"ciche" wieczory

Miłość, zauroczenie, związki. Masz jakieś pytania, wątpliwości ? Pisz!

Re: "ciche" wieczory

Postprzez Madzias » 2007-10-15, 21:45:42

Ja też mam ciche "wieczory". Po burzy następuje taka cisza i chyba obydwoje wtedy zaczynamy myslec, o tym co powiedzieliśmy i poźniej już na spokojnie dochodzimy do jakiegoś wspolnego porozumienia. Według mnie ciche wieczory wsrod par zależa od charakterów. Dla mnie mają one sens.
SZCZĘŚCIE czemu odchodzisz ode mnie przecież było nam razem tak dobrze. Przyszedłeś nawet nie zapukałeś a teraz odchodzisz nie mówiąc nic. DLACZEGO
Avatar użytkownika
MadziasNone specified
Expert
Expert
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2007-09-30, 20:06:55
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez Celestyna » 2007-10-16, 21:36:07

kobieta napisał(a):takie pytania nie mają sensu, przecież to, że któryś użytkownik forum napisze coś pod cytatem Twojej wypowiedzi, nie znaczy, że to dokładnie musiałaś napisać lub mieć na myśli - lecz może znaczyć, że Twoja wypowiedź nasunęła mi myśl, sprowokowała do wypowiedzi i odnoszę się do niej tylko w części.

Dzięki bardzo za wykład - zupełnie niepotrzebny .. ale widać miałaś taka potrzebę..
kobieta napisał(a):każda para/małżeństwo jest inne, dla Ciebie bycie parę godzin w jednym mieszkaniu z mężem i nie rozmawianie jest dziwne, dla innych jest całkiem logicznym działaniem, ja osobiście nie widzę powodu do zdziwienia i pytania "po cholerę" :]

Pytanie - a na cholerę - oznacza moje zdziwienie, bo sobie wyobraź, że mam do tego prawo, bo jestem w "innym" - jak to określiłaś - małżeństwie.. i milczenie ileś tam czasu uważam za niepotrzebne.. nie widzę powodu zwracania mi uwagi w ten sposób, jeśli się ze mną nie zgadzasz.. no ale widać znów miałaś taka potrzebę.. Zresztą - nie jątrzę już, bo jak sama napisałaś jesteś osoba impulsywną... ja nie.. :)


Uważam, że wszystko trzeba rozwiązywać na bieżąco i rozmawiać, bo przez karanie milczeniem siebie nawzajem nie dość, ze okazujemy lekceważenie drugiej osobie - traktujemy wtedy ją jak powietrze - to jeszcze jest ryzyko, że się nie wyciszymy, tylko będziemy coraz mocniej rozpamiętywać powód milczenia.. a na cholerę się z tym męczyć? ;)

Madzias napisał(a):poźniej już na spokojnie dochodzimy do jakiegoś wspolnego porozumienia.

U mnie jest inaczej.. ja od razu "wykłócę" się na tyle, wyjaśnię o co mi biega, że nie mam potrzeby się nie odzywać.. Po moim spięciu i nerwach nie ma od razu śladu i ciesze się, ze tak mam, że nie mijamy sie w domu choćby tylko przez jakiś czas, jak obcy sobie ludzie.. :|
Avatar użytkownika
CelestynaNone specified
Bywalec
Bywalec
 
Posty: 39
Dołączył(a): 2007-10-12, 07:55:10
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez cre[a]tive » 2007-10-16, 22:43:08

to nie był wykład, chyba po prostu nie zastanowiłaś się troszkę nad tym co napisałaś, ale skoro w jakiś dziwny sposób mój post odbierasz i sugerujesz, że mam 'potrzeby', niech będzie więc, wyrażę się rzeczowo-
napisałaś: "a czy ja mówiłam, że to tragedia?". odpowiadam: czy ja pisałam, że Ty mówiłaś, że to tragedia? bo jeśli nie pisałam, to jak wyjaśnić Twoje dziwne pytanie?

