El Limon napisał(a):Ile razy się listewka po tyłku dostało.
evil napisał(a):Klaps, a w niektórych momentach nawet porządne lańsko - bardzo dobra metoda, stosowana w mojej rodzinie od zawsze, można rzec, że niezawodna. Nie jestem zwolennikiem wychowywania bezstresowego - bzdura, dziecko musi czuć twardą rękę, sadzanie na "karnych jeżach" czy zamykanie dzieciaka w pokoju na zasadzie "niech się wykrzyczy" niczego dobrego jak dla mnie nie wróży.
kobieta napisał(a):Jednak wyrosłam na porządnego człowieka i miałam w swoim życiu mniej wybryków niż niejedno dziecko, które dostawało 'klapsy'.
na moje to o parę razy za mało...ewentualnie klepanie metalowym prętem po głowie.
paimka napisał(a):Chemik dostaniesz odemnie rangę powielacza tematów... Naucz się kożystania z wyszukiwarki
kobieta napisał(a):a byłam wychowywana metodą tłumaczenia, stosowania różnych metod perswazji, czasem tzw. 'ochrzanu'.
El Limon napisał(a):Tak owszem ale jeżeli mówisz dziecku kazanie, które on i tak olewa i robi to samo to klaps chyba się należy. Nie mówię co by dziecko katować ale co by wiedziało że źle zrobiło. Kara też nie zawsze pomoże.
El Limon napisał(a):Kara też nie zawsze pomoże.
El Limon napisał(a):Nie mówię co by dziecko katować ale co by wiedziało że źle zrobiło
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości