Unijna waluta będzie kosztować nas 5,5 mld euro
Opublikowano: 23.03.2013
Pomimo ogromnego sprzeciwu społeczeństwa, rząd Donalda Tuska prze do wprowadzenia w naszym kraju waluty euro. Z wprowadzeniem euro wiążą się również poważne koszta, nie chodzi tu tylko o podwyżki cen, które dotkną cale społeczeństwo spychając je jeszcze bardziej w biedę. Również Narodowy Bank Polski (NBP) będzie musiał znacznie uszczuplić swoje rezerwy walutowe na rzecz Europejskiego Banku Centralnego (EBC).
Jeśli zasady przekazywania rezerw nie zostaną zmienione, w przypadku naszego ewentualnego przyjęcia euro, to Polska będzie zmuszona przekazać środki w wysokości 5.474,2 mln euro. Aktywa, jakimi dysponuje NBP wynosiły na luty 2013 roku 81 mld 610,3 mln euro, widać więc wyraźnie, że będzie to spory ich procent. Poinformowało o tym Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na interpelacje poselską.
“Przy założeniu przystąpienia Polski do strefy euro przy niezmienionych parametrach, na podstawie, których wyznaczana jest wysokość rezerw przekazywanych do EBC, szacunkowa kwota, którą NBP miałby przekazać EBC, wynosiłaby 5.474,2 mln euro, w tym – 507,0 mln euro – jako wpłata do kapitału EBC, 2.820,1 mln euro – jako wkład w rezerwy walutowe EBC, przy czym równocześnie w takiej wysokości powstanie należność od EBC w euro z tytułu wniesionych rezerw walutowych, – 2.147,1 mln euro – jako wkład w rezerwy kapitałowe i celowe EBC” – czytamy w interpelacji.
“Kwota stanowiąca wkład do rezerw EBC była przekazywana przez przystępujące banki centralne w dolarach i jenach – łącznie 85 proc. – oraz w złocie monetarnym – 15 proc. Po wstąpieniu Polski do strefy euro część rezerw przekazana do EBC będzie własnością tego banku. Pozostała część rezerw pozostanie własnością NBP”.
Wchodząc więc do strefy euro nie tylko pozbywamy się kontroli nad własną gospodarką, a również zapłacimy za to bardzo słono – i to wcale nie w przenośni.
Na podstawie: PAP
Źródło: Autonom
To koszt samej operacji wprowadzenia euro na rynek,ale płacić będziemy już później kto wie czy nie setki lat,w innej formie,ale dużo też zależy od tego po jakim kursie zostanie wprowadzone euro. Dajmy na to,że 1:1 wtedy nagle stalibyśmy się jednym z najbogatszych narodów.Nagle każdy Polak zarabiałby tyle co Niemiec,ale oczywiście to bajkowy scenariusz,bo euro byłoby w Polsce już dawno tylko nie wiedzą jak je wymienić np.1:8, żeby Polak który dziś zarabia 400 euro zarabiał tylko 200 co większość zagranicznych firm przyjełoby z wielką radością.Tu jest ich największy problem, żeby przy takiej okazji rąbnąć naród polski na maksa, co poskutkuje na wiele lat tania siłą roboczą. Nie wiem czy wszystkim wiadomo, że od 2 lat wiele inwestycji staneło ,bo gminy i powiaty dostały zakaz robienia nowych planów zagospodarowania,co już dziś skutkuje mniejszą wartością Ziemi Polskiej,przygotowywanej dla innych nabywców,być może po tym jak już wejdzie euro.
Z drugiej strony euro w Polsce nie powinno wejść, bo potrzeba do tego 2/3 głosów w parlamencie a to nie takie proste ,nawet pakt stabilizacyjny,który został uchwalony bez euro nie obowiązuje,całkiem prawdopodobne że trybunał konstytucyjny odrzuci ten pakt, na dzień dzisiejszy szanse na przyjęcie euro w Polsce oceniam na minimalne, ale kto wie w świecie kłamstw i zamków z piasku wszystko się może zdarzyć.