pomysły?

[cre[a]tive]

Lina, a Ty jak myślisz, co u Ciebie powoduje tę nieśmiałość? Ty powinnaś wiedzieć to najlepiej. masz kompleksy / boisz się że palniesz jakąś głupotę czy co? jak poznasz powody czemu się tak dzieje, to będziesz na dobrej drodze do rozwiązania ich.

[Lina]

No i własnie. Najlepsze w tym jest to, ze ja nie wiem. Nie mam kompleksów, nie boje sie że palne jakąś głupote. No nie wiem..Może poprostu mam wrażenie że osoba którą poznałam szczególnie chłopak nie chce bym sie odzywała..nie ma ochoty mnie słuchać..może to jest tą przyczyną..I odrazu mówie że nie wiem dlaczego mam takie wrażenie.

[Júzek]

jeszcze jakieś pomysły?

Tak.
IDŹ NA MIASTO DOBRZE SIĘ BAWIĆ.

Zamiast tu siedzieć i czekać na magiczne uzdrowienie. Większość tu wypowiadających się osób dało Ci tyle świetnych rad, że aż się dziwię, że potrzebujesz czegoś więcej.

Przypomnij sobie jak w dzieciństwie uczyłaś się jeździć na rowerze... Kiedy opanowałaś jazdę, po kilkunastu glebach i kilku dziecięciu kilometrach drogi czy po godzinnych opowiadaniach jak to cudownie się jeździ na rowerze i godzinach oglądania relacji z wyścigów kolarskich.

Przebojowość, towarzyskość, popularność, czytanie książek, pływanie, śpiewanie, to kwestia, treningów i solidnej pracy, praktyki, i jeszcze raz praktyki. Im więcej coś robisz tym jesteś w tym lepsza. Z Twoim problemem jest tak samo. Im więcej będziesz wychodzić, przebywać z ludźmi itd tym Twoja nieśmiałość będzie mniejsza... Siedzenie na d... w Twoim problemie nic nie zmienia a wręcz pogorszą sprawę. Marnujesz czas, w którym mogłabyś się bawić i zapominać o nieśmiałości, kompleksach, strachu itd.

Jeden udany wieczór da CI więcej radości niż kolejne 10 metrów tego tematu.

[cre[a]tive]

Lina, przychodzi mi tylko jedna rzecz do głowy - autosugestia. wmów sobie to wszystko czego potrzebujesz żeby nieśmiałości się pozbyć - jeśli masz wrażenie, że nowo poznany chłopak może nie chcieć Cię słuchać, to zacznij sobie wmawiać, że jesteś tak interesującą osobą i masz takie ciekawe rzeczy do powiedzenia, że każdy będzie Cię słuchał z przyjemnością. i tak dalej. i próbuj małymi kroczkami to zwalczać. jeśli sama nie zaczniesz nad sobą pracować nikt Ci nie pomoże. więc do roboty, powodzenia

[Júzek]

Autosugestia dobra sprawa ale moim zdaniem tylko na początku. Na sam start, na przełamanie.
Później może osłabiać Twój "zmysł interpretacji sytuacji" (jak to brzmi ) Człowiek uczy się na błędach a wmawiając sobie, że się ich nie popełnia odbiera się sobie samemu szanse na naukę.

Pisałaś, że wydaje Ci się, że faceci nie chcą cię słuchać (itd). Weź poprawkę na to, że większość z nas kompletnie Was nie rozumie, po drugie, im bardziej dziewczyna jest atrakcyjna tym bardziej przeciętni faceci się jej boją. Dlatego przeważnie przeciętniakom nie wychodzi rozmowa z ładnymi dziewczynami. Zapewne BlueForumowiczki zapewne przyznają mi rację, że nie raz zdarzyło im się usłyszeć w pabie text : "cheeeeej mmmoge postawić ci piwo ?", "ale jesteś ładna, siedziałem z tylu widzę, że siedzisz sama to się przysiadłem, ale jak na kogoś czekasz to ja pójdę, porozmawiaj ze mną?(...)", "nie jestem dobry w rozmowie, ale zobacz jaką mam super komórkę, mówię ci to sonyerection, najnowszy, ma mp3 i mp4, ale słuchaj ma też RDS, fajnie nie.. ", "masz śliczne oczy, fajny text co?... tak myślałem, że fajny mama powiedziała, że lubicie takie komplementy, poczekaj zadzwonie do niej powiem ze faktycznie takie lubicie" (...)

