Strona 1 z 2

Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-18, 17:22:38
przez privace
Podzielę się czymś z mojego ogródka, co od kilku dni podnosi mi ciśnienie za każdym razem, gdy o tym pomyślę.
Jakiś czas temu w centrum naszego osiedla powstał wspaniały plac zabaw dla dzieci z prawdziwego zdarzenia: ślizgawki, karuzele, huśtawki i masa innych atrakcji. Dzieciaki się świetnie bawią, zasadzone drzewka pomału rosną, mamusie i babcie wysiadują na ławeczkach- no słowem uroczy obrazek.
Niestety tuż obok stoi moloch kościelny. Proboszcz wymyślił, że plac zabaw dla dzieci tuż pod murem mu widać przeszkadza i lepiej przejmie ten teren pod budowę hospicjum, które przyniesie mu zysk.
Nasza spółdzielnia będzie podejmować decyzję na zebraniu 23 kwietnia- ale znając życie, głosować nad tym przyjdą same mocherki, które o tym szczytnym pomyśle dowiedziały się na mszy i zostały poinstuowane, jak należy głosować.
Z tego, co zauważyłam, mało kto ma czas chodzić na zebrania spółdzielni, a informacji na temat zebrania nigdzie ani na lekarstwo.
Szlag jasny i psia krew :mad:
Trzymajcie kciuki, żebym pod oknem miała radosne dzieciaki, a nie jęki umierających.

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-18, 17:31:01
przez Jade
I to wszystko po to, zeby proboszcz mial z tego zysk? Czy jezeli wybuduja hospicjum, to najpierw zburzą plac zabaw czy poprostu wybydują o obok?
Mam nadzieje, ze nie zmienia Twojego osiedla w bardzo ponura okolice.

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-18, 17:36:56
przez privace
Teoretycznie hospicjum ma stanąć na terenie parafii:
Budynek stanie na terenie należącym do parafii. - Niestety miejsce, gdzie pierwotnie miał powstać obiekt, nie ma opracowanego planu zagospodarowania. Prace nad nim potrwałyby najkrócej dwa lata, a na to nie mamy czasu - tłumaczy U. Miara.

Pomysł budowy w mieście hospicjum pojawił się już kilka lat temu. Ks. S. Zawadzki potwierdził wolę powstania obiektu w październiku ubiegłego roku na jednej z mszy.

Ale tam nie ma miejsca nawet na domek jednorodzinny !! stoi wielki kościół oraz "budynki parafialne".
Jeżeli spółdzielnia mieszkaniowa odda proboszczowi teren, to dzieciaki stracą naprawdę rewelacyjne miejsce do bezpiecznej zabawy, a takich w moim mieście naprawdę nie ma zbyt wiele :cenzura: cały teren placu zostanie zrównany z ziemią :mur:

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-19, 19:27:14
przez Zdziwiony
Trzymajcie kciuki, żebym pod oknem miała radosne dzieciaki, a nie jęki umierających.


Lepiej od razu wszystkich pozabijac. "Nie" dla jekow w Polsce...



Jezeli o mnie chodzi to trzymam kciuki za jekami chorych, bo trzymanie kciokow za to zebys Ty kiedys potrzebowala hospicjum to byloby nieladne.

privace napisał(a):Proboszcz wymyślił, że plac zabaw dla dzieci tuż pod murem mu widać przeszkadza i lepiej przejmie ten teren pod budowę hospicjum, które przyniesie mu zysk.

A moze po prostu chce sie zajac umierajacymi, ktorzy na pomoc ze strony ludzi ktorzy nie chca sluchac jekow nie maja co liczyc?

W sumie to w koncu nie wiem co naprawde Ci przeszkadza: ewentualne zburzenie placu, czy to ze to robi kosciol czy jeki umierajacych (bo skoro robi to proboszcz to pewnie bedzie na znieczuleniu oszczedzal).

