[problem] I co ja mam zrobić.......?

Miłość, zauroczenie, związki. Masz jakieś pytania, wątpliwości ? Pisz!

[problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez quarto » 2007-09-17, 22:18:13

Witam.
Zacznę od tego,że rzuciłam swojego chłopaka. Bylismy razem 2, 5 roku. Niby kochał mnie najbardziej na świecie, ufałam mu, byłam pewna.. sielanka.
I nagle sie zaczęlo.W maju skłamał mi (w błahej sprawie, ja czegoś zabroniłam, on chciał i wybrał kłamstwo..) i wszystko runęło. Miały być zaręczyny, był koniec. On sie starał, płakał, przepraszał. Nie potrafiłam mu zaufać, zaczęły sie jazdy, podejrzenia, wyrzuty :(
ale znów byliśmy razem. Znów składalismy wszystko na nowo. 2 tygodnie temu sie upił na imprezie. Doszło do kłótni, powiedziałam wiele strasznych słów, koniec końców popchnął mnie, zaczelismy się szarpać... Wiedziałam, że to koniec. On tez bardzo nie nalegał, wystraszył się tego. Zapisał się do psychologa, powiedział, że pić nie będzie. Że dla siebie i dla mnie jest w stanie z tym skończyć. Szukał pomocy. Zaczęłam mięknąć.
I cos mnie podkusiło. Weszłam mu na starą pocztę (której juz podobno dawno nie używał) a tam... 5 maili z fotkami dziewczyn!
Postanowiłam to wyjaśnic, na początku rozmawialiśmy o piciu, błędach jakie popełniliśmy oboje. Czekałam. Nie powiedział nic. W końcu sama zaczęłąm temat. No i przyznał sie, że to z czata (żenada) że z nudów z ciekawości (pffffff). Że wiedział, że nie spotka sie z żadną z nich, że teraz po tygodniu jak nie jesteśmy razem, gadał z nimi o związkach, że nawet kontaktu do nich nie ma. ale 2 wiadomosci były z wakacji, kiedy dałam mu "ostatnią szansę" i każdej nocy miałam koszmary :( a on wchodził sobie na czat! a jestem podobno dla niego wszystkim...

boże jak mnie to boli. czy cały czas żyłam w kłąmstwie? Czemu on mi to zrobił? Wiem, ze mam tendencję do wyolbrzymiania bzdur, ze robie z igły widły, reaguje złoscią. I teraz za to płacę? Bo lepiej cos przemilczeć niz narazić sie na moja złość?
zaczynam sie gubić? Kto tu zawinił? czy warto walczyć? dawać w kółko szansy?
Z mojego powodu nigdy nie mieliśmy żadnych rozmów, problemów. ale może też on wykazywał wiecej tolerancji?
Nie wiem. Pogubiłam się. Z jednej strony go nienawidzę, zranił mnie znów.. z drugiej, ciągle płaczę, że to już skończone, nie będzie mnie wspierał, a był przy mnie zawsze gdy tego potrzebowałam, mogłam na niego liczyć... Myslałm, że problemem jest alkohol i brak samokontroli po nim. Ale rękę dałabym sobie uciąć naiwna, że akurat innych dziewczyn nie będzie. Że on błądzi ale naprawdę mnie kocha.. teraz skasował to konto, udostępnił mi wszystkie hasła, chce być przezroczysty i udowodni mi że kacha naprawdę
Nic juz nie rozumiem. I nie wiem co robić.
Avatar użytkownika
quartoNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 16
Dołączył(a): 2007-09-17, 21:49:08
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez ivnz » 2007-09-17, 22:31:23

Kolejna szansa? No to musisz sama sobie odpowiedzieć. Czy warto? Czy jesteś pewna że to coś zmieni? Nie możesz działać w takich sytuacjach pod wpływem chwili. Po za tym on cię wspierał. Czy nie czas abyś ty go wsparła? Mimo wszystko trochę przeszliście razem. Czy był by na tyle głupi żeby to od tak rozwalić?

Ja sądzę że nie należy dawać drugiej szansy bo przecież zrobił raz to może to powtórzyć szczególnie że raz zostało mu to wybaczone.

