To ja cię pocieszę
Ana4
Mój ojciec jest 1 oficerem - nawigatorem na statkach (kontenerowce), pływa bywało nawet że 9 miechów go nie było a teraz tak tylko po pół roku pływa... więc widuję go 2 - 3 miesiące i potem pół roku go nie ma... Za to jakie te miesiące kiedy jest są fajne
Zwiedził już prawie cały świat i zawsze mi opowiada jakieś fajne anegdoty, przygody i o ciekawych miejscach, zwyczajach... zawsze mu tego zazdrościłem... Był nawet z moją mamą w Chinach i z moim bratem w Portugalii i Holandii... ze mną nigdzie nie był bo się czasy zmieniły i teraz pływa: Norwegia - Anglia - Islandia - Holandia - Niemcy (dupowate wody, sztormy itp. nie bezpiecznie)
Tak więc jeżeli go kochasz to dasz radę
Moja mama jest z moim tatą już 28 lat... studiował w akademii morskiej w szczecinie i już wtedy wyjeżdżał na praktyki... nie ma lekko... ale jak już powiedziałem, jeżeli go kochasz i ufasz to się go trzymaj... marynarze to fajne chopy
![:]](./images/smilies/splash.gif)
(byle nie kapitan - czubki zazwyczaj
![xD](./images/smilies/xD.gif)
)
PS. Jak się urodziłem to taty nie było a to były czasy gdzie trzeba było pisać, listy, faksy i zanim się dowiedział o tym to minął prawie miesiąc
PS2. Uważam że moja nie jest gorsza niż taka w której rodzice są jednocześnie i ciągle razem.
PS3. Jak pójdzie do pracy w tym kierunku to gratuluje. Dobrze płatna praca (u zagranicznego armatora), ale i niebezpieczna... Na lądzie mało kto tyle zarabia...
Są uroki ale i minusy...
PS4. Ojciec pływa już ponad 25 lat... (RPA, USA, AZJA, EUROPA, czy australia... nawet nie wiem...chyba był ... no i pod biegunem też pływał.)
Pozdrowienia
[ Dodano: 18 Sie 2007 17:26 ]
kobieta napisał(a):a co sądzicie o micie, że marynarz ma kobietę w każdym porcie? na pewno nie wzięło się ono znikąd ale jak jest teraz, dużo marynarzy żyje w ten sposób, jak sądzicie?
Mit...
No jeżeli tak to może się dowiem że mam jakąś siostrę albo jeszcze jednego braciszka...
...Cholera... Muszę się uczyć języków
![xD](./images/smilies/xD.gif)