BlueForum

Macie tak czasem? Chcieć cofnać czas, by poprawić coś w swoim życiu? By móc jeszcze raz dokonać wyboru? Powiedzieć coś lub zamilknać w odpowiednim momencie, przeżyć to jeszcze raz?

Czy tylko wspomnienia Wam wystarcza, obojętnie, dobre czy złe?

Ostatnio była kumulacja 10mln złotych która nikt nie wygrał chętnie bym się cofnął, aby skreślić odpowiednie liczby

Jasne, że chciałbym nie raz cofnąć się i trochę poprawić to co powiedziałem/zrobiłem.

A ja bym nie chciał cofnąć czasu, to co przeżyłem dobre i złe chwile napewno na coś się przydały lub przydadzą. Co mnie nie zabije to wzmocni.
Te decyzje co podejmuje krocząc przez życie jak narazie są słuszne, a takie sytuacje, które zjebał... to teraz się moge z nich śmiać.
Wyrosłem na porządnego obywatela.

Cofanie czasu nie jest mi potrzebne do szczęścia.

Też bym chciał cofnąć czas, ale nie po to by zrobić coś inaczej, coś co zrobiłem źle, bo człowiek się uczy na błędach a błędy które przynoszą konsekwencje bardziej zapamiętujamy i uczą nas życia. Chciałbym cofnąć czas tylko po to by zrobić kilka rzeczy których nie zdąrzyłem zrobić oraz powiedzieć kilku osobom to czego już nigdy im nie powiem.

Też bym chciał cofnąć czas, ale nie po to by zrobić coś inaczej, coś co zrobiłem źle, bo człowiek się uczy na błędach a błędy które przynoszą konsekwencje bardziej zapamiętujamy i uczą nas życia. Chciałbym cofnąć czas tylko po to by zrobić kilka rzeczy których nie zdąrzyłem zrobić oraz powiedzieć kilku osobom to czego już nigdy im nie powiem

A ja się zwyczajnie pod tym podpiszę.

Ja jednak chciałabym przeżyć pewne rzeczy jeszcze raz. I tak podejmowałabym takie same decyzje, bo każda zmiana decyzji to zmiana dalszego życia. I wymazałabym może sytuacje, które były tylko złe i niczego mnie nie nauczyły. I mogłabym przeprosić, bo teraz to już nie ma sensu po tak długim czasie.

Blue, z tym totkiem to niezłe.

Prawie każdy chyba marzył o tym aby cofnąć czas. Świadczy o tym choćby liczba powstałych filmów o tej tematyce i ich sukces.

W moim przypadku jeśli miałbym się cofnąć to tylko w odległą przeszłość aby zobaczyć jak to kiedyś było

Suceed napisał(a):W moim przypadku jeśli miałbym się cofnąć to tylko w odległą przeszłość aby zobaczyć jak to kiedyś było

Dinozaury, Rzym, sady nad czarownicami, wyprawy krzyżowe?

Gdybym miała taką możliwość, to chętnie. postarałabym się nie popełnić pewnych błędów, byłabym w paru momentach życia bardziej rozsądna i nie dopuściłabym to paru sytuacji. zaledwie parę momentów, ale gdybym miała możliwość postąpiłabym w nich inaczej, na pewno nie powiedziałabym, że czegoś mnie to nauczyło i niech tak zostanie.

Nie ma sensu cofanie czasu. Dlaczego? Bo błędy, które się zrobiło były nieuniknione do zrobienia, a drugi raz tych błędów nie chciałbym powtarzać...

kobieta napisał(a):na pewno nie powiedziałabym, że czegoś mnie to nauczyło i niech tak zostanie.

Czy Ty znów do mnie pijesz ?

nuda napisał(a):Dinozaury, Rzym, sady nad czarownicami, wyprawy krzyżowe?

No średniowiecze jest bardzo interesujące

kamil napisał(a):Czy Ty znów do mnie pijesz ?

a dlaczego tak myślisz? nie tylko Ty wyraziłeś taką opinię, więc jak już coś to do wszystkich ale to było do nikogo, po prostu takie mam odczucia w tej kwestii, niektóre błędy niczego nie uczą i jak miałabym możliwość ich wymazania to bym to zrobiła.

Czasem mam takie myśli, jak dobrze byłoby cofnąć "to i owo" ale dobrze, że nie ma takiej możliwości, bo zycie byłoby nudne. Wszyscy ciągle cofaliby się i naprawiali albo robili inaczej i byłoby nieciekawie. Dobrze, że można błądzić, bo to zawsze czegoś uczy.

Madzias napisał(a):Czasem mam takie myśli, jak dobrze byłoby cofnąć "to i owo" ale dobrze, że nie ma takiej możliwości, bo zycie byłoby nudne. Wszyscy ciągle cofaliby się i naprawiali albo robili inaczej i byłoby nieciekawie.

Ja myślę wręcz odwrotnie, byłoby bardzo ciekawie.
Zawsze po przebudzeniu zastawalibyśmy nowy świat, nowe życie. Inny partner, inne życie, inny zawód a nawet inne wykształcenie, bo ktoś akurat poprawił swój jakiś bład i jednocześnie wymazał siebie z naszego życie lub zmienił jego bieg.

nuda napisał(a):Inny partner, inne życie, inny zawód a nawet inne wykształcenie

Naukowcy już na to wpadli, moja droga Teoria światów równoległych. Słyszałaś kiedyś ? W duzym skrócie chodzi o to, że istnieje kilka(-dziesiąt) Wszechświatów, w których każdy znas ma swojego sobowtóra, ale może on wykonywać bardzo różną czynność, niż my tutaj i może być zupełnie innym człowiekiem. Oczywiście takie rzeczy jak kolor skóry czy pochodzenie pozostają bez zmian.

hitman1986 napisał(a):Oczywiście takie rzeczy jak kolor skóry czy pochodzenie pozostają bez zmian

A niby dlaczego jest to takie oczywiste? Słyszałam o światach równoległych, które mogą się wzajemnie przenikać. Ale one musiałyby istnieć dla każdeg z nas osobno. Bo nie w każdym się urodzimy, prawda? A jeśli się urodzimy już, to może z innej matki, znaczy, kolor skóry nie jest niezmienny.

nuda napisał(a):A jeśli się urodzimy już, to może z innej matki, znaczy, kolor skóry nie jest niezmienny.

hitman1986 napisał(a):Oczywiście takie rzeczy jak kolor skóry czy pochodzenie pozostają bez zmian.

ehm.. jedno do drugiego chyba ma się.. nijak

Paimka, właśnie chcę się dowiedzieć, dlaczego to niby ma pozostać bez zmian? Jeśli w różnych światach dokonujemy różnych wyborów, ale i nasi rodzice dokonują, to dlaczego ma być to niezmienne /pochodzenie czy kolor skóry/? Hitman, może zna odpowiedź, jesli tak dobrze zna teorię światów równoległych.

nuda napisał(a):Hitman, może zna odpowiedź, jesli tak dobrze zna teorię światów równoległych.

Nie znam dobrze. Kiedyś tylko czytałem o tym w "Świecie Nauki", nawet nie wiem, czy to pismo jeszcze wychodzi, swojego czasu miało bardzo rzetelne i "ciężkie" artykuły, porównywalne z "The Science" ("Świat Nauki" to polska wersja jakiegoś zagranicznego pisma).

Niewiele pamiętam z tamtego tekstu. Pamiętam rysunki i zdjęcia, jak też OGÓLNE info nt światów równoległych. Szczegółów nie znam.