Reasumując:
Zachowanie faceta nie musi być wynikiem Twojej osoby tylko strachu rozmówcy. Nie zawracaj sobie takimi głowy. Jak będzie Cię chronił skoro boi się z Tobą rozmawiać.

Powodzenia, miej oczy i serce otwarte

[Brauning]

Ludzkie? moje kumpele normalnie gadają, śmieją sie i sa sobą a ja jestem jak wmurowana. I to jest ludzkie? jeszcze jakieś pomysły?

Jesteś nadzwyczaj śmiała w krytykowaniu mojego posta. Gdybyś dokładnie zapoznała się z tym, co napisałem to dostrzegłabyś tam kilka pytań, na które chciałem uzyskać odp. żeby dokładnie poznać Twój problem. Przedstawiłaś go tak ogólnikowo... a na pytania nie odpowiadasz. Nie widzę chęci rozwiązania problemu z Twojej strony. Prywatnie dużo czytam, a nawet bardzo dużo. Kiedyś w moje ręce "wpadła" książka o nieśmiałości. Stąd chyba wiem o temacie więcej niż co niektórzy. Podstawa to poznanie problemu.

Większość tu wypowiadających się osób dało Ci tyle świetnych rad, że aż się dziwię, że potrzebujesz czegoś więcej. Im więcej będziesz wychodzić, przebywać z ludźmi itd tym Twoja nieśmiałość będzie mniejsza...

Jest tu sporo prawdy.

Lina, a Ty jak myślisz, co u Ciebie powoduje tę nieśmiałość? jak poznasz powody czemu się tak dzieje, to będziesz na dobrej drodze do rozwiązania ich. i próbuj małymi kroczkami to zwalczać. jeśli sama nie zaczniesz nad sobą pracować nikt Ci nie pomoże.

To jest esencja. Dlatego zadawałem pytania. Podstawa to poznać powody, sytuacje, które wywołują nieśmiałość.

[Lina]

Już we wcześniejszym poście pisałam skąd to moze sie brać Brauning . Za każdym razem gdy poznam jakąs osobe to mam wrażenie że ta osoba nie ma ochoty mnie słuchac i dlatego nie chce sie "wpychać" i nic nie mówie. Ale nie wiem czy to jest tego przyczyną. Bo kompleksów żadnych nie posiadam.

[Brauning]

To trochę mało.

Czy sprawia, ci kłopot, gdy masz gdzieś zadzwonić?
Czy dobrze się czujesz w większej grupie?
Czy odczuwasz strach przed publicznymi przemówieniami?

To są pytania na które powinnaś sobie odpowiedzieć. Musisz odnaleźć wszystkie sytuację, w których masz problem z normalnym, asertywnym zachowaniem. Jedną z nich już wymieniłaś (gdy poznajesz nową osobę). Następnie metodą małych kroczków powinnaś sama takie sytuacje prokurować. Zawsze mamy większą kontrolę nad zdarzeniami, które dzieją się z naszej inicjatywy. Innymi słowy to Ty musisz "wyjść do ludzi" i zacząć stwarzać sytuacje, w których do tej pory byłaś nieśmiała. Wcześniej koniecznie zaplanuj cały przebieg takiego wydarzenia, na ile to tylko możliwe. Wyjdź z inicjatywą poznania jakiejś nowej osoby, przy czym wcześniej dowiedz się o niej maksymalnie dużo, tak aby mieć tematy do rozmowy....

