Dzieci z telefonami

[evil]

Witam,

Ech...to jest ponad moje nerwy - jadę sobie autobusem i trenuję nerwicę jak widzę to niedorozwinięte dzieci z telefonami puszczające mp3 na cały głos w autobusie...przecież k y można dostać!. Czy oni nie mają kasy na słuchawki?. Jak widzę bandę dzieci z opuszczonymi do kolan spodniami, bluzą dresową i skórą...puszczające hip-hopolo na całą parę! - nóż w kieszeni się otwiera...

Czy tylko mnie to denerwuje?



_temat_
_regulamin_

[Meth]

Mnie to nie denerwuje, raczej śmieszy.

[kaśka]

zgodzam sie z evilem tez mnie trafia jak jade autobuem, i mimo ze mam sluchawki na uszach to slysze jakies badziewie;/

[hitman1986]

Czy tylko mnie to denerwuje?

Nie, nie tylko Ciebie. Ostatnio jak z Paimką jechaliśmy autobusem to jakiś frajer puścił też jakąś techniawę. "Bum, bum, bum, bum, brzdęk, brzdęk, brzdęk, brzdęk, cyt, cyt, cyt, cyt..."

Myślałem, że wyjdę z siebie i stanę obok...

No ale cóż, wolność obywatelską mamy

[BlueMan]

evil, noż kurde bele! Święte słowa, sam się ostatnio gotuje przez to w busie, ale nie miałem okazji wykrzyczeć się na forum... .

W 100% się z Tobą zgadzam i tez mnie to wkurza!! Do tego w kółko - co kilkanaście sekund przerzucają jakieś daremne piosenki

[ Dodano: 2008-03-06, 18:58 ]

No ale cóż, wolność obywatelską mamy

Wolność tak, ale u mnie w regulaminie przewozów publicznych KZKGOP jest wpis, że nie można zakłócać i utrudniać podróż innym podróżnym

[cre[a]tive]

podzielam zdanie większości. denerwujące to niesamowicie, ale ja podchodzę do tego pedagogicznie i staram się rozumieć, że dzieci chcą się pochwalić komórką i tym, że mają "fajne" dzwonki jako, że zawsze mam przy sobie moją mp3 to rzadko słyszę co oni tam z tych swoich komórek puszczają, choć ostatnio podróżując do wawy, a podróż taka trwa w moim przypadku 3 h, jakiś koleś puszczał te swoje dzwonki tak głośno, że nawet pomimo ostro nastawionego dźwięku w mp3 słyszałam te jego dzwoneczki
ale cóż można zrobić - przecież to środki transportu publicznego, są więc dla publiki, tej kulturalnej i tej mniej - również.


Macie okazję, by trenować w takich sytuacjach cierpliwość i opanowanie - a przecież te cechy się w życiu przydają

[BlueMan]

Macie okazję, by trenować w takich sytuacjach cierpliwość i opanowanie - a przecież te cechy się w życiu przydają

Umiejętność nakopania w 4 litery też się czasami przydaję I gdzieś trenować trzeba

[buziak]

a ja tam na to leje:)

nie przeszkadza mi to

jakby przeszkadzalo to bym mogla isc piechotka:P

ale i tak glownie jezdze samochodem:P

[WiseWoman]

Ehh, macie racje... Czasem gdy idę nawet ulicą to widzę ludzi, którzy ''słuchają sobie'' na telefonie, oczywiście swoich świetnych dzwonków... I żeby to jeden! Jak idę do szkoły to najczęściej starają się przekrzyczeć samych siebie i nawet mp3 nie idzie usłyszeć... Zachowują się tak, jakby chcieli wykrzyczeć: ''Ludzie, patrzcie na mnie! Mam telefon z mp3! Nawet taki przygłup jak ja może mieć coś takiego!!''. Żal i tyle...

Macie okazję, by trenować w takich sytuacjach cierpliwość i opanowanie - a przecież te cechy się w życiu przydają

Gorzej, jeśli sie nie wytrzyma.

[cre[a]tive]

nie przeszkadza mi to

jakby przeszkadzalo to bym mogla isc piechotka:P

ale i tak glownie jezdze samochodem:P

jak głównie jeździsz samochodem, to nic dziwnego, że nie przeszkadza

[puszka]

Te niedorozwoje z tematu to w moim przypadku byli jedynie gimnazjaliści. Wracamy po lekcjach i szpanujemy telefonami z mp3 i innymi bajerami. Da się przeżyć. Gorsze wydają mi się krzyki na cały autobus.

