Dziennikarze BBC dotarli do grupy osób, w tym wielu Polaków, wykorzystywanych przez pracodawców w najbardziej renomowanych londyńskich hotelach. Wynagrodzenie za połowę przepracowanych godzin, szantaż, nieuzasadnione potrącenia z wypłaty i praca bez przerwy na posiłek - to standard w wielu brytyjskich hotelach.
Ażeby otrzymać minimalne wynagrodzenie musieli posprzątać konkretną ilość pokoi, pracowali 8 godzin bez przerwy na posiłek, brali udział w szkoleniach, na które zmuszeni byli wykorzystać swój dzień wolny albo wziąć urlop. Polacy uskarżali się, że byli traktowani jak bydło.
Cały artykuł:
http://anglia.interia.pl/wiadomosci/new ... lo,1346732
Jak myślicie, to pojedynczy przypadek złego traktowania i wykorzystywania polskich pracowników na Wyspach, czy może takie rzeczy dzieją się często? Tam naprawdę jest aż tak źle?