BlueForum

Ja praktykowałem tylko rozmowy. I wspomniane chatowanie na kartce tyle, że... z obrazkami i naprawdę dziwnymi komentarzami:) Ale generalnie byłem grzeczny i albo coś lubiłem i na to chodziłem albo nie i trzeba było odkręcać różne sprawy z dopuszczeniami:P

może zrzucanie doniczek przez okno?

w gimnazjum budowałem z kumplem na polskim domki z kart na ławce ( jakaś 3 ławka)
na religii zapisywaliśmy potknięcia językowe babeczki (moi drodzy, kochani, oczywiście potarzane setki razy na 1 lekcji)
w liceum na polskim bawiłem się kalkulatorem:) wpisywałem 45 -1 a potem co minute =
na studiach quake live na lapku:)

ja zawsze nosiłem własne książki do szkoły i czytałem je na nudnych lekcjach






przedszkole wawer

gra w statki, panstaw miasta, piłkarzyki po kratkach, kolko krzyzyk na informatycznych lekacjach quake 3 arena , unreal tournament, nfsu2 duzo tego

Jest mnóstwo rzeczy które można robić na lekcji żeby się nie nudzić - ale najlepiej jest uważać i skupić się na materiale. Potem w domu będziesz mieć mniej roboty, bo będziesz rozumieć czego się uczysz

Ja czytałam całe życie książki pod ławką hi, hi , na nudnych lekcjach.

Na nudy w szkole, na uczelni, w tramwaju, autobusie polecam ściągnąć na telefon quizwanie, bądź podobną aplikację. Bardzo umila czas:)

A ja proponuję siedzieć w pierwszej ławce i spróbować roziazywac zadania i to zrozumieć. Tak czy inaczej bedziesz musiał bo przeciez matma to nie lanie wody.

A ja na dur...lekcjach pisałam karteczki z kumpelami...;p

Zgadzam sie z opinią przedmówcy. Po co pózniej mieć zaległośći. Bez dobrej szkoły niczego nie osiągniesz w życiu.

w pierwszej ławce? ja takie rzeczy robiłem w 3 ławce, na przykład budowanie domków z kart:)

Hmmm gadanie, pisanie liścików itp
Gra w kółko i krzyżyk