Pytanie - a na cholerę - oznacza moje zdziwienie, bo sobie wyobraź, że mam do tego prawo

nikt Ci prawa do zdziwienia nie odbiera, podobnie jak i mi nikt nie odbierze prawa do nierozumienia Twojego zdziwienia i uznania go za nielogiczne, więc wyluzuj trochę i daj już spokój z tymi prawami, bo to już nie pierwszy Twój post, gdzie o jakiś prawach piszesz.
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez Madzias » 2007-10-17, 11:11:54

Dziewczyny, nie denerwujcie się. Wszyscy mają prawo do własnego zdania i chyba nie jest celem, żeby na siłę kogos przekonywać o swojej racji, prawda? Dobrze, że wszyscy mają różne zdania, bo jest o czym dyskutować. Ja uważam, że "ciche dni" u mnie sie sprawdzaja i mi pomagają.

Celestyna napisał(a):bo przez karanie milczeniem siebie nawzajem nie dość, ze okazujemy lekceważenie drugiej osobie - traktujemy wtedy ją jak powietrze - to jeszcze jest ryzyko, że się nie wyciszymy,


Dla mnie jest to karanie drugiej osoby i lekceważenie jej. Dla mnie jest to moment krytyczny, chwila zastanowienia. Lepiej się zamknąć niż powiedzieć o słowo za dużo. Bo słowa ranią mocniej niż sztylety.
SZCZĘŚCIE czemu odchodzisz ode mnie przecież było nam razem tak dobrze. Przyszedłeś nawet nie zapukałeś a teraz odchodzisz nie mówiąc nic. DLACZEGO
Avatar użytkownika
MadziasNone specified
Expert
Expert
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2007-09-30, 20:06:55
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez Celestyna » 2007-10-17, 14:33:46

kobieta napisał(a):więc wyluzuj trochę i daj już spokój z tymi prawami, bo to już nie pierwszy Twój post, gdzie o jakiś prawach piszesz.

Sama wyluzuj, przestań się czepiać mojego pisania. Zwracasz mi wciąż uwagę, a ja tego bardzo nie lubię. Nie mów mi też co mam robić. Widzę, że śledzisz moje posty, bo inaczej nie wiedziałabyś, że wciąż o jakiś prawach mówię.
Zauważ, że Twój post jest zupełnie nie na temat - ja również przepraszam za off topic.. Nie mam nic więcej do powiedzenia w tym temacie. Nie jestem obrażalska, ale swoim moralizatorskim pisaniem kobieto, zniechęciłaś mnie do tego forum zupełnie. I to pomimo, że uważam iż rozmową trzeba wszystko wyjaśniać nie tylko w małżeństwie - najprawdopodobniej nie będę już tu zaglądała.. A szkoda, bo zaczęłam się troszkę już rozkręcać na tym forum.. :(
Życzę powodzenia..
Avatar użytkownika
CelestynaNone specified
Bywalec
Bywalec
 
Posty: 39
Dołączył(a): 2007-10-12, 07:55:10
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez Madzias » 2007-10-17, 16:44:27

Poprawka
Jest
Madzias napisał(a):Dla mnie jest to karanie drugiej osoby i lekceważenie jej.


A powinno być NIE.

Dla mnie to nie jest karanie. Tak szybko pisałam, że mi zjadło NIE.

Wybaczcie

[ Dodano: 17 Paź 2007 16:45 ]
Celestyna napisał(a):I to pomimo, że uważam iż rozmową trzeba wszystko wyjaśniać nie tylko w małżeństwie - najprawdopodobniej nie będę już tu zaglądała.. A szkoda, bo zaczęłam się troszkę już rozkręcać na tym forum..


Wyluzuj. Na tym forum dyskusje bywają bardzo ostre.
SZCZĘŚCIE czemu odchodzisz ode mnie przecież było nam razem tak dobrze. Przyszedłeś nawet nie zapukałeś a teraz odchodzisz nie mówiąc nic. DLACZEGO
Avatar użytkownika
MadziasNone specified
Expert
Expert
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2007-09-30, 20:06:55
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez cre[a]tive » 2007-10-17, 18:31:09

Celestyna napisał(a):Sama wyluzuj, przestań się czepiać mojego pisania. Zwracasz mi wciąż uwagę, a ja tego bardzo nie lubię. Nie mów mi też co mam robić.


dobra, to było śmieszne, a jeśli mam poważnie odpowiedzieć, to nie czepiam się Twojego pisania i nie zwracam Ci uwagi, piszę co myślę, chyba mam do tego prawo? ;) dopóki Cię nie obrażam w żaden sposób, to chyba nie masz powodu do nerwów?

