Strona 1 z 4

Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-11, 10:06:26
przez BlueMan
Towarzyszy w każdym związku, bez znaczenia jak się ludzie kochają...

Z jednej strony jest dobra, ponieważ podbudowuje zwiazek i powoduje, zę dalej sie dal neigo pracuje, a z drugiej storny może być niesamowicie destruktywna, jak się będzie ograniczać w niektórych rzeczach swoją partenerkę/partnera...

Jak jest u Was?

U mnie to powiem szczerze - jestem zazdrosny, ale nie ograniczam. Zazdrość wychodzi z tego, że po prostu nie chcę jej stracić i nie chciałbym, aby ktoś moja kobietę mi odebrał :!: Ale nie ograniczam jej, ponieważ jej ufam, nie ufam innym facetom :P

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-11, 12:15:53
przez okrushek
zazdrosc... z jednej strony fajnie jest ja czuc z drugiej strony... bo pokazuje nam ze tej drugiej osobie na nas zalezy... ale przesadna bywa... poprostu mecząca...
u mnie... jest zazdrosc... ale moj facet jest bezposredni wiec pyta wprost "gdzie ejdziesz" :P i takie tam.. a ze dzieli nas pol polski wiec trzeba sobie jakos radzic z tym wstretnym uczuciem :P

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-11, 13:34:35
przez kamil
Zazdrość jest dobra, ale w umiarze, gdy sie przesadzi to może to spowodować koniec związku. Myśle że trudno jest opanować zazdrość, każdy jest zazdrosny o swojego partnera. Tacy już jesteśmy.

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-11, 16:42:46
przez hitman1986
Naturalna rzecz w każdym związku...

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-12, 10:15:02
przez Future_Breeze
akceptuje ją, ale tylko w takim sensie, że dziewczyna jest zazdrosna o mnie :)

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-12, 10:19:43
przez kamil
A ty nie jesteś zazdrosny o swoją dziewczyne.

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-14, 15:03:06
przez Future_Breeze
kamil81 napisał(a):A ty nie jesteś zazdrosny o swoją dziewczyne.

właśnie o to chodzi, że nie bo ostatnio nie przywiązuje się do dziewczyn więc mnie to rybka co ona robi. zawsze można znaleźć sobie niu gerl :)

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-14, 16:51:14
przez kamil
Future_Breeze napisał(a):właśnie o to chodzi, że nie bo ostatnio nie przywiązuje się do dziewczyn więc mnie to rybka co ona robi. zawsze można znaleźć sobie niu gerl


Skoro tak to spoko. ;)

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 00:57:15
przez joanna madeja
Jak jest u Was?

U mnie to powiem szczerze - jestem zazdrosny, ale nie ograniczam. Zazdrość wychodzi z tego, że po prostu nie chcę jej stracić i nie chciałbym, aby ktoś moja kobietę mi odebrał :!:



Ale nie ograniczam jej, ponieważ jej ufam, nie ufam innym facetom :P[/quote]


Mnie bardzo meczy chorobliwa zazdrosc mojego partnera , tak naprawde nigdy nie dalam jemu powodow do zazdrosci , przez 5 lat nie moglam nigdzie sama wyjsc z domu , nie wiem juz co mam robic , ja potrzebuje jakiegos kontaktu z ludzmi

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 17:08:11
przez kamil
Najlepszy sposób, zerwij z nim, szkoda się męczyć z takim gościem.
Jak wytrzymałaś tyle lat ?

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 17:36:59
przez Masaccio
kamil81, dobrze mówi powiedź swojemu partnerowi, że masz tego dosyć i zrywasz, może da mu to do myślenia.

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 18:40:22
przez Namalowana
Ołł...
joanna madeja,
Jeśli piszesz, że "potrzebujesz jakiegoś kontaktu z ludźmi"...
hmm to ja juz po prostu odpadam...

Jak on może Ci zabraniać wychodzić domu... :/
A co do zerwania, to jak dla mnie to głupi pomysł... Bo jednak te 5 lat robi swoje :)
Lepiej pogadajcie i wyjaśnijcie sobie wszystko ;)

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 18:49:17
przez Masaccio
Ale postraszyć zerwaniem można.

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 19:17:56
przez Revolt
okrushek,Blue zgadzam się z Wami :)


Zazdrość jest jak jad węża - w małych ilościach pomaga.

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 19:27:17
przez BlueMan
Namalowana napisał(a):Lepiej pogadajcie i wyjaśnijcie sobie wszystko

Dokładnie ! Najpirw pogadać, a dopiero potem przejść do jakichś konsekwencji...

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 20:08:57
przez kamil
Namalowana napisał(a):A co do zerwania, to jak dla mnie to głupi pomysł... Bo jednak te 5 lat robi swoje


To znaczy że ma się męczyć z gościem bo chodziła już z nim 5 lat. To nic nie znaczy.

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 20:15:51
przez Namalowana
kamil81,
Nie chodzi mi o to...
po prostu przez to 5 lat jakies uczucie się zrodziło i to na pewno nie małe! :)
w tym rzecz... a nie, ze są ze sobą 5 lat to nie mogą zerwać :/

Zreszta ja już powiedziałam co sądze na ten temat, lepiej porozmawiać wyjaśnić wszystko ... a jeśli to nic nie da to dopiero się zastanawiać poważniej nad tym związkiem :)

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 20:17:31
przez kamil
Namalowana napisał(a):po prostu przez to 5 lat jakies uczucie się zrodziło i to na pewno nie małe!


Było, mineło. Nic nie trwa wiecznie.

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 21:02:36
przez joanna madeja
joanna madeja,

Niestety moja sytuacja jest troche skomplikowana , my jestesmy malzenstwem , i mamy dziecko . A co do rozmowy , rozmawialam z mezem , tlumaczylam ze niszczy wszystko swoja chorobliwa zazdroscia , ale to na nic . Tak naprawde nie tylko jego chorobliwa zazdrosc jest problemem w naszym zwiazku , probuje ratowac to malzenstwo , ale trace juz nadzieje ze bedzie lepiej . Przepraszam za bledy , ale mam komputer dopiero od kilku dni , i nie wiem jak moge pisac niektore literki np. o z kreska itd. Dziekuje wam za wasze wypowiedzi w tym temacie

Re: Zazdrość

PostNapisane: 2006-03-28, 21:13:39
przez Revolt
Jeśli mieszkasz w Mulheim(pozdrawiam to miasteczko byłem kiedyś w centrum młodzieży- naprawde bardzo ładna miejscowość) to musisz sobie dograć z płyty windowsa język polski z układem klawiatury Polski programisty.