"lubię zabijać ludzi, ale to lubienie ulega przedawnieniu"

Jeżeli byłeś świadkiem oburzających scen w życiu codziennym lub jeżeli ktoś lub coś podniosło Ci ciśnienie - pisz, może adrenalina nieco opadnie...

"lubię zabijać ludzi, ale to lubienie ulega przedawnieniu"

Postprzez dkm1941bismarck » 2011-09-11, 12:12:05

Ciekawą historię znalazłem w necie, oczywiście bardzo kontrowersyjną - dotyczącą zarówno przeszłości jak i teraźniejszości...zapraszam do czytania xD

Antoni Żubryd ps. "Zuch" (ur. 4 września 1918 w Sanoku, zm. 24 października 1946 w Malinówce) – podoficer piechoty Wojska Polskiego, major Narodowych Sił Zbrojnych, dowódca oddziału partyzanckiego NSZ - Zuch
W roku 1945, po ucieczce z Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, Żubryd stworzył ok. 300-osobowy oddział, składający się z byłych partyzantów AK oraz dezerterów z MO, UB i LWP. Oddział zwalczał przede wszystkim funkcjonariuszy UB, żołnierzy KBW, członków PPR i konfidentów. Jednak podstawowym zadaniem była również obrona polskiej ludności przed atakami ze strony UPA. Głównym miejscem stacjonowania oddziału była wieś Niebieszczany.
W okresie działalności partyzanckiej dochodziło również do współpracy batalionu z 34 Pułkiem Piechoty LWP, m.in. w dostawach oraz remontach broni oraz wspólnych akcjach przeciwko UPA. W okresie tym wielu żołnierzy oraz oficerów zdezerterowało z wojska i zasiliło oddziały partyzanckie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_%C5%BBubryd

Jerzy Vaulin ps. Mar, Warszawiak (ur. 9 czerwca 1926 w Warszawie) – polski reżyser dokumentalista (pseud. Wolen Jerzy), żołnierz AK, od 1943 w Kedywie na Rzeszowszczyźnie, członek oddziału OP-11 dowodzonego przez Józefa Czuchrę, w latach 1946-1968 agent UB.
W okresie II wojny światowej brał udział w akcjach zbrojnych przeciwko Niemcom (m.in. wspólnie z Janem Malinowskim "Rolskim" w zamachu na szefa niemieckiej żandarmerii w Dukli, Paula Diebala w czerwcu 1944). Był ciężko ranny, po wyleczeniu wyjechał do Wrocławia. W roku 1946 zapisał się na studia na Politechnikę Wrocławską, w tym samym roku został aresztowany przez KM MO. W lecie 1946 podjął współpracę z UB. Powrócił na Rzeszowszczyznę jako agent, a następnie nawiązał współpracę z oddziałem Antoniego Żubryda.
Po tej akcji powrócił do Wrocławia gdzie kontynuował przerwane studia. W kilka lat później ukończył również Akademię Nauk Politycznych w Warszawie oraz PWSTiF w Łodzi. Był dziennikarzem gazet "Po prostu", "Sztandaru Młodych", "Trybuny Dolnośląskiej" i "Głosu Pracy". W wytwórni filmowej Czołówka zrealizował ponad 20 filmów. Za swoje filmy był wielokrotnie nagradzany przez Ministra Obrony Narodowej.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Vaulin

Mamy 2 postacie - niezwykle barwne w czasie 2WW i w czasach "komunistycznych" co je łączy ??
24 października 1946 Jerzy Vaulin zamordował strzałem w tył głowy Antoniego Żubryda oraz jego żonę Janinę Żubryd z d. Praczyńską ps. "Janek" będącą w 8 miesiącu ciąży.

No cóż wojna, ciężkie czasy - każdy to zrozumie, ale ponoć od 1989 roku żyjemy w państwie prawa i kaci Polskich bohaterów, "żołnierzy wyklętych" - siepacze mordujący dla przyjemności, dla których KK powinien otworzyć furtkę o nazwie kara śmierci - tymczasem;
Po pięćdziesięciu latach, kiedy nastąpiło przedawnienie, morderca napisał list do syna Żubrydów opisując swoją zbrodnię dumny ze spełnionego obowiązku.