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-19, 19:37:43
przez privace
Zdziwiony, o ten plac staralo sie wielu ludzi, i naprawde odbieranie go dzieciakom byloby krzywda.
Proboszcz mial obiecany od wladz miasta teren pod zbudowanie hospicjum, ale jakos nie chce mu sie czekac na ukonczenie planow zabudowy miasta. Wykorzystanie na ten cel akurat placu zabaw nie wydaje mi sie dobrym posunieciem.
Swoja droga, gdybym ja kiedys miala trafic do hospicjum, to wolalabym trafic do takiego otoczonego parkiem, gdzies w spokojnym miejscu, a nie wsrod blokow, z odzywajacym sie co godzine dzwonem koscielnym, tuz obok supermarketu :dobani:
Zdziwiony napisał(a):A moze po prostu chce sie zajac umierajacymi, ktorzy na pomoc ze strony ludzi ktorzy nie chca sluchac jekow nie maja co liczyc?

znam naszego proboszcza i nie wierze w jego ppowolanie pro publico bono :mad: Pewnie nie wszyscy jeszcze slyszeli, ze z jego inicjatywy w moim miescie ma powstac figura Juzusa na wzniesieniu, jak w Rio. Prace juz trwaja.
Zdziwiony napisał(a):W sumie to w koncu nie wiem co naprawde Ci przeszkadza: ewentualne zburzenie placu, czy to ze to robi kosciol czy jeki umierajacych

nie ewentualne, jesli spoldzielnia przekaze teren (oczywiscie bezplatnie) to na inne miejsce na zbudowanie placu nie bedzie miejsca ani funduszy.
Zreszta jutro postaram sie zrobic fotki tego miejsca i sami ocencie, czy to na pewno taki swietny pomysl z hospicjum zamiast placu dla dzieci.

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-19, 20:08:41
przez Zdziwiony
privace napisał(a):znam naszego proboszcza i nie wierze w jego ppowolanie pro publico bono :mad:


No fakt w koncu tylu ludzi dorobilo sie fortun prowadzac hospicja.

privace napisał(a):Pewnie nie wszyscy jeszcze slyszeli, ze z jego inicjatywy w moim miescie ma powstac figura Juzusa na wzniesieniu, jak w Rio. Prace juz trwaja.

Ze tez taki zbrodniarz jeszcze w wiezieniu nie gnije tylko hospicja chce budowac.
privace napisał(a):Zreszta jutro postaram sie zrobic fotki tego miejsca i sami ocencie, czy to na pewno taki swietny pomysl z hospicjum zamiast placu dla dzieci.


Poki co to ja oceniam to
privace napisał(a):Trzymajcie kciuki, żebym pod oknem miała radosne dzieciaki, a nie jęki umierających.


Czytalem Twoj pierwszy wpis i nawet bylem po Twojej stronie. Hospicjum mozna zbudowac gdzie indziej, bo szkoda placu, ale zakonczenie:

privace napisał(a):Trzymajcie kciuki, żebym pod oknem miała radosne dzieciaki, a nie jęki umierających.


Dla mnie przekrasla Cie jako czlowieka.

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-19, 20:55:59
przez kingula
Niestety musze przyznac racje zdziwionemu....nie traktuj privace ludzi umierajacych jak odpadki ktore samotnie w mekach ierpieniu maj umierac samotnie...to nie ludzkie.
Kurde...jak o tym pomysle...mam tylko nadzieje ze sama kiedysz nie trafisz do hospicjum i tak samo nie beda o hospicjum dyskutowac młodzi ludzie..
nie popieram budowania hospicjum dla zysku ale jak czytam Twoj post najmniej ci to przeszkadza...a najbardziej to ze to umieralnia...a to takie nie atrakcyne i niesmaczne

Tak starosc przez ludzi traktowana jest nieładnie, a ludzi umierajacych powinno sie omijac szerokim łukiem...a własnie tacy ludzie potzrebuja kogos kto dotrzyma im towarzystwa w ich ostatnich dniach zycia...nawet jesli stekaja bekaja pierdza to maja do tego prawo...bo swoje juz przezyli ...

nie krytykuje tu nikogo ani niczego...zwracam uwage na to ze człowiek umierajacy nie jest gorszy od nas

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-19, 21:25:05
przez hitman1986
privace, myslisz bardzo samolubnie...

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-19, 22:11:54
przez privace
Czy was wszystkich pogielo ?!
1. Czepiacie sie jednego zdania wyrwanego z kontekstu, a w nim akurat najwazniejsze sa slowa "radosne dzieciaki".
hitman1986 napisał(a):privace, myslisz bardzo samolubnie...

