Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taki pomysł żeby pobawić się w amatorskie pstrykanie i wywoływanie zdjęć. Konkretnie od czasu kiedy tak sobie siedziałem z ojcem przed telewizorem i opowiedział mi jak on to robił. Na strychu znaleźliśmy powiększalnik, maskownicę i suszarkę. I tu pytam was
Czy warto zaczynać?? Gdzie znaleźć te papiery światłoczułe, chemikalia i resztę wyposażenia ciemni?? Patrzyłem na allegro ale sam to nie za bardzo coś znajdę bo nie wiem czego szukać. Chodzi mi tylko o wywoływanie zdjęć czarno-białych. I jeszcze ile bym musiał na to wydać??