Jednak jak powiedziałem. Decyzja należy do ciebie.
"Po co się martwic na zapas? Jak już się cos wydarzy to napewno bedzie duzo czasu na martwienie sie."
Avatar użytkownika
ivnzNone specified
Stały bywalec
Stały bywalec
 
Posty: 61
Dołączył(a): 2007-09-17, 19:18:21
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez BlueMan » 2007-09-17, 22:44:08

ivnz napisał(a):Ja sądzę że nie należy dawać drugiej szansy bo przecież zrobił raz to może to powtórzyć szczególnie że raz zostało mu to wybaczone.
Też tak uważam.

A jak już dasz mu szanse, to na prawdę musi się wykazać nieskazitelną postawą !! Musisz postawić twardo na swoim i tyle...


Mogę spytać w jakim wieku Ty i chłopak jesteście?
Czytaj regulamin - unikniesz wielu problemów.
Korzystajcie z załączników na forum aby pliki nie ginęły w przyszłości w zewnętrznych serwisach.
Avatar użytkownika
BlueManMale
Administrator
Administrator
 
Posty: 19105
Dołączył(a): 2004-05-26, 17:34:59
Lokalizacja: Dabrowa Górn.
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 5 razy
Imię: Szymon

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez quarto » 2007-09-17, 22:48:57

ivnz napisał(a):Po za tym on cię wspierał. Czy nie czas abyś ty go wsparła? Mimo wszystko trochę przeszliście razem. Czy był by na tyle głupi żeby to od tak rozwalić?

Ja sądzę że nie należy dawać drugiej szansy bo przecież zrobił raz to może to powtórzyć szczególnie że raz zostało mu to wybaczone.


Przepraszam, ale to trochę sie wyklucza. Tzn. czy nie czas, żebym go wsparła? moze. Ale nie warto dawać szansy? (też mozliwe). Jeśli coś sprawiło mi przykrość, zawsze tłumaczyłam. I nigdy sie nie powtarzało... Jednak wychodziły nowe "kwiatki"...

Wiem, że decyzję muszę podjąć sama. Jednak to bardzo trudne. Nie mam przecież dystansu do tego :(

BlueMan napisał(a):Mogę spytać w jakim wieku Ty i chłopak jesteście?

25.


poza tym - czat?! to jest żałosne. Niewyobrażalnie. Przecież naprawdę mozna korzystać z netu w ciekawszych celach :chytry:
mogł kurcze film obejrzeć ....
Avatar użytkownika
quartoNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 16
Dołączył(a): 2007-09-17, 21:49:08
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez privace » 2007-09-17, 23:05:34

quarto, chłopak się stara, sama chęć wizyty u psychologa dobrze o nim świadczy...
To Twoje życie, nie podejmuj decyzji pochopnie. Pogadajcie na spokojnie, przemyśl to.
Swoją drogą, czy ty go nie traktujesz zbyt ostro?
quarto napisał(a):ja czegoś zabroniłam, on chciał

No rany, w taki sposób traktować faceta? :kwasny:
A on wie, że ty szukasz rady na forum? Może jemu to by się nie podobało, tak jak tobie się nie podoba jego czatowanie?
Eh, mimo tych waszych 25 lat i ponad 2 lat bycia razem- mam wrażenie, że to bardzo niedojrzały związek :pudlo:
W moim obiektywie
Hobby lalkowe

privaceFemale
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 7315
Dołączył(a): 2006-09-10, 19:11:58
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez quarto » 2007-09-17, 23:14:58

privace napisał(a):quarto, chłopak się stara, sama chęć wizyty u psychologa dobrze o nim świadczy...
To Twoje życie, nie podejmuj decyzji pochopnie. Pogadajcie na spokojnie, przemyśl to.
Swoją drogą, czy ty go nie traktujesz zbyt ostro?
quarto napisał(a):ja czegoś zabroniłam, on chciał

No rany, w taki sposób traktować faceta? :kwasny:
A on wie, że ty szukasz rady na forum? Może jemu to by się nie podobało, tak jak tobie się nie podoba jego czatowanie?
Eh, mimo tych waszych 25 lat i ponad 2 lat bycia razem- mam wrażenie, że to bardzo niedojrzały związek :pudlo:

nie twierdzę, że jestem dojrzała :/
Szukam tu pomocy, bo juz sama nie daję sobie rady z uczuciami.. (a na moim forum nie chcę o tym pisać :P poza tym tam jest juz jego wątek :chytry: ) tak to internet jest źródłem wielu kłopotów i podejrzeń. Anonimowość to jest to...
Co do tego, że zabroniłam.. miałam powody. I przyznał mi rację (szkoda, że potem) Zresztą to też było związane z alkoholem. I po prostu się bałam. Ale nie widzieliśmy wtedy prawdziwego problemu.
I wybaczyłam. Teraz też bym wybaczyła, wspierała - psycholog - tak, rozmowa - tak. Byłabym przy nim.