2. Gdybym myslala samolubnie, to bylabym za hospicjum, w ktorym moge wyladowac, gdy od nikotyny bede miala raka, a nie o cudzych dzieciach, ktore maja cudowne miejsce do zabawy.
kingula napisał(a):nie traktuj privace ludzi umierajacych jak odpadki ktore samotnie w mekach ierpieniu maj umierac samotnie

3. Gdzie ja napisalam, ze sa gorsi, albo traktuje jak odpadki ??
kingula napisał(a):Tak starosc przez ludzi traktowana jest nieładnie, a ludzi umierajacych powinno sie omijac szerokim łukiem...a własnie tacy ludzie potzrebuja kogos kto dotrzyma im towarzystwa w ich ostatnich dniach zycia...nawet jesli stekaja bekaja pierdza to maja do tego prawo...bo swoje juz przezyli ...

4. Mylisz pojecia- hospicjum to nie dom starcow, najczesciej w hospicjach przebywaja wlasnie dzieci wymagajacej opieki paliatywnej
wikipedia napisał(a):Drugi model opieki hospicyjnej odnosi się do prowadzenia opieki w szpitalu, w którym przebywa pacjent bądź w hospicjum stacjonarnym, czyli osobnym budynku, przeznaczonym tylko do tego typu opieki. Hospicjum stacjonarne jest przeznaczone głównie dla pacjentów, którzy wymagają - ze względu na ciężki przebieg nowotworu - stałej specjalistycznej opieki medycznej (dotyczy to głównie pacjentów z tzw. nowotworami płynnymi, jak białaczka, choć nie wyłącznie). Ten rodzaj opieki może być stosowany również wobec osób samotnych, nieposiadających bliskich.


Tak czepiacie sie jednego slowa, a nie zwracacie uwagi, dlaczego ten moj pierwszy post byl taki- widac mnie nie znacie :mur: , mimo, ze dlugo na forum juz siedze i wypowiadalam sie w roznych tematach, wiec powinniscie wiedziec, ze nigdy i nigdzie nie dalam nikomu do zrozumienia, ze jest gorszy, czy mniej wazny. Poza tym mozna bylo mnie poznac na tym forum na tyle, zeby zauwazyc, ze czesto uzywam ironii - czy musze zdanie podkreslac z dopiskiem SARKAZM??
Ale :cenzura: :cenzura: :cenzura: dzieciom odbierac radosc z zabawy w jedynym miejscu na calym blokowisku, bo inne place nie spelnialy norm unijnych i zostaly zlikwidowane ?? ?? ?? ?? ?? ?? ??

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-19, 22:14:57
przez hitman1986
privace napisał(a):w jedynym miejscu na calym blokowisku, bo inne place nie spelnialy norm unijnych i zostaly zlikwidowane

Życie. Znasz maksymę "dura lex, sed lex" ?

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-19, 22:18:17
przez privace
No i dobrze, zamiast kilku smetnych polamanych nie wiadomoczego w roznych miejscach, jest dla dzieciakow jeden, wybudowany wedlug wszelkich norm bezpieczenstwa, co kosztowalo spoldzielnie podejrzewam niemala kase.
I co, ma zniknac? W imie czego ??

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-19, 22:29:53
przez kingula
privace napisał(a):Trzymajcie kciuki, żebym pod oknem miała radosne dzieciaki, a nie jęki umierających.


Masz oczywisice swiadomosc tego ze to to zdanie Cie "zgubilo"

i jeszcze jedno...co sie stanie z nieuleczlna babcia dzieci ktore bawi sie na tym fajnym placu?

A co jesli teren budowy hospicjum trafi na kolejne osiedle gdzie go nie zechca? Chorzy poczekaja?

[ Dodano: 19 Kwi 2007 22:35 ]
privace napisał(a):No i dobrze, zamiast kilku smetnych polamanych nie wiadomoczego w roznych miejscach, jest dla dzieciakow jeden, wybudowany wedlug wszelkich norm bezpieczenstwa, co kosztowalo spoldzielnie podejrzewam niemala kase.
I co, ma zniknac? W imie czego ??


W imie godnej smierci.

Dwa...hospicja nie sa przeznaczone tylko i wyłacznie dla nieuleczalnie chorych dzieci....trzy sa hospicja dla ludzi starych i dzieci...nie łaczy sie ich.
I kto tu myli pojecia?

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-20, 12:54:18
przez Zdziwiony
privace napisał(a):Czy was wszystkich pogielo ?!

