Miłość a poświęcenie

Miłość, zauroczenie, związki. Masz jakieś pytania, wątpliwości ? Pisz!

Re: Miłość a poświęcenie

Postprzez femme » 2008-03-26, 15:04:58

Kenyan napisał(a):a co do "spowiadania" to sama powiedziała, że powie mi gdyby zapaliła.

Może dla "swiętego spokoju"...
Kenyan napisał(a):Wtedy gdy mówiłem jej o tym co myślę na temat palenia, ona mówiła mi że nie będzie tego robić - jak mi teraz przyznała, powiedziała tak tylko dlatego, że nie chciała sie ze mną kłócić

Świadczy to tylko o tym, że pewnie bedzie jeszcze wiele tego typu sytuacji z tym, że nastepnym razme to już nie bedzie dotyczyło papierosów tylko czegoś innego, a nastepnym razem jeszcze czegoś innego.. A co to oznacza to Ty już sam powinieneś wiedzieć.
Kenyan napisał(a):Może dlatego tak trudno jest mi sie teraz z tym pogodzić, skoro ciągle zapewniała mnie że tego nie zrobi aż tu nagle "bum"...

Z drugiej strony tylko krowa nie zmienia zdania..
Kenyan napisał(a):Wiem gdzie jest granica...

Jesteś pewny ??
Avatar użytkownika
femmeNone specified
Znawca
Znawca
 
Posty: 605
Dołączył(a): 2007-09-14, 21:50:10
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Miłość a poświęcenie

Postprzez evil » 2008-03-26, 15:15:29

Kenyan napisał(a):Może dlatego tak trudno jest mi sie teraz z tym pogodzić, skoro ciągle zapewniała mnie że tego nie zrobi aż tu nagle "bum"...

po przeczytaniu tego zdania odniosłam wrażenie jakby była mowa o jakiejś wielkiej zdradzie...daj sobie koleś spokój - nie zadręczaj jej i siebie takim [+++18+++]... to bez sensu - oboje powiedzieliście sobie o co chodzi - każde z Was zna swoje zdanie i nie mam sensu tego roztrząsać.
"Jedyne czego żałuję w życiu, to tego, że nie jestem kimś innym."
Woody Allen
Avatar użytkownika
evilNone specified
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 3240
Dołączył(a): 2007-05-24, 00:04:43
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Miłość a poświęcenie

Postprzez Kenyan » 2008-03-26, 15:27:43

femme napisał(a):
Kenyan napisał(a):a co do "spowiadania" to sama powiedziała, że powie mi gdyby zapaliła.

Może dla "swiętego spokoju"...

Ona nie chce tego przede mną ukrywać.
femme napisał(a):
Kenyan napisał(a):Wiem gdzie jest granica...

Jesteś pewny ??

Tu sie pewnie zdziwisz, ale wiem.

evil napisał(a):
Kenyan napisał(a):Może dlatego tak trudno jest mi sie teraz z tym pogodzić, skoro ciągle zapewniała mnie że tego nie zrobi aż tu nagle "bum"...
[...] daj sobie koleś spokój - nie zadręczaj jej i siebie takim [+++18+++]... [...]

Może tak, ale jak już wcześniej napisałem:
Kenyan napisał(a):Wiem, że dla niektórych jest to tylko jeden papieros na jakiś czas i to jest naprawdę błachostka, ale jak sam już powiedziałem dla niektórych. Nie szukam dziury w całym, nie wymyśliłem sobie tego ot tak by ją sprawdzić czy jej czegoś zabronić lub wmusić na siłę, można powiedzieć, że "urodziłem" sie już z takim poglądem na ten rodzaj "trucia sie".
"I promise you I will learn from my mistakes..."
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
KenyanNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 19
Dołączył(a): 2008-01-27, 18:02:04
Lokalizacja: Lubelskie
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Miłość a poświęcenie

Postprzez evil » 2008-03-26, 15:31:07

Kenyan napisał(a):"urodziłem" sie już z takim poglądem na ten rodzaj "trucia sie"

odnoszę wrażenie, że na siłę chcesz ją przekonać do swojego poglądu...obyś nie odniósł przeciwnego skutku...
"Jedyne czego żałuję w życiu, to tego, że nie jestem kimś innym."
Woody Allen
Avatar użytkownika
evilNone specified
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 3240
Dołączył(a): 2007-05-24, 00:04:43
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Miłość a poświęcenie

Postprzez Kenyan » 2008-03-26, 15:43:59

evil napisał(a):
Kenyan napisał(a):"urodziłem" sie już z takim poglądem na ten rodzaj "trucia sie"

odnoszę wrażenie, że na siłę chcesz ją przekonać do swojego poglądu...obyś nie odniósł przeciwnego skutku...

Nie na siłę. Gdy już będzie możliwoś porozmawiania w cztery oczy to wtedy powiem jej wszystko co czuję i myślę na ten temat. Jeśli mi sie nie uda, to trudno - uznam swoją "porażkę" i temat już nie powróci.

PS. Czasem czytając Wasze, naprawdę ważne dla mnie i pomocne, wypowiedzi odnoszę wrażenie, że troche zbyt pochopnie mnie oceniacie. Mam nadzieję, że gdy innym razem zacznę jakiś temat to nie będę miał powodów do tego żeby czuć, że macie już wyrobione zdanie o mnie.
"I promise you I will learn from my mistakes..."
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
KenyanNone specified
Początkujący
Początkujący
 
Posty: 19
Dołączył(a): 2008-01-27, 18:02:04
Lokalizacja: Lubelskie
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Miłość a poświęcenie

Postprzez privace » 2008-03-27, 13:52:26

Dorzucę swoje trzy grosze.
Nie paliłam baaardzo długo i byłam zagorzałą, zwalczającą tytoń "wojowniczką". Byłam z mężczyzną, który palił. I co to zmieniło w naszym związku? Nic. Czasem żartobliwie powiedziałam, że niefajnie całować się z popielniczką, a on nie palił przy mnie. Teraz palę namiętnie od trzech lat. Głupota, ale wciągnął mnie nałóg i jakoś nie mam ochoty zrezygnować "na razie" z przyjemnego dymka. Mój obecny facet nie pali i dokucza mi przy każdej okazji z powodu papierosów, wyrzuca na balkon z papierosem, gdy jestem u niego. I znów- co z tego?
Wniosek? Prawdziwy związek nie może polegać na wyrzeczeniach, ale akceptacji. Rezygnacja z czegoś nie jest miarą miłości, zwłaszcza w "początkowym stadium". Co innego, gdy ktoś robi coś naprawdę złego, szkodząc innym. Ale papierosy? To nałóg, który trzeba rozumieć i zaakceptować. Inna sprawa w rodzinie jestem nadal zdania, że kobieta planująca potomstwo powinna rzucić to świństwo przed zajściem w ciążę, tak samo mężczyzna- bo tytoń szkodzi nie tylko rozwijającemu się płodowi, ale uszkadza komórki płciowe.
A więc dajcie sobie luz z drobnymi grzeszkami, póki nie szkodzi to innym ;)
W moim obiektywie
Hobby lalkowe

privaceFemale
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 7315
Dołączył(a): 2006-09-10, 19:11:58
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Poprzednia strona

  • Inne

Powrót do Kobieta i Mężczyzna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 279 gości

cron