Ale te zdjęcia? Runął mi świat.
Ja tylko chciałam byc tą jedyną :(
Avatar użytkownika
quartoNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 16
Dołączył(a): 2007-09-17, 21:49:08
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez rakos » 2007-09-17, 23:34:50

Bycie w związku, w którym ciągle żyje się przeszłością jest na dłuższą metę wyniszczające dla obojga partnerów, więc uważam, że są 2 wyjścia - albo zapomnisz o tym co było i zaczniecie od nowa, a jeżeli nie potrafisz, to lepiej jeśli się rozstaniecie... Poza tym widać czarno na białym, że terroryzujesz chłopaka - żądasz od niego, żeby spowiadał się Tobie ze wszystkiego, a przecież zdjęcia innych dziewczyn w skrzynce mailowej nie są objawem zdrady...
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
rakosNone specified
Nowy
 
Posty: 1
Dołączył(a): 2007-09-17, 14:47:28
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez quarto » 2007-09-17, 23:43:13

rakos napisał(a):djęcia innych dziewczyn w skrzynce mailowej nie są objawem zdrady...

nie?
dlatego też założyłam wątek. Bo dla mnie są. Takiej, czy ja wiem, psychicznej? Bo jeśli w związku gra to sie chyba takich rzeczy nie robi :kwasny:
Nie mógł porozmawiać ze mną? Z kimkolwiek znajomym? i po co mu były zdjęcia? swiadomość jak one wyglądają?
nie wiem czy wyolbrzymiam. Ale jest mi przykro..

Może i terroryzuę. Każdy ma jakieś wady. O tym tez rozmawialismy. Staram się nad soba pracować. Nigdy też nie czułam potrzeby sprawdzania go. I nigdy tego nie robiłam. Bo mu ufałam. A teraz przestałam. I źle mi z tym
Avatar użytkownika
quartoNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 16
Dołączył(a): 2007-09-17, 21:49:08
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez Gośka » 2007-09-18, 09:44:53

Nie widzę dobrej przyszłości w tym związku :hyhy: nie żebym była jasnowidzem ale przeżyłam nie jedno :|
Macie dwa wyjścia:
albo zaczynacie od zera zapominając wszystko ale tak to chyba nikomu się nie udało bo zawsze jest to coś co nazywa się czujnością intuicyjnie właczającą się w podejżanych sytuacjach nie mówiąć już o zaufaniu ,które musi być w związku święte
albo dajecie sobie od siebie odpocząć i w samotności pomyślicie ile dla was ten wasz związek zmaczył i czy naprawdę możecie być ze sobą a przy spotkaniu opowiecie co każdy czuje i co robił przez ten czas ale prawdę bez ściemy

myślę ,że każdyzwiązek przeżywa kryzysy ale radzenie z tym jest sprawdzianem dojrzałości i dorosłości
a problem alkoholowy nigdy nie znika od rozmowy u psychologa i trudno się z niego wychodzi uwież mi mówięto z życiowego doświadczenia :hyhy:
Avatar użytkownika
GośkaNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 1520
Dołączył(a): 2006-09-04, 17:47:11
Lokalizacja: śląskiego blokowiska
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez Sandra31 » 2007-09-18, 14:05:04

Witaj quarto..Chyba kojarzę post Twojego chłopaka na innym forum.Pisał w nim,że zrobił źle i prosił o rady,jak sprawić byś mu wybaczyła,bys ponownie uwierzyła...Jego słowa są tam bardzo przekonujące,widać,że naprawdę mu na Tobie zależy.Jednak zastanawiam się,czy jeżeli dałabyś mu kolejną szansę,jeśli wszystko wróci do normy i znów będziecie razem,on ponownie tego nie zepsuje.Ponadto,czy Ty będziesz umiała żyć w tym związku,mając tyle żalu i niepewnosci.Musiała byś się najpierw wyzbyć tych uczuć,ale czy potrafisz? Czy jesteś w stanie mu uwierzyć? Jeśli tak,to spróbuj z nim porozmawiac o ewentualnym powrocie. Jeśli mogę jednak wyrazić swoje zdanie,przyznam,że takie związki mają małe szanse na przetrwanie,a jesli nawet trwają,są toksyczne..Poza tym kwestia alkoholu-poprzedniczka ma rację pisząc,że jeśli ktoś ma problem alkoholowy,będzie miał go zawsze.Są zapewne wyjątki,ale nie masz pewności czy Twoj chłopak do tych wyjątków należy,bo może nie pić nawet rok-dwa,a po tych dwóch latach może podkusić go los,upije się i...no właśnie,i nie wiesz jak tym razem alkohol na niego zadziała..Pozdrawiam i życzę dużo siły, podjęcia mądrej decyzji.Pamiętaj,że to Twoje życie i nie pozwól go sobie zmarnować,sama też tego nie rób.
Jestem,więc żyję...Żyję,więc jestem...
Avatar użytkownika
Sandra31None specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 12
Dołączył(a): 2007-09-15, 11:43:24
Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez cre[a]tive » 2007-09-18, 14:45:53