Albo pogielo wszystkich albo tylko privace.

privace napisał(a):1. Czepiacie sie jednego zdania wyrwanego z kontekstu, a w nim akurat najwazniejsze sa slowa "radosne dzieciaki".

1. Z jakiego kontekstu? Ja tam cytowalem i radosne dzieciaki i jeki umierajacych.
2. Czepiem sie tez tych kokosow ktore proboszcz zbije na hospicjum.
privace napisał(a):Tak czepiacie sie jednego slowa, a nie zwracacie uwagi, dlaczego ten moj pierwszy post byl taki- widac mnie nie znacie

Nie slowa a wyrazenia i jest to cos napisalac i wyslalas, wiec albo za nie przepros, albo pogodz sie z tym jak ono o Tobie swiadczy.
privace napisał(a):mimo, ze dlugo na forum juz siedze i wypowiadalam sie w roznych tematach, wiec powinniscie wiedziec, ze nigdy i nigdzie nie dalam nikomu do zrozumienia, ze jest gorszy, czy mniej wazny

Zawsze musi byc ten pierwszy raz.
privace napisał(a):Poza tym mozna bylo mnie poznac na tym forum na tyle, zeby zauwazyc, ze czesto uzywam ironii - czy musze zdanie podkreslac z dopiskiem SARKAZM??

Ironia to byla kiedy ja napisalem:
Lepiej od razu wszystkich pozabijac. "Nie" dla jekow w Polsce...

Twoja wypowiedz nie ma nic wspolnego z ironia. No chyba ze jednak chcesz tego hospicjum.

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-20, 14:43:40
przez privace
Dobra, przepraszam urażonych. Postaram się składnie wytłumaczyć. I to na obrazkach, jak obiecałam.
Na początku (13 grudnia 2006) wyglądało to tak:
Publicznie ogłosiłem to na początku października - przyznaje ksiądz Zawadzki. - Podczas mszy powiedziałem zebranym, że mam zamiar wybudować hospicjum. Nie byłbym sprawiedliwy, gdybym nie odnotował, że wielu moich parafian także sugerowało mi pomysł postawienia takiego obiektu. Chcę im więc wyjść naprzeciw. Budowa hospicjum ma i swoją drugą stronę. Wynika ona z potrzeby pełnienia posługi duszpasterskiej.

Urszula Miara twierdzi, że budowa obiektu jest potrzebna. Podaje przykład. Urszula i Andrzej Grociak wykonali badania, które wykazały, że na przestrzeni dwudziestu lat (1976 - 1994) śmiertelność na nowotwory zwiększyła się w Świebodzinie o blisko 64 procent. Swoje spostrzeżenia zawarli w stosownym raporcie.

Wkrótce po zapowiedzi budowy hospicjum ksiądz spotkał się z Urszulą Miarą, która zaoferowała swoją pomoc. Z kolei burmistrz w rozmowie zadeklarował, że zaproponuje grunt pod budowę.

- Nie powinno być problemu z rozpoczęciem. Zezwolenie na budowę można szybko załatwić. To byłby powiedzmy marzec - oblicza szybko ksiądz Zawadzki. - W kwietniu zaczynamy budować i w październiku hospicjum jest już gotowe.

i wszystko pięknie, nasze miasteczko jest naprawdę piękne i wokół niego są wspaniałe tereny na nowe inwestycje budowlane. Czy to będą hipermarkety, szpitale, czy osiedla domków jednorodzinnych- "mi to tito", chociaż oczywiście wolałabym coś mądrego i pożytecznego- a hospicjum, jak najbardziej proszę, pewnie znalazłabym czas, żeby tam zaglądać w ramach wolontariatu. Po jakimś czasie ukazały sie jednak informacje:
Zmieniły się plany dotyczące budowy hospicjum w Świebodzinie. Obiekt powstanie, tyle tylko, że na działce leżącej w pobliżu parafii, której proboszczem jest ks. Sylwester Zawadzki, pomysłodawca budowli.
Budynek stanie na terenie należącym do parafii. - Niestety miejsce, gdzie pierwotnie miał powstać obiekt, nie ma opracowanego planu zagospodarowania. Prace nad nim potrwałyby najkrócej dwa lata, a na to nie mamy czasu.
Teren tam mamy wymarzony, wystarczy tylko dobudować obiekt do istniejącego już budynku plebanii - mówi U. Miara. Są tam też garaże na ewentualną karetkę.
Burmistrz zapewnia, że gdy chodzić będzie o ok. 100 lub 150 tys. zł rocznie dla funkcjonowania hospicjum, to nie widzi problemów. - Radnym również pomysł się podoba - zdradza szef gminy.

