Strona 1 z 1

[Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-07, 21:09:07
przez flora
Dlaczego ludzie tak czesto, coraz czesciej nie potarfia powiedziec prawdy prosto w oczy..?
dlaczego omijaja `problem` na kazdy mozliwy sposob byle tylko nie wydalo sie jak jest na prawde?

ludzie boja sie prawdy?
boja sie samych siebie?

czemu..?

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-07, 21:31:09
przez Blueuser
Niektórzy nie są tak otwarci, mało kto potrafi się przyznać do błędu, wyznać prawdę, powiedzieć bez ogródek. Często widzę to w szkole gdy ktoś coś zrobi, gdy przychodzi do przyznania się to nie mają już za grosz honoru. Ja gdy coś zrobię wolę powiedzieć to prosto w oczy, nie boję się kary, gorzej przecież jeszcze dostać za ukrywanie czegoś. Jak się nie powie od razu prawdy to potem jest coraz to ciężej, wszystko narasta. Ludzie nie są nauczeni tego, nie mają przykładów u rodziców czy w szkole u kolegów czy koleżanek. Najczęściej to jednak lęk przed konsekwencjami... Nie każdy człowiek potrafi tak coś powiedzieć prosto z mostu, niektórzy nie są tak śmiali by się do czegoś przyznać...

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-07, 22:35:34
przez spider911
zgadam się z tobą Blueuser, uważam dokładnie tak samo :D

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-07, 23:08:43
przez amanita_citrina
W liceum koleżanka powiedziała mi "ja cię podziwiam za to, że zawsze mówisz prawdę nauczycielom". Cenię szczerość, dlatego sama też jestem szczera. Kiedy w szkole nie miałam czegoś na lekcję, to nie kłamałam, że zostało na biurku i zapomniałam spakować, tylko mówiłam wprost, że nie zrobiłam. Nie umiem kłamać. Taka głupia sytuacja mi się przypomniała, jak oburzony sąsiad zadzwonił do mnie z pytaniem, czy to u mnie gra tak głośno muzyka. Przyznałam się. A koledzy się ze mnie śmiali, że trzeba było powiedzieć, iż u kogoś innego. Ale niby dlaczego? Trzeba umieć wziąć to na siebie.
Blueuser napisał(a):Jak się nie powie od razu prawdy to potem jest coraz to ciężej, wszystko narasta.

Dokładnie. Człowiek brnie w tym bagnie, potem sam się zgubi, a kłamstwo nie popłaca, bo ma naprawdę krótkie nogi i szybko wychodzi na jaw.
Niektórzy nie mówią prawdy prosto w oczy w obawie, że ktoś się obrazi. Ale osoba ta po dłuższym namyśle stwierdzi, że ten ktoś miał rację. Nie należy bać się prawdy.
Ja osobiście nienawidzę kłamstwa, brzydzę się nim i wolę usłyszeć najgorszą prawdę, niż żeby ktoś mnie miał okłamywać. Już z niejednym krętaczem i oszustem miałam do czynienia, po prostu mam dość...

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-08, 00:07:04
przez cre[a]tive
powiedzieć prawdę prosto w oczy... no cóż, nie do końca za tym jestem. taki przykładzik:

koleżanka jest gruba, kupuje sobie jeansy, pyta się mnie: czy grubo wyglądam? jeśli miałabym powiedzieć "prawdę prosto w oczy" to powiedziałabym: Ty we wszystkim wyglądasz grubo, nie łudź się, że w czymś nie będziesz tak wyglądać.. Ale nie powiem tak, bo to sprawiłoby jej przykrość, a daleka jestem od tego, by sprawiać ludziom przykrość.

drugi przykład: tłumaczę nastolatkowi (17 lat) na korepetycjach czasy w języku angielskim, on ciężko kapuje i muszę tłumaczyć to samo 20 razy, mówi coś w stylu: z językami obcymi mam problem, nie wiem czemu tak jest. odpowiedziałam: nie martw się, popracujemy nad tym; gdybym miała powiedzieć prawdę wyglądałoby to mniej więcej tak: Ty ze wszystkim masz problem, jesteś najzwyczajniej w świecie tępy. ciekawe czy byłoby mu przyjemnie, nie wspomnę już o uczuciu upokorzenia, którego musiałby doznać. ale przecież taka jest prawda.