jak już pisali poprzednicy - decyzja jest Twoja, ale jeśli miałabym napisać, co zrobiłabym ja - to nie dałabym już kolejnej szansy. drugą szansę - można dać, nawet trzecią, ale u Was to już tych szans było więcej i ciągle jest coś nie tak.
poza tym to wydarzenie, gdy Cię popchnął, to już o czymś świadczy, pomimo że to po alkoholu, ale to go nie usprawiedliwia, był agresywny, "trochę" agresywny - ale jednak. nie masz pewności, do czego może się posunąć kiedyś.

wiem, że decyzję o odejściu jest podjąć bardzo trudno, szczególnie gdy ta druga strona się bardzo stara. ja taką decyzję podjęłam parę lat temu i bardzo się z tego cieszę, bo teraz jestem z człowiekiem, z którym jest mi o niebo lepiej niż z tamtym.
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez quarto » 2007-09-18, 15:20:37

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
(szczególnie Tobie Sandro, wiem o którym wątku piszesz...). To mądre słowa.
Jesli chodzi o alkohol - widzę wagę problemu, ważne też, że on też. Rozmawialismy nawet o AA. Nie zaszkodzi spróbowac wszystkiego... Tu próbowałabym pomóc, wesprzec go. Wiem też że i nade mną przydałoby sie popracować.
:zawstydzony: wina zawsze przecież leży gdzieś posrodku..
Ale te zdjęcia.. Nie wiem czy mogę z tym żyć. Czy zawsze nie bedę szukać drugiego dna w jego słowach. Nie wiem czy sobie z tym poradzę i nie wiem czy warto.
Dręczę się. Szkoda mi tego czasu, planów... Nie wiem, czy znajdę siłę by zamknąć drzwi.
Niby jestem pewna decyzji.. ale tak trudno przy niej wytrwać. Bo może ...?
Może tak jak piszecie, dam sobie / (nam ?!) czas, przestanę impulsywnie podejmować decyzje.

Ech....... :pudlo:
Avatar użytkownika
quartoNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 16
Dołączył(a): 2007-09-17, 21:49:08
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez BlueMan » 2007-09-18, 20:48:55

quarto napisał(a):ja czegoś zabroniłam, on chciał
to nie jest terror.
Z jednej strony to nie fair zabraniać i ograniczać partnera(-ke), z drugiej - jak coś mnie rani to zwracam uwagę, jak nie pomoże to niech wybiera - albo ja, albo tamta rzecz ;)
Dla mnie to jest normalna kolej rzeczy. Ważne, aby nie w każdej rzeczy stawiać sprawę na ostrzu noża, ważne, aby on/ona zrozumiała, że to może być bolesne dla mnie.

rakos napisał(a):zdjęcia innych dziewczyn w skrzynce mailowej nie są objawem zdrady...
To zależy. W tym wypadku są, ponieważ był zainteresował i "flirtował" z innymi dziewczynami. Co innego zdjęcia przyjaciółki z LO, czy starej znajomości ;)

[ Dodano: 2007-09-18, 20:51 ]
quarto napisał(a):Zapisał się do psychologa, powiedział, że pić nie będzie. Że dla siebie i dla mnie jest w stanie z tym skończyć. Szukał pomocy. Zaczęłam mięknąć.
Nie znam Twojego faceta, ale Ty oceń, czy oby to nie było mydlenie oczu, aby zrobić na Tobie wrażenie... .
quarto napisał(a):Rozmawialismy nawet o AA.
To niby wyklucza to, że chciał, abyś zmiękła.