"Nie czuję pokuty, jest to moje największe bojowe przeżycie, zakończone zwycięstwem". "(...)mogę cynicznie mówić np. że lubię zabijać ludzi, ale to lubienie ulega przedawnieniu".

http://www.prawica.net/node/10376
W 2001roku Iwona Bartólewska nakręciła film dokumentalny poświęcony losom Żubrydów, lecz jego wyświetlenie w telewizji zostało zablokowane przez Vaulina pod zarzutem wykorzystania "utworu literackiego" w postaci listu.


A na koniec osobista refleksja - "Naród, który nie pamięta swojej historii, traci swoją tożsamość", pytanie czy Polska jeszcze ją ma - tą tożsamość :boss:
Obrazek
URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE-(L)EGIĘ KOCHAM-(L)EGIĘ SŁAWIĘ !!
Avatar użytkownika
dkm1941bismarckNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 1462
Dołączył(a): 2010-07-03, 18:21:53
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez cre[a]tive » 2011-09-11, 15:23:07

Jestem przeciwna karze śmierci. Zabijanie jest złe - również to "za karę".
Natomiast za porażkę wymiaru sprawiedliwości uważam wysokość wymierzanych kar pozbawienia wolności, tak samo jak i istnienie czegoś takiego jak przedawnienie. Jakie przedawnienie do cho*ery? To jak minie 50 lat to zamordowany człowiek też nagle zmartwychwstanie skoro nastąpiło przedawnienie? A skoro nie zmartwychwstanie to jakże przedawnienie może dotykać tego, który życie odebrał? Nie mieści to się w granicach mego pojmowania.

Inna rzecz - jak czytam iż ktoś został skazany na 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo to nie mogę uwierzyć własnym oczom. Ja widzę tylko jedną opcję - skoro odebrało się komuś życie to możliwy wyrok dla sędziów powinien być tylko jeden - dożywocie. Żadnych okoliczności łagodzących, żadnego brania pod uwagę czy zbrodnia była popełniona z premedytacją czy w afekcie. Odebrałeś komuś życie? = my ci je też odbierzemy zamykając na resztę twoich dni w ciasnej celi.


Natomiast człowiek, o którym mowa w tym temacie nie dość, że zabijał z zimną krwią to jeszcze nie wykazuje ani śladu skruchy, wyrzutów sumienia, poczucia winy. Wręcz przeciwnie - dumny ze swojego czynu i śmiejący się w twarz wymiarowi sprawiedliwości, który nie potrafi skazać mordercy.
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Re: "lubię zabijać ludzi, ale to lubienie ulega przedawnieni

Postprzez KenWatanabe » 2011-09-11, 17:36:59

cre[a]tive napisał(a):Natomiast człowiek, o którym mowa w tym temacie nie dość, że zabijał z zimną krwią to jeszcze nie wykazuje ani śladu skruchy, wyrzutów sumienia, poczucia winy. Wręcz przeciwnie - dumny ze swojego czynu i śmiejący się w twarz wymiarowi sprawiedliwości, który nie potrafi skazać mordercy.


Myślę, że błędem w tym przypadku jest ocenianie tej sprawy moralnie. Poniekąd uznając, że zabójstwo zawsze jest zabójstwem to Żubryd święty na pewno nie był. Wręcz przeciwnie, bo osobiście zabił więcej osób niż Vaulin kiedykolwiek miał zamiar i zapewne też był dumny ze swoich akcji i przekonany o ich słuszności. Ale jednak ocenianie ich na równi jest bezcelowe; Żubryd jest bohaterem walczącym o wolność, a Vaulin tchórzliwym mordercą i to wynika z tego, że żyjemy w wolnej Polsce, bo w PRLu zapewne było odwrotnie. A ktoś patrzący z góry mógłby powiedzieć, że obu należałoby osądzić i wydać wyroki.

Ja widzę to inaczej. Jako zwolennik tego co Żubryd robił dla swojego kraju nie mam wręcz prawa powiedzieć, że Vaulin to zuchwały morderca, zbrodniarz i powinno się go osądzić po prostu za zabójstwo człowieka, bo on też zrobił to co uważał za słuszne, prawdopodobnie był nawet patriotą tyle, że inaczej widział dobro swojego kraju. Rozliczyć można go tylko wraz z całym systemem za bycie jego aparatczykiem i uświadomić, że jego przekonania są reliktem zbrodniczych idei i, że w obecnych czasach po prostu nie ma dla niego miejsca.
Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne.
Kensaku Watanabe
Avatar użytkownika
KenWatanabeNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 2263
Dołączył(a): 2007-08-28, 02:05:27
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "lubię zabijać ludzi, ale to lubienie ulega przedawnieni

Postprzez dkm1941bismarck » 2011-09-11, 17:58:24

KenWatanabe napisał(a):Myślę, że błędem w tym przypadku jest ocenianie tej sprawy moralnie.