a więc prawda prosto w oczy? nie dziękuję, czasem trzeba wybrać prawdę w wersji light (choć głupio to brzmi) albo zachować to co się myśli dla siebie - kwestia dobrego smaku.

choć wiem, że istnieją również ludzie, którzy chętnie mówią wszystko i walą prosto z mostu - czasem trzeba, gdy chodzi o przyznanie się do błędu itp. ale uważam, że nie w sytuacjach tego typu, jakie opisałam. ja przynajmniej tak nie potrafię, wiedząc że sprawię komuś "tą moją prawdą" przykrość.

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-08, 00:12:28
przez amanita_citrina
W sumie fakt, zapomniałam o takich sytuacjach, o których wspomniała kobieta. Ale do grubszej koleżanki można powiedzieć również "wiesz co, przymierz jednak tamte spodnie" :D Wtedy ominie się gorzką prawdę, że wygląda grubo, ale też nie skłamie się :)

Re: Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-08, 00:39:56
przez Koksinell
flora napisał(a):
ludzie boja sie prawdy?
boja sie samych siebie?

czemu..?


Ludzie boją się braku akceptacji przez wyrażenie swojego zdania. Czesto jeżeli chodzi o zachowanie w grupie ludzie wyrażają takie samo zdanie jak reszta pomimo, że wcale tak nie myślą. Jest to dla mnie idiotyczne, bo chyba każdy z nas jest zdolny do samodzielnego myślenia i wyrażania tego co się myśli na dany temat a nie tylko do bezmyślnego przytakiwania innym. A jeżeli chodzi o mówienie prawdy, w sensie przyznawania się do błedu to zgadzam się całkowicie z kobietą, z przykładami które podała. W innych przypadkach... jak się zrobi coś źle to trzeba i mieć odwagę się do tego przyznać... to tyle

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-09, 10:00:33
przez lunasz
Z tą prawdą jest tak.
Całe życie miałam problem ,ponieważ zawsze byłam szczera,narobiłam sobie wrogów zwłaszcza wśród kobiet.
Głupia byłam i do dzisiaj tak mam.
Powiedzieć (dyskretnie kobiecie że ma zły makijaż) to co to prawda czy świństwo?
Jestem kobieta i mnie by było miło,że ktoś chce abym ja wyglądała lepiej.

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-09, 11:05:01
przez smoczyca
hm.... nienawidzę kłamstwa i tak już od urodzenia zawsze mówiłam co mi ślina na język przyniesie i uważam że tak powinno się robić.
lecz już od kilku lat uczę się kłamstwa może nie kłamstwa ale ukrywania prawdy po prostu milczenia w sytuacji i już teraz wiem że muszę tak postępować bo za prawdę życie nie raz mnie pokarało.
dwa przykłady:
nie warto wszystkiego mówić swojemu ukochanemu czasem warto zagryźć jęzor i się po prostu zamknąć by później nie żałować niepotrzebnie wypowiedzianych słów.

tak samo nie warto wszystkiego mówić rodzicom bo i po co ich martwić swymi problemami kiedyś leciałam z każdym aż przyszedł czas że zauważyłam że mamcia zaczyna żyć moim życiem tak samo nie śpi tak samo cierpi bo ja cierpię. teraz już chowam głęboko łzy by ona mogła się uśmiechać.