Bardzo dobrze, że potraficie rozmawiać - to więcej, niż połowa sukcesu !!!!
Czytaj regulamin - unikniesz wielu problemów.
Korzystajcie z załączników na forum aby pliki nie ginęły w przyszłości w zewnętrznych serwisach.
Avatar użytkownika
BlueManMale
Administrator
Administrator
 
Posty: 19105
Dołączył(a): 2004-05-26, 17:34:59
Lokalizacja: Dabrowa Górn.
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 5 razy
Imię: Szymon

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez thalcave » 2007-09-18, 22:15:36

quarto napisał(a):W maju skłamał mi (w błahej sprawie, ja czegoś zabroniłam, on chciał i wybrał kłamstwo..)

Na mój gust nie powinno się niczego zabraniać jawnie. Należy wpłynąć na Drugą Połówkę, ale nie kazać mu/jej czy zabronić. Obojętnie z kim będziesz zakazując czegoś możesz być pewna, że kiedyś on - Twój mąż zrobi to coś. Zakazany owoc kusi. Nie lepiej grać w otwarte karty. Powiedzieć, że wolałabyś, by czegoś nie robil i... koniec. Niech sam podejmie decyzję.

BlueMan napisał(a):niech wybiera - albo ja, albo tamta rzecz ;)

hmmm... powtrarzam - gdybym był stawiany jawnie przed takimi decyzjami podziękowałbym mojej Partnerce. Nie można stawiać kogoś pod ścianą.

Co do ogniska, i tej "szarpaniny" to się zgadzam - nawalił na całej lini. Ale się poprawiał, chciał podjąć leczenie.

Trzecia sytuacja. Filtr nie jest złą rzeczą. Każdy potrzebuje troszke odskoczni. A to nie jest zdrada. Fantazjowanie o kimś też nie jest zdradą (a tym bardziej mogłoby być).

Popełniacie błąd, że otwieracie wszystkie karty. Każdy potrzebuje troche prywatności, a listy - maile są rzeczą prywatną. W związku potrzeba troszkę swobody, przestrzeni. Nie wiążcie się linami i łańcuchami - trzymajcie się za ręce.
"It's great to be here. It's great to be anywhere"
Keith Richards
Avatar użytkownika
thalcaveNone specified
Weteran
Weteran
 
Posty: 4328
Dołączył(a): 2005-12-28, 20:02:55
Lokalizacja: odległa galaktyka
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez quarto » 2007-09-18, 22:25:50

thalcave napisał(a):Nie wiążcie się linami i łańcuchami - trzymajcie się za ręce.

piękne zdanie :)

co do maili - i tak czuję się okropnie. Jak złodziej jakiś. Gdyby ktos mi to zrobił - byłabym wsciekła. Nie dlatego, że coś ukrywam, ale dlatego ze to moje sprawy.
I tylko dodatkowo dołożyłam sobie problemów.
Avatar użytkownika
quartoNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 16
Dołączył(a): 2007-09-17, 21:49:08
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez kobieta24gold » 2007-09-23, 11:15:39

hmm, to jest bardzo trudne, życie jest bardzo trudne. Muszę Ci powiedzieć że faceci tacy są. Ja mam męża jesteśmy już 7 lat razem., ślub był w tamtym roku, często się znim kłóce, na wiele rzeczy mu nie pozwalam, hmmm też wchodze na jego poczte, wiem że to głupie, bo ostatanio doszłam do wnisku że, im mniej wiesz tym dłużej żyjesz, i chyba tak jest lepiej, jeżeli ma Cie zdradzić to zrobić może to zawsze nie tylko umawiając się przez net, dzwoniąc, lub na imprezie, może to zrobić w pracy , wszędzie. ALE wiem też że "okazja czyni złodzieja" czyli np. imprez alkohol, ale trzeba jakos z tym żyć, ja nigdy nie zdradziłam męża, siebie ejstem pewna a on? niewiem nikt tego niewie........
Jeśli go kochasz to powinnaś mu dać szanse, niema facetów bez wad... ale nauczke powinien dostać!!
Avatar użytkownika
kobieta24goldNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 22
Dołączył(a): 2007-08-19, 10:18:59
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez quarto » 2007-09-23, 11:23:56