[Lina]

pewnie masz racje..

[Fantaazja]

A może akurat trafiłaś na osobę która naprawdę nie chciała Cię słuchać....i wtedy nic na to nie poradzisz.

Tak sobie czytając wywnioskowałam że pomimo żę mówisz że nie masz kompleksów to...jednak twoim kompleksem jest brak wiary w swoją inteligencję.

[Lina]

Fantaazja ja wiem, ze jestem inteligentna ale w towarzystwie sie tak nie czuje i nie wiem dlaczego..wiem że brak mi jakiegoś takiego spontanicznego poczucia humoru..ale tak poza tym to ja nie mam kompleksów..nie jestem ani głupia ani brzydka..wszystko jest ok

[Marisa]

Ja mam jeszcze lepiej. Jak jakiś chłopak mi sie podoba to za wszelką cenę nie chce żeby się domyślił, że to z jego powodu jestem zdenerwowana więc udaję, że w ogóle mi sie nie podoba i nie jestem nim zainteresowana, robie to podświadomie, przez co wiele chłopaków póxniej odbiera mnie jak jakąś "księżniczkę" a to nie prawda ^^ Nie zdawałam sobie z tego sprawy dopóki ktoś mi o tym nie powiedział. Teraz już się tak nie zachowuję. Na nieśmiałość nie ma lekarstwa bo to nie choroba. Trzeba małymi kroczkami ją przezwyciężać. najlepiej ćwicz na ulicy pytając o coś zupełnie obcych chłopaków (chodziarz by o godzinę), zagaduj w klubie, nic nie tracisz bo człowiek cię nie zna w razie czego możesz po prostu o tym zapomnieć Z wiekiem nieśmiałość również przemija...

[Lina]

Ja mam jeszcze lepiej. Jak jakiś chłopak mi sie podoba to za wszelką cenę nie chce żeby się domyślił, że to z jego powodu jestem zdenerwowana więc udaję, że w ogóle mi sie nie podoba i nie jestem nim zainteresowana, robie to podświadomie, przez co wiele chłopaków póxniej odbiera mnie jak jakąś "księżniczkę" a to nie prawda ^^

teeeż tak mam. Począwszy od tego, że ja praktycznie nie gadam z chłopakami. Powód? niesmiałość

[MissIndependent]

jak byłam mała byłam bardzo nieśmiała (a przy tym pyskata - niewiem jak to możliwe ), ale raczej nigdy w stosunku do facetów, raczej jełśi chodziło o nowe osoby z mojego otoczenia. nie znaczy to, że jestem w stanie poderwać każdego faceta, który mi się podoba, o nie. ja po prostu nie ukrywam, jeśli jestem zainteresowana, potem czekam na jego ruch. moja nieśmiałość pojawia się np. gdy wchodzę do nowego towarzystwa, nie ważne jaka płeć tam przeważa; ja na początku nie umiem się w ogóle odnaleźć

[red_apple]

witajcie, jak podobnie jak autorka tematu miałam kiedyś taki problem, jednak teraz po latach wiem, że wynikało to nazwijmy to moich "kompleksów" , z czasem gdy zaczełam wierzyć bardziej w siebie, wszystko mineło, pozdrawiam

[Lina]

A ja mam wrażenie że mi to nigdy nie minie bo jak już wspomniałam nie posiadam kompleksów

[BarbieToxic]

Nieśmiałość jest słodka oczywiście nie przesadnie
I chyba nikomu to nie przeszkadza (prócz cichych i nieśmiałych

[Lina]

Ale ja właśnie jestem przesadnie nieśmiała

[Rosie91]

a ja jestem nieśmiała ale tylko troszeczkę założę sięze jutro zapytam więcej ludzi o godzinę od Ciebie!! przyjmujesz?? oczywiście nienzajomych