Strona 1 z 1

Granie na uczuciach?

PostNapisane: 2012-02-04, 21:19:19
przez privace
Otóż dostałam maila. Wzruszającego, chwytającego za serce.
Kuba urodził się z ciężką wadą serca - HLHS (niedorozwój lewej komory serca). W siódmej dobie życia przeszedł pierwszą operację, w wieku 7 miesięcy - następną. Niestety po drugim zabiegu operacyjnym doszło do zatrzymania akcji serca i niedotlenienia mózgu.

Powikłania pooperacyjne spowodowały u Kuby porażenie mózgowe czterokończynowe (chłopiec nie siedzi samodzielnie, nie rusza rączkami, nie przewraca się na boki), a także opóźnienie rozwoju psychoruchowego i padaczkę.

Kuba wymaga specjalistycznego sprzętu, który ułatwi mu codzienne funkcjonowanie. Dlatego zwracamy się do Pana z gorącą prośbą o pomoc w zakupie kamizelki oscylacyjnej The Vest, która wspomoże oczyszczanie dróg oddechowych poprzez imitowanie odruchu kaszlu. Potrzebna suma to prawie 30 tys. zł!

Więcej informacji znajduje się na stronie Fundacji Mam serce
Joanna Kostecka
Prezes Fundacji Mam serce

I wszystko byłoby pięknie, gdybym nie była podejrzliwa i klikała bezmyślnie w każdy link- ja jednak przed kliknięciem sprawdzam jaki adres kryje się pod zakamuflowanym czarodziejskim "kliknij".
I tu diabeł pogrzebany- bo pod "kliknij tutaj" był ref-link do serwisu z nagrodami. Nie podam adresu, bo nie będę robić im reklamy.
Po prostu... brak słów :pudlo:

PostNapisane: 2012-02-05, 10:12:29
przez mrumru
Takie maile nawet nie otwieram-lądują w koszu.

Re: Granie na uczuciach?

PostNapisane: 2012-02-05, 13:14:39
przez KenWatanabe
To już z pewnością podpada pod jakiś paragraf, bo fundacja Mam Serce, jest prawdziwą fundacją i pani Kostecka rzeczywiście jest jej prezesem. Przypuszczam nawet, że opisana sytuacja jest prawdziwa.

To już jest szczyt wszystkiego, żeby zarabiać na cudzym nieszczęściu :/.

PostNapisane: 2012-02-05, 13:33:39
przez El Limon
Najgorsze jest to że potem ludzie patrzą krzywym okiem na fundacje chociaż one nie mają nic wspólnego z takimi akcjami jak ta wyżej.
Głupota ludzka już mnie nie zadziwia ale myślałem że są pewne granice...

PostNapisane: 2012-02-05, 14:54:26
przez privace
To jest przerobiony mail właśnie tej fundacji- prawdziwa sytuacja, nazwisko dziecka na które fundacja rzeczywiście zbiera pieniądze zostało użyte jako adres mailowy, z którego przyszedł ten spam.
Po prostu ręce opadają, jak się widzi coś takiego. To już nawet nie głupota, ale wyrachowanie i faktycznie nosi jakieś znamiona przestępcze. Nawet się zastanawiałam, czy nie zawiadomić tej Fundacji, ale... czy oni faktycznie mieliby szansę z tym walczyć? Mail skasowałam, ale jak poszperacie w skrzynce spamowej może ktoś jeszcze ma podobne perełki.
Dzielę się tym, bo mnie to naprawdę zbulwersowało- jakoś znoszę "large penis" "wygraj za darmo" "niesamowita okazja" itp- cóż, reklama jest potrzebna. Ale reklamować się w taki sposób w taki sposób... :dobani: :mur:

PostNapisane: 2012-02-05, 22:28:04
przez El Limon
Taka sytuacja naprawdę potrafi być denerwująca. Bo człowiek da się nabrać raz drugi a potem podchodzi z dystansem lub całkowita olewką do tego typu wiadomości.

Re:

PostNapisane: 2012-02-06, 00:58:33
przez unter
El Limon napisał(a):Taka sytuacja naprawdę potrafi być denerwująca. Bo człowiek da się nabrać raz drugi a potem podchodzi z dystansem lub całkowita olewką do tego typu wiadomości.

Jeżeli chodzi o formę oszustwa to taka sytuacja jest całkowicie normalna. Nie normalnym jest otwieranie postów od nieznanych ludzi. Za ciekawość co ktoś napisał, i za bezdenna głupotę należy płacić.
Poza tym fundacje od dawna cieszą się złą sławą.

PostNapisane: 2012-02-06, 09:40:05
przez BlueMan
Też raz na jakiś czas dostaję takie emaile. Zawsze sprawdzam link jaki się kryje pod KLIK.