kobieta24gold napisał(a):hmm, to jest bardzo trudne, życie jest bardzo trudne. Muszę Ci powiedzieć że faceci tacy są. Ja mam męża jesteśmy już 7 lat razem., ślub był w tamtym roku, często się znim kłóce, na wiele rzeczy mu nie pozwalam, hmmm też wchodze na jego poczte, wiem że to głupie, bo ostatanio doszłam do wnisku że, im mniej wiesz tym dłużej żyjesz, i chyba tak jest lepiej, jeżeli ma Cie zdradzić to zrobić może to zawsze nie tylko umawiając się przez net, dzwoniąc, lub na imprezie, może to zrobić w pracy , wszędzie. ALE wiem też że "okazja czyni złodzieja" czyli np. imprez alkohol, ale trzeba jakos z tym żyć, ja nigdy nie zdradziłam męża, siebie ejstem pewna a on? niewiem nikt tego niewie........
Jeśli go kochasz to powinnaś mu dać szanse, niema facetów bez wad... ale nauczke powinien dostać!!


ale to jest chore. Ja nie chcę sprawdzać, kontrolować - ja chcę ufać. Na tyle, na ile mozna drugiemu człowiekowi :zalamany:
A nie potrafie. I nie chcę sie trząść, bo nie wiem, gdzie jest i co robi...
Myslałam, że jak jest w domu, to ok, mogę byc spokojna (naiwna, głupia ja :kwasny: ). A przecież z tego GDZIE ktoś jest wcale nie wynika CO robi....
Nie chcę myśleć, że faceci tacy są.
Męczę się z tym przede wszystkim ja sama. Nie potrafiłabym być taka podła... On zawsze miał podobne zdanie. Ale przecież świadczą o nim czyny, nie słowa.
Spytał mnie nawet ostatnio - czemu na każde swoje pytanie mam swoja odpowiedź :(
Avatar użytkownika
quartoNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 16
Dołączył(a): 2007-09-17, 21:49:08
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez maks109 » 2007-09-23, 20:00:57

witam....cóż przylanczam się do tych wszystkich któży decyzje pozostawiają Tobie. Ale pyatłaś o rade więc odpowiadam i przytaczam swoją historyjkę. Szczerze to z jednej strony miłość ( nie warto przekreslać tych 2,5lat w których napewno były przepiekne, wspólnie spędzone dni), ale jest tez ta druga strona : problemy alkoholowe (no, szansa jest ze z tym sobie radzi: psycholog-dobre posunięcie), no czat (dziecinada ale z tego co wiem w wielu zwiazkach ostro namieszał) i ta szarpanina (wogóle niepotrzebna. I tu też przykałd z zycia: ze może na jednym razie sie nie skończyć)
kurcze... :milosc: napewno Ci coś podpowiada choc pewnie i jest obawa.
Ja tez "dostała" drugą szanse i dziś jesteśmy małżeństwem z 4-letnim stażem (niby niewiele a jednak dla nas wiele) i rodzicami wspaniałej córeczki. Dlatego jestem wdzieczna że dano mi druga szanse choć święta nie byłam. .....
Wierze że dobrze wybierzesz i będziesz szczęśliwa....z nim lub z kimś zupełnie innym....nie dziś , nie jutro a za jakis czas
POWODZENIA i Buziaczki
Avatar użytkownika
maks109None specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 25
Dołączył(a): 2007-09-21, 22:08:11
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez ET » 2007-10-03, 16:23:46

Jak dla mnie kolejne naciąganie "dla zgrzewy" użytkowników forum na dobre rady.
Ale jak już chcesz, proszę bardzo:
facet jest jak tramwaj. Będzie następny.
"Mam układ z dyrekcją szpitala. Ja udaję, że pracuję. Oni udają, że mi płacą".
Obrazek
Avatar użytkownika
ETNone specified
Weteran
Weteran
 
Posty: 1512
Dołączył(a): 2006-07-07, 01:54:27
Lokalizacja: Łódź- Dąbrowa
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: [problem] I co ja mam zrobić.......?

Postprzez Kropelka » 2007-10-04, 11:37:16

nie ty jedna masz takie problemy i nie ostatnia... miliony ludzi na swiecie radza sobie z nieudanymi zwiazkami i Ty tez musisz, bo co slabsza jestes???
Love Me or Hate Me
Avatar użytkownika
KropelkaNone specified
Pisarz
Pisarz
 
Posty: 168
Dołączył(a): 2007-05-22, 19:01:38
Lokalizacja: england
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Następna strona

  • Inne

Powrót do Kobieta i Mężczyzna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 354 gości

cron