Misja rozpoczyna się od gwałtu na samotnej matce i jej dwóch nieletnich córkach. Bohater gwałci kobiety, a kiedy któraś zajdzie w ciążę, musi zmusić ją do aborcji, w przeciwnym wypadku - GAME OVER!
Kolejna gra - RapeLay, nie próbuje już nawet udawać, że chodzi w niej o coś innego niż seks. Również stworzył ją team firmy Illusion, a wywodzi się z pornograficznego nurtu mangi - hentai. I, jak przyznają autorzy, jest po prostu symulatorem gwałtu.
Pierwsza misja polega na molestowaniu kobiety i jej dwóch nieletnich córek. Zanim zgwałcimy stojącą na peronie Japonkę, możemy ją z detalami pooglądać, sprawiając np., że wiatr niespodziewanie podwieje jej spódniczkę. Gwałcąc jej dzieci znajdujemy się pokoju pełnym pluszowych misiów, a mała ofiara płacze. Gdy któraś z dziewczyn zajdzie w ciążę, gracz musi nakłonić ją do aborcji, inaczej zginie. Możliwa jest też opcja multiplayer, gdzie kilku mężczyzn gwałci jedną kobietę.
Gra jest bardzo realistyczna. Przestronne, odtworzone z detalami sypialnie, szklące się oczy dzieci, szczegółowo przedstawione kobiece ciała. I całe mnóstwo szczegółów fizjologicznych. RapeLay spełni wszystkie męskie fantazje, takie jak seks w miejscu publicznym, czy z kilkoma kobietami; niebezpiecznie zahacza przy tym o dewiacje seksualne takie jak pedofilia.
Fabuła bulwersuje szczególnie, ponieważ zakłada przemoc wobec bezbronnych ofiar. RapeLay epatuje cierpieniem kobiet, pokazuje ich ból i łzy, a im bardziej bezwzględny jest gracz, tym lepiej dla jego postaci.
Gra już wyszła poza Japonię i odnalazła się na rynku brytyjskim. Jej bojkot zapowiedziały sklepy Amazon i eBay. Protestują organizacje zrzeszające ofiary gwałtu i broniące praw kobiet.
Co powinno dać potencjalnym nabywcom do myślenia, to fakt, że gra może mieć tylko jedno zakończenie. Szereg gwałtów kończy się dopiero w momencie, w którym gracz ginie.
Co wy na to ?Gra z elementami pedofilii,mogli dać na luz... Teraz już wiem czemu to najmłodsi decydują się na współżycie seksualne ..Widzą to co się dzieje i naśladują..