Poranki blueforumowiczów

[BlueMan]

Ja rano bardzo lubię posłuchać sobie muzyki poważnej Taka spokojna lekko senna muzyczka dla uszu

[NGoHT]

Poważnie? Ja to przy poważnej usnąłbym chyba na stojąco. W pracy słucham chilloutu, ambientu i poważnej, ale z rana to tylko jakiś Slipknot lub schranz.

[KenWatanabe]

Słowa na k można ocenzurować, więc czekam z niecierpliwością ;D

Pierwsze myśl po przebudzeniu: Jeeeezu, Kuuu (tu następuje chwilowe zapomnienie co to ja chciałem pomyśleć) ...rwa Potem jest ta nieświadoma walka, czy wstać mimo permanentnego braku woli po temu i napić się wody, czy może leżeć i zdychać powoli. No i odwaga po długiej walce nakazuje w końcu powstanie. Czas regeneracji 7-8h

A tak serio to coraz rzadziej zdarza mi się pić w dużych ilościach, a już niesłychanie rzadko przed tym jak muszę rano wstać. Przeważnie, choć i to już nieczęsto po prostu wstaję koło 18-19 następnego dnia i czuję się w miarę do życia

petreus007 biedna dziewczyna

No wiesz, śpi sobie codziennie do 9-10 podczas gdy ja przeżywam katusze ale to ona jest biedna Gdzie tu sprawiedliwość

Kamil to ma myśli jak w dniu świra A co do muzyki to rano nie jestem w stanie o niej myśleć ale pod wieczór często załączam sobie w słuchawkach coś z poważnej, jest w tym coś, że z zamkniętymi oczami i kompletnie się wyłączając można usłyszeć wszystko w doskonałej harmonii.

Widziałem kiedyś na youtubie taki japoński teleturniej który polegał na tym kto szybciej wstanie, ubierze się, zje, umyje i wyjdzie. I jakiś Japończyk uwinął się w mniej niż 5 min

[hitman1986]

6:50 - pierwszy budzik. Pach, wyłączam.
6:53 - kolejny budzik. Pach, wyłączam.
tak się dzieje do kilku minut po 7. Nie potrafię wstać za pierwszym dzwonkiem budzika...
Wstaję, idę skorzystać z toalety i łazienki. Wracając wstawiam wodę na kawę i radio w kuchni. Następnie do pokoju ubrać się. Ubrany jestem mniej więcej w czasie, gdy woda się gotuje, więc zalewam kawę i robię sobie małe śniadanie. O 7:40 wychodzę do pracy, w drodze spalam papierosa albo dwa. Przychodzę do pracy ok. 8, pierwsze trzy rzeczy to odpalenie kompa, kawa i wyjście na fajkę. A dalej codzienna rutyna...

[Madzias]

Mam taki żywy budzik i nie ważne, że to sobota, że mogę pospać (starsze dziecko nie idzie do przedszkola) dzień w dzień 6.30 muszę wstać dać mleczko i potem już cały czas na nogach. Na zabiegi higieniczne mam czas dopiero o 9 a śniadanie zjadam około 11. W międzyczasie ubieram się i maluję. Nawet jak siedzę w domu, to muszę być umalowana, taki mały nawyk. Generalnie stałam się niewolnikiem rutyny.

[BlueMan]

Nawet jak siedzę w domu, to muszę być umalowana, taki mały nawyk.

to chyba strasznie nie wygodne, aby się nie rozmazać, itp

[Ayla]

Ja mam podobnie, z tym że jeśli wiem, że nigdzie się nie wybieram danego dnia to rezygnuję z malowania się. Ale rano nie wyjdę do pracy bez makijażu i na tym też tracę czas i przez to wcześniej rano wstaję m.in. Również taki drobny nawyk

[BlueMan]

Nie no - malowanie jest OK jak się gdzieś wychodzi ale jak się nigdzie nie wychodzi to dla mnie bez sensu No, ale co kto woli

[Karolina17]

Dość późno wstaję, wiadomo rano się ogarniam, nigdy się nie maluję, daję kotom jeść, czasami przed nimi zjem śniadanie, ale na ogół pierwsze dostają jedzenie, bo się tego domagają. Nigdy ,,rano" nie włączam komputera, nawet jak coś się popsuło. W zasadzie popadłam w rutynę, poranki i całe dnie wyglądają tak samo.

[Madzias]

to chyba strasznie nie wygodne, aby się nie rozmazać, itp

Nie jest to kompletny makijaż, odpuszczam sobie sztuczne rzęsy

W temacie dodam jeszcze, że często popijająć poranną kawę przeglądam wiadomości i sprawdzam pocztę.

[okrushek]

zazwyczaj okrucha budzi dopiero czwarta/piąta drzemka w telefonie czasem zanim otworze oko, odpisze na jakies nocne smsy ludzi, którzy nie wiedzą, że godzina 6 czy 7 to dla mnie środek nocy następnie zazwyczaj (z wciąż zamkniętymi oczami) idę na szybkie siusiu, usypiając jeszcze na chwilke na kibelku po czym wracam do łóżka i staram się jakoś zmusić oczy do tego, by się w końcu otworzyły. gdy już mi sie to uda, patrzę na zegarek, a ponieważ zazwyczaj wtedy jestem już gdzies spóźniona, dostaje mega zapłonu i 10 minut później już zamykam drzwi z zewnętrznej strony

[BlueMan]

zazwyczaj okrucha budzi dopiero czwarta/piąta drzemka w telefonie

ja i tak z przyzwyczajenia zawsze wyłączam budzik po pierwszej pobudce.

[okrushek]

ja juz przez to pare razy zaspałam na pewne ważne wydarzenia, więc nauczylam się wlaczac drzemki przez sen

[Skubana]

Ciepły dzień :
ok. 4:30 budzę się automatycznie
- patrzę na telefon, co mi przyszło, odpisuję, i na zegarek
- mówię do brata "weź no zaświeć Ty słońce chociaż raz"
- włączam gg w telefonie, patrze co mi przyszło podczas kiedy usnęłam, pisząc z kimś i odpisuje
- wstaję, idę do łazienki, myję się, zęby itp itede.
- idę do pokoju, jak zwykle szukam skarpetek do pary w moim 'porządku' w szafie, nie mam w co się ubrać i przegrzebuję pół szafy
- ubieram się
- wrzucam do torby to, co mi potrzebne i idę do kuchni ją położyć
- idę do łazienki, maluję się, chyba koniec.
Jak zostanie mi coś czasu to czasem się pouczę, albo włączam kompa.

Zimny dzień:
- budzę się ok. 5:30, wrzeszczę na brata, żeby zaświecił słońce, nakrywam się kołdrą i kocem i tak zwlekam, żeby wstać o 5:50. Później robię wszystko to samo, tylko że w szybszym tempie. I wyrabiam się akurat, żeby najpóźniej o 6:20 wyjść z domu.

Wolny dzień:
Budzę się naajpóźniej o 6. Włączam muzykę na słuchawki, leżę i leniuchuję,czasami przed kompem. I mam w głowie: "ktwa, dlaczego wszyscy w sobotę o tej porze śpią! nawet nie ma się do kogo odezwać!"

[Suceed]

Skubana bardzo wcześnie coś wstajesz. No ale IMO troche czasu tracisz na smsowanie i gg

[BlueMan]

Dzisiaj wstaję - coś mega huczy mi za uchem.
Okazało się, że to serwer i jego wentylator na procesorze

[Skubana]

Skubana bardzo wcześnie coś wstajesz.

Przyzwyczajenie

No ale IMO troche czasu tracisz na smsowanie i gg

Trochę tak... ale kto normalny siedzi przed 5 na gg? Nie ma z kim gadać, więc niewiele czasu na to się traci

[kosmowski.be]

ale kto normalny siedzi przed 5 na gg?

czasem ja. aaa ale chodzilo o "normalnych" no to nie wiem kto.
ja ostatnio poranki spedzam przysypiajac w aucie

[Skubana]

czasem ja. aaa ale chodzilo o "normalnych" no to nie wiem kto.

No właśnie... Ty to się nie zaliczasz

ja ostatnio poranki spedzam przysypiajac w aucie

Super ! Mam nowa zajęcie na nudne poranki Cel: budzenie noida, gdy śpi w aucie No i pospane...