Najgorsze jest to, że przez takich oszustów ludzie, według mnie uodporniają się na współczucie. Dwa razy sprawdzą, czy przedstawiona historia jest prawdziwa zanim pomogą.
A może się zdarzyć, że jak już będzie chciał ktoś pomóc, to będzie już na to za późno :/

No cóż - XXI wiek.

PostNapisane: 2012-02-07, 18:59:05
przez El Limon
Owszem może niektóre fundację mają złe opinie. Ale takie maile nie ułatwiają im życia. Tym bardziej że niektórzy teraz chcą mieć na wszystko papierek. I też się nie ma co dziwić bo jak ktoś dał się raz nabrać to nie chce popełnić drugi raz takiego samego błędu.
Dlatego jak dla mnie osoby, które wysyłają maile takie jak wyżej powinny zostać surowo ukarane. Bo przez takie coś cierpią dzieciaki z naprawdę nie wesołymi chorobami.

PostNapisane: 2012-03-01, 12:45:37
przez Graniczna
Ale czy taka reklama/antyreklama - przynosi jakiekolwiek korzyści? Chyba tylko rozwściecza, irytuje i zniechęca... Nie mam pojęcia, po co się robi takie rzeczy ;/

PostNapisane: 2012-03-14, 18:27:49
przez privace
No proszę, w spamie wylądowała kolejna wiadomość tego typu
4-letnia Dominika to mała bohaterka, która nie miała łatwego startu w życie.

Zaraz po urodzeniu została pozostawiona przez swoją biologiczną matkę w szpitalu. Miesiąc póżniej zdiagnozowano u niej liczne wady rozwojowe: wrodzoną wadę mózgu, dysplazję przegrodowo-oczną, hipoplazję nerwów wzrokowych, niedowład czterokończynowy oraz opóźnienie psychoruchowe. Po tej diagnozie kolejne rodziny wycofywały się z adopcji.

Dzisiaj Dominika ma rodzinę - Państwo Michalscy podjęli się opieki nad tą wyjątkową 4-latką, z całą świadomością trudu, jaki ich czeka i pomimo posiadania trójki własnych dzieci.

Na miarę swoich możliwości starają się zapewnić dziewczynce wszystko, co jest potrzebne do poprawy jej zdrowia. Jednak codzienna rehabilitacja i konieczny sprzęt pochłaniają praktycznie cały ich domowy budżet.

Dominika potrzebuje wózka inwalidzkiego, na zakup którego nie stać jej opiekunów.

Koszt wózka to 11 800zł. Dlatego prosimy Pana o pomoc.

Każda, nawet najmniejsza wpłata będzie dla Dominiki bardzo cenna!

Więcej informacji znajduje się na stronie Fundacji Mam serce

i dalej link ukryty pod niewinnym kliknij. A wszystko firmowane oficjalnie przez fundację podpisem
Wysyłka e-mailingowa zrealizowana przez ClickQuickNow Sp. z o.o. w ramach akcji charytatywnej dla Fundacji "Mam serce", ul. Wita Stwosza 12, 02-661 Warszawa. Fundacja wpisana jest do Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000362564, NIP: 521358177

Tym razem mnie poniosło i wysłałam kopię na adres fundacji. Bezczelność i żerowanie na nieszczęściu innych byle zwiększyć "klikalność" :pudlo:

PostNapisane: 2012-03-15, 17:38:26
przez privace
Witam serdecznie Pani Agnieszko, mail, który Pani otrzymała został wysłany w imieniu naszej fundacji przez firmę ClickQuickNow (konkurs "najszybszy wygrywa"), która organizuje dla nas charytatywnie masowe wysyłki do swojej bazy. My niestety nie posiadamy własnej bazy adresów e-mail, ani narzędzi do przeprowadzenia takiej akcji na własną rękę.
W każdym razie dziękuję za czujność.

TAKA akcja według mnie jest poniżej krytyki. Jeśli fundacja zbierająca pieniądze na dzieci posługuje się firmą konkursową, która w miejscu gdzie powinny być adres i konto FUNDACJI wkleja link do kretyńskiego serwisu...
No i co Wy na to? Ręce mi opadły... na sto procent będę tą fundację omijać szerokim łukiem :pudlo:

PostNapisane: 2012-03-16, 07:51:55
przez vik123
Fundacje to maja przedewszystkim na siebie zarobic i poto sie je zaklada. Niestety malo jest prawdziwie charytatywnych to znaczy majacych naprawde na celu niesienie pomocy.

pozdrawiam,

PostNapisane: 2015-03-07, 13:03:19
przez melinda
Kiedyś była afera z orkiestrą świątecznej pomocy. Ja też takie mail dostaję, no cóż...