[kosmowski.be]

mnie tez to wkurza, najczesciej muzyka lecaca z telefonow o ile mozna nazwac to muzyka to jakas sieczka, tak jak napisal hitman - bum bum cyt cyt.
no ale raczej sie nic na to nie poradzi,

[cre[a]tive]

Te niedorozwoje z tematu to w moim przypadku byli jedynie gimnazjaliści.

Ci z podstawówki też potrafią

Da się przeżyć. Gorsze wydają mi się krzyki na cały autobus.

a jak dla mnie to i jedno i drugie podobne, jeśli rozpatrywać decybele, więc oba podobnie uciążliwe.

na szczęście autobusami dalekobieżnymi jeżdżę rzadko, więc nie dotyka mnie ten problem za często. natomiast podróżuję komunikacją miejską - ale tutaj takie zabawy komórkami zdarzają się rzadko ze względu na relatywnie krótki czas podróży i brak czasu.

[puszka]

Krzyki są częściej przeze mnie spotykane, a prawdopodobnie podróżujemy tą samą komunikacją miejską. Zaś puszczanie umcyt umcyt z telefonu jest jak już napisałaś - dużo rzadsze - zgadzam się.

[kamil]

Ja też się z tym spotykam, ale jak puszczają fajną muzyke to mi to umila jazde autobusem. Co innego gdy jakaś chała się wydoboywa z tych przenośnych odbiorników.

[evil]

wiecie generalnie jeżdżę też ze słuchawkami na uszach - ale czasem jak się rozładuje czy coś to mam 20-30 minut drogi udręki... czasami się zastanawiam czy ma mnie szlag trafić czy ma mi być żal tych dzieci - które puszczają discopolo z tego monofonicznego głośniczka....w dodatku taki głupi bachor myśli, że jest cool i w ogóle...a tak naprawdę jest pośmiewiskiem większości jadących autobusem.

No ale cóż, wolność obywatelską mamy

nie oznacza to, że można mi uprzykrzać życie...

ale cóż można zrobić - przecież to środki transportu publicznego, są więc dla publiki, tej kulturalnej i tej mniej - również.

to samo co wyżej - publiczne nie zawsze oznacza, że można komuś "puszczać hity", które wcale nie trafiają w moje gusta - zwłaszcza o 8 rano jak jadę do pracy...

Macie okazję, by trenować w takich sytuacjach cierpliwość i opanowanie - a przecież te cechy się w życiu przydają

wolę trenować coś innego... co nie uszkadza moich bębenków

ja podchodzę do tego pedagogicznie i staram się rozumieć, że dzieci chcą się pochwalić komórką i tym, że mają "fajne" dzwonki

w czterech literach mam czym i w jaki sposób chcą się czymś pochwalić - niech robią to w środowisku na ich poziomie...podziwiam cierpliwość - mnie na tak ową nie stać.

jakby przeszkadzalo to bym mogla isc piechotka:P

ale i tak glownie jezdze samochodem:P

chwalisz się czy żalisz?

[cre[a]tive]

to samo co wyżej - publiczne nie zawsze oznacza, że można komuś "puszczać hity", które wcale nie trafiają w moje gusta - zwłaszcza o 8 rano jak jadę do pracy...

nie zabronisz im tego, chyba że ręcznie ;p jeśli jesteś na to gotowa, to proszę ;p
generalnie nic nie możesz zrobić, bo nie ma na to przepisu.
tak samo jak na rozmowy głupich panienek o piskliwych głosach albo tępych gości i ich niby podbojach, które w gruncie rzeczy są ich bujną wyobraźnią - to mnie wnerwia nawet bardziej niż te dzwonki. i na to również nic nie można poradzić.

podziwiam cierpliwość - mnie na tak ową nie stać.

no cóż, w mojej pracy cierpliwość to podstawa

[kamil]

Raz się spotkałem jadąc autobusem, że kierowca kazał taką muzyke wyłączyć - dzieciakom.

[Kamil888]

Mi to wisi. Zawsze jeżdżę ze słuchawkami w uszach.

[Oyen]

Zgadzam sięz przedmówcami - denerwuje jak cholerka. I to zazwyczaj rano... DLatego jedynym sposobem ejst inwestycja w lepsze słuchawki w mp3