Jak wygląda teren parafii? Ano tak:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jak widać nie ma miejsca na więcej budynków, bo stoi tam skromna willa i rząd garaży na parafialne limuzyny...

A o co chodzi? O to:
Teren za płotem plebanii należy do Świebodzińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Znajduje się tam m.in. wielki plac zabaw dla dzieci. To on właśnie jest przedmiotem sporu.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
A z mojego okna widać mam widok na jeden ze zlikwidowanych placów zabaw, na modernizacje którego spółdzielnia nie miała funduszy- huśtawkę zlikwidowano, a w piaskownicy zasadzono drzewka:
Obrazek
Jedynym miejscem, gdzie mogą się bawić dzieci jest wyżej wspomniany plac zabaw. Czy wszystko już jasne? Zainteresowanych większą ilością szczegółów i chcących poznać szersze tło sporu odsyłam na http://80.55.90.146/dzien/index.php?akc ... ydanie=274 oraz http://www.dzienzadniem.pl/index.php?ak ... ydanie=262

[ Dodano: 20 Kwi 2007 15:00 ]
A zapomniałam dodać- był wspaniały teren przeznaczony pod budowę, również w granicach mojego osiedla, tuż obok basenu. W tym samym czasie, gdy powstał pomysł wybudowania hospicjum, zgłosiło się Tesco. Miasto przekazało teren pod hipermarket. Bez komentarza :pudlo:
Więc wyciągnijcie wnioski, co mnie tak naprawdę wkurzyło.

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-20, 17:56:48
przez Zdziwiony
I to ja rozumiem.

Choć IMO zamiast ksiedza to powinnas przeklinac samorzad i brak planow zagospodarowania bo z tego co zrozumialem to nie ma ich dla terenu ktore mialo dac miasto i trzeba by czekac 2 lata.

Czy spoldzielnia ma to przekazac za darmo?
Z jej słowami nie zgadza się ks. Zawadzki. - To nie może trwać tak długo. Tu chodzi przecież o chorych - protestuje. - Jeśli nie uda się szybko uzyskać gruntów od miasta, trzeba będzie zakupić ziemię od prywatnego właściciela - ucina dyskusję, a w głosie czuć determinację.


Bo jezeli ziemia ma byc kupiona to powinno starczyc i na przeniesienie placu i na zbudowanie jakiegos nowego.


BTW

Urszula i Andrzej Grociak wykonali badania, które wykazały, że na przestrzeni dwudziestu lat (1976 - 1994) śmiertelność na nowotwory zwiększyła się w Świebodzinie o blisko 64 procent.

Ja to bym sie zainteresowal dlaczego.

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-21, 03:18:09
przez ET
Hospicjum nie przyniesie zysków proboszczowi. A z oburzeniem Privace się zgadzam. Po raz kolejny widać bezmyślność kleru.

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-21, 09:40:26
przez kingula
Tylko ze w całym zamieszaniu nie do konca chodziło tylko o kler :|

A najlepsze jest to ze moja corka wychowuje sie w towrzystwie 40 dziadkow :]

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-21, 09:44:24
przez privace
kingula napisał(a):Tylko ze w całym zamieszaniu nie do konca chodziło tylko o kler

Nie tylko, ale między innymi. Na włościach parafialnych sami widzicie, co sobie kler wybudował :/ Na innym terenie stawiają ten kretyński pomnik, a mogłoby tam powstać właśnie to hospicjum :pudlo:

Re: Plac zabaw, czy hospicjum?

PostNapisane: 2007-04-21, 09:49:48
przez kingula
Ja juz dawno uznałam wyzszosc pieniadza nad rozumem duchownych. Niestety koscioł na dzien dzisiejszy to jeden wielki pic..."Zostaw wszystko i pojdz za mna"...

Wystarczy spojrzec na watykan opływajacy bogactwem

PostNapisane: 2016-02-26, 13:15:21
przez Martynes
Znacznie lepsze są place zabaw z montażem niż hospicjum , wtedy przynajmniej dzieciaki mają ubaw i nie muszą oglądać takich przykrych widoków, a hospicjum przecież może powstać gdzie indziej :)