Strona 2 z 2

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-09, 17:41:41
przez essence2712
Mimo nowoczesnych form korespondencji sprawia mi ogromna przyjemnosc wysylanie listu do Kijowa do przyjaciolki...Dostawac od niej listy...Przeczytywac ich po kilka razy..Znow pisac :) List jest czyms namacalnym..Niesie w sobie jakas energie...Jak ktos juz powiedzial-zapach :D Taki znajomy i bliski ;) ( zalezy co prawda od osoby z ktora sie pisze :P )

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-09, 17:44:53
przez lunasz
Zgadzam sę z Toba w całości.
Czytanie czegoś co można trzymać w ręce jest nie do opisania.

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-10, 12:38:36
przez paimka
lunasz napisał(a):a pomyśl o swojej przyjemności czytania od kogoś
a jak braknie prądu???
a jak padnie komp???

1) Jak komp padnie to znajde inny, ew kupe sobie nastepny, maile moza pisać również z komórki.
2)Jeśli mam UPS-a ew laptopa to na jakieś "pare minut" bede mieć dostep do maila i bede mogła opdisać ew. napisać maila.
Zawsze znajdzie się alternatywa.
lunasz napisał(a):tu jest pies pogrzebany
trzeba chcieć napisac do odczytania
wyrabia ortografię,styl

Zapraszam do pocztania tematu o dysleksji, dysgrafii i dysortografi.
Wszystkie te przypadłosci nkaja mne i nie chca mnie opuścić.

[ Dodano: 10 Lis 2007 11:44 ]
essence2712 napisał(a): List jest czyms namacalnym..

Jak sobie maila wydrukujesz to tez bedzie namacalny ;)

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-12, 20:59:41
przez ropucha
Ja też kiedyś pisałam z wieloma osobami:) niestety teraz porozumiewamy się głównie przez komórki i gg:/ a szkoda bo to było naprawdę super:) Bardzo chętnie powróciłabym do tradycyjnej korespondencji

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-12, 21:04:37
przez makoomba
Podczas dzisiejszego półgodzinnego stania w kolejce po 3 głupie znaczki, odechciało mi się wszelkiej korespondencji : :mad:

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-12, 21:09:29
przez ropucha
bez znaczków listy też dochodzą :hyhy:

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-12, 21:15:16
przez cre[a]tive
PolishBoyfriend napisał(a):Podczas dzisiejszego półgodzinnego stania w kolejce po 3 głupie znaczki, odechciało mi się wszelkiej korespondencji : :mad:


yy półgodzinna kolejka po znaczki? aż ciężko uwierzyć, ja na ogół załatwiam takie sprawy w max. 5-7 minut.

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-12, 21:20:58
przez Madzias
kobieta napisał(a):ja na ogół załatwiam takie sprawy w max. 5-7 minut.


To chyba nie byłaś na mojej poczcie. Stoje około 15 minut, żeby kupić znaczek albo odebrać polecony. Porażka. Zawsze dużo ludzi i jedno okienko. Awantura za każdym razem.

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-12, 21:56:18
przez makoomba
kobieta napisał(a):yy półgodzinna kolejka po znaczki? aż ciężko uwierzyć, ja na ogół załatwiam takie sprawy w max. 5-7 minut.


kobieta, gdzie Ty na pocztę chodzisz? Ja to po drodze z uczelni idę na pocztę po numerek, idę zjeść obiad do domu, potem znów na poczte, a i tak jeszcze często muszę czekać :mad:

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-12, 22:07:41
przez cre[a]tive
PolishBoyfriend, u mnie na poczcie są dwa działy-pomieszczenia, w jednym wpłaca się kasę/rachunki itd, w drugim kupuje znaczki/koperty/wysyła listy polecone. parę okienek w jednym i drugim dziale wystarcza, by kolejek nie było. choć zauważyłam czasem kolejki w dziale gdzie opłacane są rachunki, ale ja z tamtego działu nie korzystam, bo wszystko opłacam w banku. no może w godzinach szczytu są i na tym z listami, nie wiem, ja w tych godzinach pracuję :)
p.s. może chodzisz na jakąś pocztę, gdzie wyjątkowy ruch, może w innych, mniejszych oddziałach nie jest aż tak tłoczno?

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-12, 22:20:20
przez makoomba
kobieta napisał(a):p.s. może chodzisz na jakąś pocztę, gdzie wyjątkowy ruch, może w innych, mniejszych oddziałach nie jest aż tak tłoczno?


Poczte mam prawie pod samym domem, a zajechanie do następnej, zajmuje tyle samo czasu co stanie w kolejce, muszę więc zacisnąć zęby i czekać na lepsze czasy.

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-14, 23:08:38
przez Nieprzenikniona
Mam znajomych z netu, z którymi piszę dosyć często.
Lubię ich, dogaduję się z nimi.. :) Fajni są.
Kiedyś się spotkałam.. Miło było.

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-15, 11:13:42
przez lunasz
Nieprzenikniona napisał(a):Mam znajomych z netu, z którymi piszę dosyć często.
Lubię ich, dogaduję się z nimi.. :) Fajni są.
Kiedyś się spotkałam.. Miło było.


Powiedz jak to się zaczeło ,kto pierwszy list?

Re: znajomych do korespondencji...

PostNapisane: 2007-11-15, 15:28:10
przez Nieprzenikniona
Zaczęło się od tego, że weszłam na czat Gimnazjum, poznałam fajnego chłopaka z Katowic, parę razy się spotkalam, kumplujemy się i często piszemy na gg :).
I niech mi nikt nie mówi, że nie można poznać fajnej osoby przez Internet...
Jasne, że są pewne zboczone typki, ale na tych tylko uważać :) Ja z takimi nie gadam.