przez rrossalita » 2015-03-13, 14:04:18
dla mnie chora sprawa ,,, jezeli rodzic takiego nastolatka,młodego człowieka w wieku kolo 17-24 lata nie potrafi wyczu granicy między pomocą,wsparciem, a wtraćaniem się i nakazzywaniem jak żyć, to sorry ale na miejscu takiego dziecka bym uciekała jak najdalej, bo to swiadczy o tym,że rodzic nie ma zielonego pojecia co robi, tylko krzywdzi jakimiś nakazywaniem, zabranieniem, ultimatum, masz to masz tamto a dzieciak ma 25 lat. u mnie w iweku kolo 17 lat rodzicem bardzo chcieli się angażować i to w związki, i w czas wolny i prace i szkołe, więc postanowiłam ich powoli odseparować od wazniejszych decyzji, owszem icg zdanie ma wpływ na mnie ale nie jest wyzacznikiem jak mam zyc, jak dzieciak jest mądry to sam zrozumie i zauwazy ,że ktoś mu włazi z buciorami w zycie prywatne , a jak jest lebioda to jeszcze da sobie sprawdzac zeszyty