"Lider": dokument czy ściema?

[dylan]

Zastanawiam się nad filmem o Kaczyńskim, bo teraz się tak glośno o nim zrobiło. Myślicie że to tylko podpucha i ominięcie zasad finansowania kampanii czy naprawde dokument?

[BlueMan]

Myślicie że to tylko podpucha i ominięcie zasad finansowania kampanii czy naprawde dokument?

Dokładnie - bardzo sprytny chwyt marketingowy. Akurat przed wyborami taka książka i film? No nie chce mi się wierzyć, że to zbieg okoliczności

[night_rider]

Ja go obejrzałem i nic z dokumentu tam nie było bo wypowiadają się tylko ludzie związani z Kaczyńskim, nie ma tam nikogo niezależnego. Przecież żadna tv by tego nie puściła jako dokumentu, ani Discovery, ani History, no może TVP Historia, ale to jak Wildstein zostałby prezesem chyba jest to typowy zabieg na promocję polityczną bez potrzeby uwzględniania wydatków w kosztach

[cre[a]tive]

Poprawiłam tytuł wątku.
-
Co do wspomnianego filmu, nawet nie obiło mi się o uszy, iż taki film został nakręcony. A to Kaczyńskiemu nie wystarczy książka? Za filmy też się zabrał? Widzę, iż próbuje się dopchać do władzy wszelkimi możliwymi sposobami. Na szczęście o filmie nie jest chyba zbyt głośno i zapewne nie obejrzy go nikt poza jego zaślepionymi fanami, dla którego jest mistrzem i mężem stanu.

[hitman1986]

Akurat przed wyborami taka książka i film? No nie chce mi się wierzyć, że to zbieg okoliczności

Zarówno książka, jak i film, zostały wymyślone nie przez samego Kaczyńskiego, a przez jego sztab wyborczy ok. rok temu. Te dwa twory miały służyć do ominięcia ograniczenia związanego z zakazami spotów wyborczych w TV i billboardów. Ale nie było takiej potrzeby, bo nasi wspaniali posłowie sami zaskarżyli do TK ustalenia, które wcześniej sami poparli. TK skargę przyjął, więc zabieg z książką i filmem był zbędny.

Co do samego filmu: widziałem go z ciekawości, bo jest do zobaczenia na YT. Poza tym, że jest bardzo profesjonalnie nakręcony, to jest to typowe użalanie się Jarka na temat tego, jak to mu jest źle bez brata. Wypowiadają się ludzie pokroju Sztaniskis, więc to mówi samo za siebie...
Film nie jest długi, nie mniej, jeśli ktoś ma ciekawsze rzeczy do roboty, to niech się nimi zajmie, zamiast oglądać to barachło.

[KenWatanabe]

Film jest całkiem, całkiem aczkolwiek faktycznie wiele z prawdziwego dokumentu w nim nie ma, bo jest to typowo wyborczy zabieg. Ogólnie traktować go należy jako typową propagandę, bo podobne filmy o Hitlerze kręciła Leni Riefenstahl, czyli niezłe pod względem reżyserki ale jeśli chodzi o obiektywizm pozostawiające wiele do życzenia.

[tequila]

Ostatnio widzę coraz wiecej tych podobieństw pomiedzy Hitlerem i Kaczyńskim. Zaczyna mnie to troche przerażać.... Bo hitker doszedł do władzy w bardzo podobnych okolicznośćiach. Tzn. był kryzys i wykorzystał fale niezadowolenia, na której wypłynął. Zawsze jak jest bieda to rodzi sie agresja, skrajne zachowania i nacjonalizm....

[cre[a]tive]

Co do tej agresji to ciekawą strunę poruszyłaś. Znam wielu fanów partii PiS. Co najciekawsze każdy ale to każdy jest straszliwie agresywny. Wyzywa, pluje się i wiecznie skrajnie bulwersuje. Nigdy nie potrafi uszanować odmiennych poglądów politycznych, zawsze muszą padać inwektywy w dyskusjach z takimi osobami.