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-09, 13:24:27
przez motyjek
jeśli chodzi o problemy to rzadko mamie o nich mówię, a obcym osobom już w ogóle. Amanitce wszystko mówię. Jak się mnie ktoś pyta czy wszystko w porządku : "oczywiście" :]

a jeśli chodzi o taką sytuację jak np. zły makijaż, to zawsze powiem koleżance, że dziwnie wygląda i ja np. bym inaczej...nie wiem..oko podkreśliła czy coś :) nie robię sobie wrogów mówiąc prawdę, gdyż zawsze można ująć ją w łagodne słowa, trzeba tylko umieć. wydaje mi się, że postrzegana jestem jako osoba mówiąca co jej ślina na język przyniesie. jak kogoś nie lubię to nawet nie staram się owijać w bawełnę. i nie dzielę sobie, że skoro ktoś jest szefem mojej mamy to będę grzeczna... taki przykład, od 3 lat drę koty z bossem mojej mamy, on ciągle nie może uwierzyć, że 18latka (niegdyś 15latka) nie boi sie krytycznie wyrazić o nim i jego zachowaniu :]

często jest tak, że prawda w oczy kole. np. jak zwrócić dziadkom uwagę, że swoim zachowaniem wyrządzają krzywdę...komuś? jak przyjacielowi powiedzieć, że cwaniakuje i wkurza totalnie wszystkich wkoło, bez obaw że zarzuci fochem?
różne sytuacje nas spotykają na codzień, ale warto mówić prawdę.

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-09, 16:12:42
przez lunasz
Smoczyca---pieknie napisałaś,ale z mojego doświadczenia wynika że nie da się ukryć przed mamą wielu problemów,a jak nie mówisz jej to nie sądż że ona tego nie widzi.Jak znam życie to poprostu jest mądra i czeka jak sama powiesz.Mam dorosłe dzieci, z dwiema córkami widuję się nieczęsto (odległość) ale po rozmowie telefonicznej wiem kiedy jest coś nie tak i czekam, albo jak czuję zbyt silne emocje to pytam.

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-09, 18:26:39
przez Koksinell
lunasz napisał(a):z dwiema córkami widuję się nieczęsto (odległość) ale po rozmowie telefonicznej wiem kiedy jest coś nie tak i czekam, albo jak czuję zbyt silne emocje to pytam.


Niestety, ale to prawda, że mama zawsze wyczuje kiedy coś jest nie tak. Ja też mam rodziców "na odległość" i wiem, że nie raz przez tel. poznawali, że nie radze sobie np. z czymś. Dlatego pomimo stałego kontaktu, czasami musze kilka dni pomilczeć i nie dzwonić aż sama nie ułoże swoich problemów, bo wiem, że i tak poznają. A na odległość nie są i tak w stanie mi pomóc, więc po co niepotrzebnie zamartwiać...

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-12, 00:51:52
przez paimka
A ja mam gdzieś co o mnie myślą i zawsze mówie to co mysle czasami nie patrzac na konsekwencje. Oczywiście, w sytuacjach takich jak podała kobieta staram sie zachowywać stosownie, chcociaz ciezko jest mi ukryć ze nie mowie prawdy. Emocje mam wrecz "wypisane" na twarzy.

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-12, 11:30:36
przez Kropelka
e tam, idzie udawac szczesliwa mimo ze sie ma jakies problemy i nie byc tak do konca szczerym, wlasnie tak jest lepiej zeby rodzicow nie martwic jak sa daleko, nie wyczuja jak sie potrafi grac... a czasem po prostu lepiej byc nieszczerym zeby kogos niepotrzebnie nie niepokoic...

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-22, 09:47:09
przez nymfa
a zauwazyliscie, ze jest tak, że ludzie, którzy klamia są bardzeij lubiani? zgadzaja sie z tobą, są milutcy, a za plecami nieźle dupe obrabiają, ale to szczegół
a ludzie ktorzy mówia prawde są uznawani za wrednych i chamskich.... heh... moze wlasnie dtalego ludzie czesciedj klamią? bo to isę im OPLACA :(

Re: [Kobieta] Prawda w oczy kole..?

PostNapisane: 2007-09-29, 20:04:21
przez femme
A co to jest prawda ?? nie ma czegoś takiego !! jest tylko punkt widzenia.. nawet w tej samej sprawie, dla każdego ten punkt będzie choć trochę inny, dlatego według mnie nie mozna jednoznacznie odpowiedzieć, że to jest prawdą a to nie..