szkoda kasy to raz.
dwa ja bym się zaczął uczyć wcześniej jakbym widział, że coś mi nie idzie. np. uczyć się czegoś wolniej gramatyka tydzień, słówka drugi, rozmówki trzeci. etc etc.
ja sam udzielam 'korków' licealistom i gimnazjalistom bo to co było w tych szkołach było dla mnie proste. a jak teraz widzę, 'humanistów' którzy łamią się przy dwumianie kwadartowym to się nie dziwie, że nikt nic nie ogaryna.
nie twierdzę, że jestem jakimś zajebistym korepetytorem, ale tak na chłopski rozum wytłumaczę, pokarzę schemat, poćwiczę. wszystko to kwestia ćwiczenia. jak ktoś to robi systematycznie to samo wchodzi, łatwiej zauważyć pewne niuanse. no i też nie należy iść na korki do kogoś kto chce 10 zł/h bo to też może świadczyć ( choć nie musi ) o tym, że ktoś nie za bardzo wie, o czym ma na tych korkach mówić. ja osobiście brałem 15zł/h u mnie lub 18 zl/h u kogoś przy czym to ja ustalam termin kiedy mi pasuje
jak narazie same sukcesy. widać zdolnych uczniów mam