Z jakimi rzeczami nie macie szczęścia?
Napisane: 2010-04-01, 11:01:39
No właśnie - jakie kupione nowe rzeczy często musicie wymieniać?
W moim przypadku to:
paski do spodni
Próbowałem już wielu - od firmowych po 200zł, po tańsze za 20 zł. Skórzany firmowy (Lee) był fajny. Nawet długo wytrzymał, bo chyba 2-3 lata, po czym doszczętnie się rozleciał. Najpierw z tyłu zaczął się deformować, a potem z przodu po lewej stronie rozwarstwiał się. Już nie mówiąc o tym, że znaczek Lee na sprzączce starł się po 6 miesiącach
Kupiłem nowy skórzany pasek w Londynie za kilka funtów. Widać, że porządnie zrobiony. Mam go już jakieś pół roku i co? Tak jakby wierzchnia powłoka z niego schodzi Zaczyna to brzydko wyglądać.
Kupiłem w zeszłym roku też pasek w Reporterze. Taki lniany (parciany) bez dziurek na zasadzie docisku paska.
Wszystko fajnie, ale w 3 dniu już ten docisk nie do końca działał - na 7 ząbków 2-3 się wykrzywiały (wada konstrukcyjna paska). A do tego po miesiącu "zaślepka" na końcu paska, która powodowała, że pasek się nie pruł (nie rozłaził się) odpadła.
Mój tata z kolei nie ma szczęścia do wycieraczek do szyb samochodowych. Niezależnie jakie kupi to nie wytrzymują mu więcej niż 1 sezonu (zima lub lato). Choć i tak Valeo daje najdłużej radę dobrze ścierać szybę. A wycieraczki po 5 zł to nie raz padała po miesiącu
Ja z kolei nie mam takiego problemu - jakie wycieraczki nie kupię to wytrzymują sezon-dwa
W moim przypadku to:
paski do spodni
Próbowałem już wielu - od firmowych po 200zł, po tańsze za 20 zł. Skórzany firmowy (Lee) był fajny. Nawet długo wytrzymał, bo chyba 2-3 lata, po czym doszczętnie się rozleciał. Najpierw z tyłu zaczął się deformować, a potem z przodu po lewej stronie rozwarstwiał się. Już nie mówiąc o tym, że znaczek Lee na sprzączce starł się po 6 miesiącach
Kupiłem nowy skórzany pasek w Londynie za kilka funtów. Widać, że porządnie zrobiony. Mam go już jakieś pół roku i co? Tak jakby wierzchnia powłoka z niego schodzi Zaczyna to brzydko wyglądać.
Kupiłem w zeszłym roku też pasek w Reporterze. Taki lniany (parciany) bez dziurek na zasadzie docisku paska.
Wszystko fajnie, ale w 3 dniu już ten docisk nie do końca działał - na 7 ząbków 2-3 się wykrzywiały (wada konstrukcyjna paska). A do tego po miesiącu "zaślepka" na końcu paska, która powodowała, że pasek się nie pruł (nie rozłaził się) odpadła.
Mój tata z kolei nie ma szczęścia do wycieraczek do szyb samochodowych. Niezależnie jakie kupi to nie wytrzymują mu więcej niż 1 sezonu (zima lub lato). Choć i tak Valeo daje najdłużej radę dobrze ścierać szybę. A wycieraczki po 5 zł to nie raz padała po miesiącu
Ja z kolei nie mam takiego problemu - jakie wycieraczki nie kupię to wytrzymują sezon-dwa