Celestyna napisał(a):Widzę, że śledzisz moje posty, bo inaczej nie wiedziałabyś, że wciąż o jakiś prawach mówię.

lol. czytam uważnie tematy, które mnie interesują, a że mi się pewne rzeczy rzucają w oczy, to cóż.. to się chyba spostrzegawczość nazywa :]

Celestyna napisał(a): Nie jestem obrażalska, ale swoim moralizatorskim pisaniem kobieto, zniechęciłaś mnie do tego forum zupełnie.

jeśli zawsze będziesz uciekać z miejsc gdzie ktoś się z Tobą nie zgadza, to z pewnością daleko w życiu zajdziesz. powodzenia więc.

Celestyna napisał(a):I to pomimo, że uważam iż rozmową trzeba wszystko wyjaśniać nie tylko w małżeństwie - najprawdopodobniej nie będę już tu zaglądała.. A szkoda, bo zaczęłam się troszkę już rozkręcać na tym forum.. :(
Życzę powodzenia..

Twój prywatny wybór - nie chcesz, nie zaglądasz.
pozdrawiam
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez Nieprzenikniona » 2007-11-20, 22:00:59

Celestyna, a mi się wydaje, że powinnaś zostać i pisać :).
Nie przejmuj się tak bardzo tym, co do Ciebie piszą...
Tutaj każdy może mieć swoje zdanie i mówić o nim.
Mówcie mi po imieniu.
Avatar użytkownika
NieprzeniknionaNone specified
Wyższy pisarz
Wyższy pisarz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 2007-08-19, 15:47:42
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez MissIndependent » 2007-11-21, 12:08:35

u mnie częściej zdarzają się małe spięcia (nigdy kłótnie) niż ciche dni. np. ostatnio zakomunikowałam, że jadę na zlot, bez niego bo 1. jest na forum a nie udziela sie w ogóle, 2. i tak w tym dniu pracuje \O_o/ i sie zaczęło... że sie z nim nie liczę, że obiecałam, że sama jeździc nie będę, że to wygląda jakbym singlem była :oczami: wynikła nieprzyjemna wymiana zdań, przedstawiłam swój pkt widzenia i wyszło na moje. u nas rozwiązywanie problemów polega na rozmawianiu o nich, nie ciszy.
Avatar użytkownika
MissIndependentNone specified
Pisarz
Pisarz
 
Posty: 103
Dołączył(a): 2007-11-18, 11:40:46
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez iwka » 2007-12-25, 21:26:45

jestem 17 lat mężatką i nie wiem co to są ciche dni a tym bardziej wieczory :)
Avatar użytkownika
iwkaNone specified
Podglądacz
Podglądacz
 
Posty: 8
Dołączył(a): 2007-10-05, 21:23:20
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez Nieprzenikniona » 2008-01-22, 19:13:13

"ciche dni" się przydają, żeby wszystko sobie przemyśleć, uspokoić się, ale nie na długo.
Ile można wytrzymać nieodzywając się do siebie ani słowem?
Pewnie ktoś z Was patrzy na "M jak miłość" ..
Pamiętacie jak Basia i Lucek się pokłócili po powrocie z pielgrzymki tylko dlatego, że Lucek usiadł w autokarze obok innej kobiety?
Potem pisali do siebie karteczki...
Smutny widok.
Mówcie mi po imieniu.
Avatar użytkownika
NieprzeniknionaNone specified
Wyższy pisarz
Wyższy pisarz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 2007-08-19, 15:47:42
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "ciche" wieczory

Postprzez nuda » 2008-01-23, 10:08:52

"Ciche dni' są dla mnie czymś bardzo naturalnym, wolę to niż wrzaski i urażanie się wzajemne. Przynajmniej nie dokładam słów wypowiedzianych w gniewie do wcześniejszej winy.

Jest tylko jedna zasada, bez przesady. Przedłużanie cichych dni do tygodni i miesięcy pozbawia nas więzi. Już nie potrzebujemy tej drugiej osoby do życia, szukamy ucieczki w pracy, wśród znajomych. No i uczucie wyparowuje bez podtrzymywania ciepła.
Nie ocenia się ludzi po kulturze ich bakterii.

nudaNone specified
Znawca
Znawca
 
Posty: 531
Dołączył(a): 2008-01-12, 16:02:31
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Poprzednia strona

  • Inne

Powrót do Kobieta i Mężczyzna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości