Powiedzonka waszych nauczycieli

[Waluś]

moja polonistka w klasach 4-6
z sarkazmem: "Wy Eisteiny moje"
już normalnie: "debile", "łajzy"
obecna nauczycielka histy i wosu:"Ochotnicy wymarli na wojnie, czy co??"
a klasa na to "taaaak"
matematyk: "moi mili, że się tak brzydko wyrażę"
reszty jakoś sobie przypomniec nie mogę...

[Lemn]

My najlepiej mamy z naszą babką od Anglika "Nie przyszles na czas nie wpuszcze cie do klasy"
Tam wrzystko pisze

[psychophaze]

Matematyca: Towarzysze moi...

To jest nie do zniesienia!!!

[krwawa mery]

wychowawczyni kiedyś: "parasole wy moje!"
"ile sztuk jest nieobecnych?"
"jak wygram w totka to wam wysle kartke z wakacji"
pani z polskiego: "ja jestem po prostu wstrząśnięta! nie mieszana!"

[adek]

matma: "no bo cię huknę dziennikiem"
"w tej klasie to same antytalenty"
"zaraz ci pióra powyrywam"
historyk:"marianek sorry że ci przeszkodziłem w drzemce"

[Donez]

Moja wychowawczyni: ''szmojdaczku ty moj"

[puszka]

DZIEÑ BEZ WAZELINY TO DZIEÑ STRACONY.

zgadzam się w 100 %

[dr Frasunek]

A zacytuje anegdotę którą nam fizyk na zastępstwie na polskim walnął :

"A mój syn na Tirach jeździł i on sobie dla bezpieczeństwa chciał wozić taki długi nóź. To mu powiedziałem: Nie rób tego. Jak wyciągniesz taki nóź to rozwcieczysz tego badytę i zamiast tylko okraść to Cię zabije. Jak chcesz brać nóż to musisz być pewny, że jesteś w stanie zabić patrząc przeciwnikowi. Żeby to sprawdzić to trzeba wziąć nóź i zdjęcie noworodka i patrząc w te słodkie oczka spróbować wbić nóź w zdjęcie"

I 2 jego powiedzonka:

"Mnie życie nie pieściło"
"Walec życia jeszcze po Tobie przejedzie"

[libertĂŠ]

Wychowawczyni moja zawsze mówiła do nas " ryć ryć i jeszcze raz ryć nic innego wam nie zostało"

[adek]

Oto co bylo 5 września na j.hiszpańskim:

Ah, ta tablica to dla jakiegoś wielkoluda!

[leonka]

Ostatnio moja nowa pani z Wychowania O Kulturze powiedziała "Kiedys taka jedna mu nie dała i napisal o tym przpiekna piosenke a inna mu dala i nie napisal o niej piosenki wiec dziewczęta nie dawajcie bo moze kiedys z tego powstac wspanialy utwor"

[Suceed]

Mój koleś z Po każe mówić do siebie Panie Kapitanie Nawet mam zapisaną w zeszycie cała procedure rozpoczynania lekcji.

[leonka]

jak co środa znowu mialam zajecia z wychowania o kulturze tym razem pani profesor powiedziala : "na przyklad dla przykładu przykładowo"

[Oyen]

Może to nie jest powiedzonko ale zaprezentuję wam jak przywitał się z moją klasą prof. Hudyma histo(e)ryk : Mnie to nie obchodzi czy wy ukończycie tą szkołe, ba najpierw skończcie pierwszą klasę. Mam to gdzieś! Mam was gdzieś! i tak będę z wami jeźdźił jak z guwnem po ścianie. A waszymi zeszytami będę się podcierał, bo do niczego innego nie są mi potrzebne... Nie będę kończył bo dalej już trzymał poziom.

[martushka]

Na rozpoczęciu roku moja wychowawczyni oznajmiła:,,Wnieście opłatę za ubezpiecznie ,po waszej śmierci rodzice lub opiekunowie dostaną 9 tysięcy" i jeszcze powiedzenie pani profesor od niemieckiego:Każdy mądry człowiek wie ,że mieszkanką Włoch jest italianinka.

[Oyen]

martushka, Dobre, nawet nie wiedziałem że aż 9 patyków

Dziś ten sam psor zapodał z teksta:
'...wiem, że was już ktoś kijem zdzielił bo nic nie umiecie. Też chętnie bym wam przywalił ale ktoś zayebał mi mojego bejsbola...'

Miałem polewkę z zioma jak nic. Zresztą nie tylko ja płakałem ze śmiechu

[WidzialamKoteck]

Rachunkowosc przedsiebiorstw:
-mniamniocha
-papusne
-noz w plecy

[leonka]

Na lekcji Woku:
N: spojrzcie teraz na rzezbe Dawida jest bardzo przystojny
U: na tego co ma malego?
N: widocznie nie bylo większych

[privace]

Dzwoni nauczycielce na lekcji telefon.
- Niech pani odbierze!
-Eeee, nie odbieram, bo to pewnie maz.
Po chwili, jak przestal dzwonic wyjela i spojrzala:
- kurcze,to nie maz. Moglam odebrac, bo to jakis ciekawy numer dzwonil..

[Inger]

OK, przypomniałam sobie. Nauczycielka o takim jednym, który mi się podoba, ech, dowiedziała się jakoś (?) Przerywałam jej.
"Kiedyś to był miły. Teraz to jest niemiły, przeklina.."
Ja: "To tak jak ja.."
"I portki mu z tyłka lecą"
Ja: "Z tym jest problem, chociaż też już powoli nie ma na mnie rozmiarów."
"No to ewidentnie do siebie nie pasujecie. A teraz wyciągamy karteczki, piszemy kartkówkę.."

Z tą kartkówką to była sytuacja autentyczna.. ;P Fajnie się złożyło.. ;P ;o