Kropelka napisał(a):Moze gdzies razem pojedzcie, w gory czy cos takiego tak na pare dni, jesli mozliwe
Kropelka napisał(a): minie pare dni to zateskni
Guciu napisał(a):A jeśli nie zatęskni ? Ma przecież kolegów...
Kropelka napisał(a):A jak nie zateskni nawet po jakims czasie, to moze trzeba sobie odpuscic taki zwiazek, zycie za krotkie, facetow wokol pelno ale jak mu zalezy to bedzie sie staral z toba umowic i gdzies wyjsc, na pewno
Kropelka napisał(a):moze u tego tomka w domu sa jakies problemy, moze ma jakies zmartwienia o ktorych nie chce z Toba gadac
figmar napisał(a):Nie ma nic gorszego jak facet który się przyzwyczai że ma dziewczynę także radzę na chwilę się wycofać. Czasem jest tak, że on musi zobaczyć, że nie jesteś jego własnością, nie jesteś na wyłączność dla niego. Jeśli zobaczy, ze przez swoje zachowanie i złe traktowanie Ciebie może Cię stracić, to powinien się zmienić. Teraz może zachowuje się tak, bo widzi, że Ty się starasz i myśli,że może Cię mieć na każde zawołanie. Czasem facet potrafi docenić dziewczynę dopiero wtedy, gdy zobaczy jak łatwo może ją stracić i zrozumie, że cały czas musi o nią zabiegać. Na pewno będzie dobrze, głowa do góry!
puci napisał(a):Spróbuj się z nim spotkać sam na sam i pogadać wtedy wszystko się wyjaśni.. jak powie ze nie ma czasu sie spotkac to np. poczekaj na niego przed uczelnia albo przed domem jak będzie wracał
Palla napisał(a):Nie ma dla mnie wogóle czasu. (...) Tylko ma czasem jakies "ale" ze sie wkurzam za to, ze nie ma dla mnie czasu, od kad poszedl na studia to mało mi poświęca czasu, (...)
np w czwartek znowu gdzies idzie z ludzmi z roku, no nie zabronie mu ale czuje sie jak ta druga, ze oni wazniejsi itp. Z nimi sie widzi codziennie i gdzieś chodzą, a dla mnie nie moze poswięcić nawet 30minut.
Wiem, nie zabornie mu, ale tak naprawde to mamy dla siebie tylko piatki i soboty, o ile mozna tak powiedziec, bo ja nawet nie pamietam kiedy bylismy sami, ciagle jego koledzy sa....
Ostatnio jakiś jest zamyślony i ma dołka, jak się zapytałam co się dzieje, to mowi ze nie wie. Tzn powiedzial, ze wogole nie ma na nic czasu. Jak sie zapytalam czy przeze mnie ma taka "dżumę" to powiedział, ze nie wie
Poradzcie mi cos co mam z nim zrobic, jakby nie patrzec to zalezy mi na nim, ale tez nie mam cierpliwosci, myslalam tez o tym, zeby zaczac go przez pewien czas olewac, ale nie wiem czy to cos da. Moze jednak zauwazy ze cos jest nie tak
kobieta napisał(a):a nie ma dla Ciebie to może spróbuj, bądź przez pewien czas obojętna, zobaczysz, czy zależy mu na tyle, by zainteresować się co się dzieje, czemu nastąpiła w Tobie zmiana - jeśli nie zainteresuje się - to będziesz miała odpowiedź na swoje pytanie z tematu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 257 gości