Walentynka
Napisane: 2005-02-17, 18:11:59
...a więc zaczne od tego..że u mnie w szkole codziennie jest cos w rodzaju takiego porannego apelu zawsze o 7:50 i tam sie losuje szcześliwy numerek i takie ogłoszenia...i na tym słówku...wyszla jedna nauczycielka...i przezcytała walentynkę (sądze ze w kazdej szkole jest taka poczta walentynkowa) którą dostała jedna z jej uczenic brzmało to mniej więcej tak:
a potem wyszedł inny nauczyciel (taki ciamplowaty ze taki ciamplowaty jeszcze mnie nie uczył) i powiedział:
ja stałem tam i myslałem że pękne ze śmiechu...długo zastanawiałem sie gdzie to umieścić czy w szkoła, czy w funny ale postanowiłem że tu bo to jest chore....zeby takie rzeczy nauczycielowi....
Kochanie moje...widziałem jak zębami orałaś pole...twoje zęby jak łopaty chyba ci je odrobię szpadle(...)uszy masz jak satelity, czy odbierasz nimi japońskie pornosy(...)jesteś tak pociągająca , ze mój k**** wacek wymięka...itd.
a potem wyszedł inny nauczyciel (taki ciamplowaty ze taki ciamplowaty jeszcze mnie nie uczył) i powiedział:
ja dostałem też od kogoś walentynkę w której było napisane:"gdy cie widze to stają mi cyce"
ja stałem tam i myslałem że pękne ze śmiechu...długo zastanawiałem sie gdzie to umieścić czy w szkoła, czy w funny ale postanowiłem że tu bo to jest chore....zeby takie rzeczy nauczycielowi....