Patriota, AK, UB, aparat komunistyczny - sprzedawczyka i mordercę zawsze i wszędzie należy potępiać, bo tu nie chodzi o kwestie moralne - zobacz na jego dalsze losy - UB otworzyło mu drogę do dobrego życia, kosztem właśnie czego.


KenWatanabe napisał(a):Poniekąd uznając, że zabójstwo zawsze jest zabójstwem to Żubryd święty na pewno nie był. Wręcz przeciwnie, bo osobiście zabił więcej osób niż Vaulin kiedykolwiek miał zamiar i zapewne też był dumny ze swoich akcji i przekonany o ich słuszności.

Poniekąd wyrok w "imieniu Rzeczpospolitej", czy likwidacja okupantów sowieckich i konfidentów to jedno, a skrytobójczy strzał oddany przez człowieka, który sprzedał swoją Ojczyznę za "garść srebrników" to drugie - nie mniej jednak fakty są takie że od momentu powstania Armia Krajowa była jedyną formacją Polską działającą na terenach II RP, co więc mieli robić AK-owcy z sowieckim okupantem ?? Oczywista sprawa że eliminować bo innej drogi nie było, stąd spora liczba zabitych przy Żubrydzie, bo Vaulin nie zabijał bo tego wymagała sytuacja - on był kierowany.
Żubryd musi budzić kontrowersje - Narodowi, któremu wyprano mózgi serwując choćby "Łuny w Bieszczadach" a potem "Ogniomistrz Kaleń" wyparto ze świadomości pamięć o prawdziwych bohaterach i przykładowym wzorze jak powinien wyglądać Patriota gdy go Ojczyzna potrzebuje.
Pułkownika H. Dekutowskiego "odgrzebano" po 1989 roku jak wszystkich "żołnierzy wyklętych"...a "zabójstw" na sowietach i sprzedawczykach miał zdecydowanie więcej i podobnie jak Żubryda - sprzedał go własny żołnierz...

KenWatanabe napisał(a):Ja widzę to inaczej. Jako zwolennik tego co Żubryd robił dla swojego kraju nie mam wręcz prawa powiedzieć, że Vaulin to zuchwały morderca, zbrodniarz i powinno się go osądzić po prostu za zabójstwo człowieka, bo on też zrobił to co uważał za słuszne, prawdopodobnie był nawet patriotą tyle, że inaczej widział dobro swojego kraju. Rozliczyć można go tylko wraz z całym systemem za bycie jego aparatczykiem i uświadomić, że jego przekonania są reliktem zbrodniczych idei i, że w obecnych czasach po prostu nie ma dla niego miejsca.

Inaczej widział również Kukliński, wybrał jednak inną drogę - już sam fakt że dzięki służalczości był chroniony i hołubiony w PRL-u, a po nim bezkarny powoduje wstyd, spowodowany bezkarnością ludzi systemu - 21 lat po upadku tegoż systemu.
Obrazek
URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE-(L)EGIĘ KOCHAM-(L)EGIĘ SŁAWIĘ !!
Avatar użytkownika
dkm1941bismarckNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 1462
Dołączył(a): 2010-07-03, 18:21:53
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: "lubię zabijać ludzi, ale to lubienie ulega przedawnieni

Postprzez KenWatanabe » 2011-09-11, 18:37:37

dkm1941bismarck napisał(a):Poniekąd wyrok w "imieniu Rzeczpospolitej", czy likwidacja okupantów sowieckich i konfidentów to jedno, a skrytobójczy strzał oddany przez człowieka, który sprzedał swoją Ojczyznę za "garść srebrników" to drugie - nie mniej jednak fakty są takie że od momentu powstania Armia Krajowa była jedyną formacją Polską działającą na terenach II RP, co więc mieli robić AK-owcy z sowieckim okupantem ?? Oczywista sprawa że eliminować bo innej drogi nie było, stąd spora liczba zabitych przy Żubrydzie, bo Vaulin nie zabijał bo tego wymagała sytuacja - on był kierowany.


