źródłoJuż za miesiąc do resortu edukacji trafią pierwsze, rewolucyjne propozycje nowej organizacji roku szkolnego. Dyrektorzy szkół chcą zmiany w szkolnym kalendarzu. Miałoby być tak jak w Niemczech, Finlandii czy - po części - we Francji. Czyli krótsze wakacje, ale więcej przerw w nauce w ciągu roku - zapowiada "Polska".
woje pomysły przekaże do MEN już w marcu wrocławskie kuratorium oświaty. Eksperci chcą, żeby rok szkolny zaczynał się nie 1 września, ale 15 sierpnia. To skróciłoby wakacje o dwa tygodnie. Uczniowie mogliby za to liczyć aż na sześć dłuższych przerw w nauce. Poza wakacjami, zimowymi feriami, przerwami z okazji świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy byłaby jeszcze kilkunastodniowa przerwa na przełomie października i listopada oraz w kwietniu (bo wtedy dolnośląscy specjaliści proponują organizować w szkołach egzaminy, w tym maturę).
Uczniowie, co wy na to?