BlueForum

http://fakty.interia.pl/kraj/news/nie-b ... si,1012704

To jest po prostu oburzające. A co wy o tym myślicie?

Mi coś tu po prostu nie pasuje... zgadzam się z Tobą ET, że jest to oburzające... szczególnie, że jeszcze pod osłona nocy jakby chcieli coś ukryć

Gdyby chcieli coś zniszczyć, albo ukryć to zrobiliby to tak, że nikt by o tym nie wiedział.
Prezydent jako głowa Państwa ma oczywiście prawo dostępu do różnych tajnych dokumentów.
Do tej pory dokumenty "wypływały", na prawo i lewo; jakoś nikt nie robił z tego tytułu sensacji. Nie dajcie się zwieść bełkotowi medialnemu i nie ulegajcie syndromowi grupowego myślenia. Dobrze, że dokumenty są w jednym miejscu, bo jak coś "wypłynie" to przynajmniej będzie wiadomo kto ponosi za to odpowiedzialność. Do tej pory bywało z tym różnie. A jak Prezydent chce brać na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo tych dokumentów to już jego sprawa.

Nie do końca wierzę w to niewinne "użyczenie pomieszczeń"
Kaczyński jest chory na władzę i tyle.

Ja się tylko obawiam, że będzie to masowe zbieranie haków na obecnie rządzących, po którym nastąpi seria dziwnych insynuacji i przecieków.

Prezydent jako głowa Państwa ma oczywiście prawo dostępu do różnych tajnych dokumentów.

Jasne, nie zamierzam temu przeczyć. Ale nie śmierdzi Ci sposób (nocne rajdy nieoznakowanymi ciężarówkami) i czas (tuż przed zmianą władzy)?

ET napisał(a):Jasne, nie zamierzam temu przeczyć. Ale nie śmierdzi Ci sposób (nocne rajdy nieoznakowanymi ciężarówkami) i czas (tuż przed zmianą władzy)?

Polska już nie takie rzeczy widziała i nie takie jeszcze zobaczy. Nie widzę tu niczego nadzwyczajnego. Na całym świecie partie polityczne wyrywają sobie tajne dokumenty z rąk.

Najdziwniejsza jest argumentacja tych przenosin... Chodzi niby tylko o udostępnienie pomieszczeń... Kto widział moloch, w ktorym te dokumenty do tej pory byly chyba w to nie uwierzy... tam podobno polowa pomieszczen stoi pustych

Brauning napisał(a):Polska już nie takie rzeczy widziała i nie takie jeszcze zobaczy. Nie widzę tu niczego nadzwyczajnego. Na całym świecie partie polityczne wyrywają sobie tajne dokumenty z rąk.

Ale czy to powód, by to akceptować?