Łatwo nam dzisiaj mówić które zabójstwa są słuszne, a które nie bo znamy całą historię. Wiemy w jakim państwie żyjemy, a jakim był PRL, wiemy też dokładnie jak działa komunizm. Pomyśl, że dwudziestolatek zaraz po wojnie nie mógł być niczego pewien, nie zdawał sobie sprawy jak się potoczy historia. Dał się zaślepić idei która wydała mu się sensowna i zrobił to co mu kazano.

dkm1941bismarck napisał(a):Żubryd musi budzić kontrowersje - Narodowi, któremu wyprano mózgi serwując choćby "Łuny w Bieszczadach" a potem "Ogniomistrz Kaleń" wyparto ze świadomości pamięć o prawdziwych bohaterach i przykładowym wzorze jak powinien wyglądać Patriota gdy go Ojczyzna potrzebuje.


Zgadzam się w 100%, że naród miał wówczas wyprane mózgi na co Vaulin najlepszym wydaje się być przykładem. Za to też właśnie powinien być sądzony, za bycie trybem w tym systemie. Nie uważam natomiast, że samo zabójstwo ma tu jakikolwiek wpływ i podlega jakiejkolwiek ocenie. Operacyjnie rzecz biorąc Vaulin przeniknął do środowiska i zlikwidował wyznaczony cel, nie wiem jak można określić skrytobójstwo za coś złego. Dla mnie wszystko zależy od kontekstu, bo inaczej Fieldorfa "Nila" też musiałbym uznać złoczyńcą za zamach na Franza Kutscherę.
Głównym motorem, który popycha mnie do działania, jest ciekawość. Zawsze szukam interesujących ról, interesujących scenariuszy. Nie chcę popadać w stereotypy, unikam zaszufladkowania, dlatego często wybieram bardzo różnorodne filmy: od poważnych po zabawne.
Kensaku Watanabe
Avatar użytkownika
KenWatanabeNone specified
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 2263
Dołączył(a): 2007-08-28, 02:05:27
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re:

Postprzez unter » 2011-09-11, 21:06:03

cre[a]tive napisał(a):...Natomiast człowiek, o którym mowa w tym temacie nie dość, że zabijał z zimną krwią to jeszcze nie wykazuje ani śladu skruchy, wyrzutów sumienia, poczucia winy. Wręcz przeciwnie - dumny ze swojego czynu i śmiejący się w twarz wymiarowi sprawiedliwości, który nie potrafi skazać mordercy.

Sądy maja to do siebie, ze ferują wyroki w oparciu o przepisy prawa. Kropka.
Pozdrawiam, unter
http://szkiceerotyczne.blog.onet.pl
Avatar użytkownika
unterNone specified
Znawca
Znawca
 
Posty: 555
Dołączył(a): 2011-07-05, 09:41:39
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Postprzez cre[a]tive » 2011-09-11, 23:05:07

unter - 11 wrz 2011 21:06 napisał(a):Sądy maja to do siebie, ze ferują wyroki w oparciu o przepisy prawa. Kropka.



Naprawdę? :przestraszony:


Sądziłam, iż oczywistym jest o czym piszę - o koniecznej w moim odczuciu zmianie owych przepisów prawa.
Caught in the nameless face of today's cold morning
I open my eyes and see the emptiness of existence
And this is the saddest thing you could ever show me
Avatar użytkownika
cre[a]tiveNone specified
Moderator
Moderator
 
Posty: 8417
Dołączył(a): 2007-03-27, 19:58:46
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 1 razy

Re:

Postprzez unter » 2011-09-12, 10:39:58

cre[a]tive napisał(a): Sądziłam, iż oczywistym jest o czym piszę - o koniecznej w moim odczuciu zmianie owych przepisów prawa.

Uważam podobnie jak Ty, jednak nie zmienia to postaci rzeczy; po upływie 50 lat jest niemożliwym przeprowadzenie uczciwego procesu.
Pozdrawiam, unter
http://szkiceerotyczne.blog.onet.pl
Avatar użytkownika
unterNone specified
Znawca
Znawca
 
Posty: 555
Dołączył(a): 2011-07-05, 09:41:39
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy


  • Inne

Powrót do Kontrowersje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 392 gości

cron