Strona 1 z 1

Nowoczesny Jasnowidz

PostNapisane: 2012-09-25, 23:39:13
przez yamall
Moze nie kontrowersyjne, ale sami zobaczcie



A ile o was mozna sie dowiedzieć w ten sposób ?

PostNapisane: 2012-09-26, 20:58:09
przez cre[a]tive
Widzisz, to faktycznie może być broń tudzież nazwijmy to delikatniej niebezpieczne narzędzie w rękach niewłaściwych osób. Z tym że większość z nas (zakładam, że mówimy o dorosłych ludziach) zdaje sobie sprawę z zagrożenia i to co niejako publicznie, bowiem przez Internet, wyjawiamy o sobie jest przemyślane. Większość informacji ujawniana przez ludzi na ich profilach jest nieszkodliwa, przynajmniej ta część dla widoku szerokiej publiki. Przykładowo, co z tego, iż ktoś będzie wiedział, że X ma czerwony motor? Że pracuje jako konsultant, że lubi piwo Żubr i filmy psychologiczne, a w zeszłe wakacje był na Majorce? Dokładnie te same informacje jeszcze 20 lat temu zostałyby powszechnie rozprowadzone poprzez plotki i życzliwych znajomych / sąsiadów / kolegów z pracy. Teraz zasięg jest nieco większy, pytanie jak bardzo szkodliwe są takowe informacje? Wg mnie nie bardzo. Co innego nr karty kredytowej i inne wrażliwe dane.

Re: Nowoczesny Jasnowidz

PostNapisane: 2012-09-28, 00:14:30
przez KenWatanabe
cre[a]tive napisał(a):co z tego, iż ktoś będzie wiedział, że X ma czerwony motor? Że pracuje jako konsultant, że lubi piwo Żubr i filmy psychologiczne, a w zeszłe wakacje był na Majorce?


Jeśli X lubi ostrą jazdę na motocyklu to jako ubezpieczyciel wahałbym się z daniem mu taniej polisy. Ciekawe też, że X pracując jako konsultant ma czas na piwo i filmy, a jednocześnie stać go na motor i wczasy na Majorce (to tylko założenie), Urząd Skarbowy może być zainteresowany Xem i w przyszłym roku uważniej spojrzeć w jego rozliczenie roczne.Prywatni Detektywi już nie potrzebują baz danych policji, galerie na serwisach społecznościowych są znacznie lepiej zaopatrzone.

Tak się składa, że prywatność jest niezbędna do poczucia wolności. Chyba każdy ma coś do ukrycia, a pozornie błahe informacje w zręcznych rękach układają się w spójny obraz, odsłaniając wszystkie sekrety drogą prostej dedukcji. A jak już jesteśmy krystaliczni, to starczy mieć po prostu dziwny wyraz twarzy, żeby jakiś nerd zrobił z niej mema :).

Każda informacja w sieci to niebezpieczeństwo, a technika coraz bardziej idzie w kierunku kontroli.

PostNapisane: 2012-12-19, 12:14:35
przez joobler
Nie dam rady odtworzyć tego materiału, bo podobno konto tego użytkownika zostało usunięte. :zalamany: Czy jest może gdzieś jeszcze tan materiał??

PostNapisane: 2012-12-19, 12:27:24
przez Ahmed
Też próbowałem znaleźć, ale nie jak na razie bez skutku...

PostNapisane: 2012-12-19, 20:43:41
przez cre[a]tive
KenWatanabe - 27 wrz 2012 23:14 napisał(a):Jeśli X lubi ostrą jazdę na motocyklu to jako ubezpieczyciel wahałbym się z daniem mu taniej polisy. Ciekawe też, że X pracując jako konsultant ma czas na piwo i filmy, a jednocześnie stać go na motor i wczasy na Majorce (to tylko założenie), Urząd Skarbowy może być zainteresowany Xem i w przyszłym roku uważniej spojrzeć w jego rozliczenie roczne.


Tylko jeśli X nie ma nic do ukrycia przed Urzędem Skarbowym to Twoja teoria traci rację bytu:)

Demonizujesz portale społecznościowe a nie doceniasz kompletnie roli ludzi jako przekaźników większości informacji o nas. Współpracownicy, znajomi, sąsiedzi - nie tylko dawniej ale i dziś to oni rozsiewają większość informacji. To co sami udostępnimy o sobie w sieci to zaledwie kropla wśród tego co zostaje przekazane dalej poprzez plotki tudzież niewinne rozmowy.

Re: Nowoczesny Jasnowidz

PostNapisane: 2012-12-20, 01:12:40
przez KenWatanabe
cre[a]tive napisał(a):Współpracownicy, znajomi, sąsiedzi - nie tylko dawniej ale i dziś to oni rozsiewają większość informacji.


Z tym, że dawniej jak ktoś się skompromitował w oczach swoich pobratymców, wiadomo dawne czasy zaściankowości, więc dajmy na to, że był innej orientacji i to się wydało. To przed linczem mógł zabrać cały swój dobytek na muła i nim dosięgła go ręka sprawiedliwości, opuścić wioskę i osiąść w innej oddalonej o 300 wiorst i zacząć zupełnie nowe życie.

Mówisz też, że jeśli ktoś jest w porządku to nic mu nie grozi ale normy prawne i obyczajowe zmieniają się szybko i różnią nawet na sąsiadujących obszarach. Jednego dnia jadę sobie na Jamajkę na wczasy, a tydzień później wypływa moje zdjęcie jak palę jointa, wrzucone i oznaczone przez poznaną na wakacjach prostytutkę. I już czeka mnie w domu ostracyzm rodzinny, a organy ścigania tylko patrzeć będą, jak powinie mi się noga na ich terenie operacyjnym i dybać na moją prywatność, bo pan aspirant z wojewódzkiej będzie miał nowe ważne zadanie bacznego czytania informacji z mojego walla.

W dodatku nie mam szansy by się ukryć nawet w afrykańskiej dziczy, bo amerykański koncern spożywczy wykupi sobie prawa do mojego wizerunku i umieści na płatkach śniadaniowych moją ujaraną facjatę, a te z kolei polecą w ramach walki z głodem do moich nowych afrykańskich sąsiadów w paczkach PCK.

A moje ewentualne roszczenia co do własnej twarzy rozpatrzy tylko sąd w Kalifornii, gdyż jest konstytucyjnie w regulaminie facebooka zapisany jako jedyny organ rozpatrujący skargi z całego świata. Tymczasem jedyny sposób w jaki będę mógł skontaktować się z owym organem to formularz zgłaszania osób poszukiwanych przez FBI.

PostNapisane: 2012-12-20, 12:06:14
przez yamall
Ten działa


PostNapisane: 2016-07-06, 22:40:14
przez magdagold
Ooo właśnie, czegoś takiego szukałam, dzięki :D

PostNapisane: 2016-08-22, 13:03:29
przez ursynowW346
Dzięki za linka, no moim zdaniem to jest kontrowersyjne. Jedni się mogę z tym zgodzić inni nie i można się tak kłócić przez całe życie

PostNapisane: 2016-08-24, 13:16:11
przez marekkk667s
Mi się wydaje, że do nie do końca tak właściwie to wygląda, wiecie? Ogólnie trochę się boję takich tematów :D