Tak... największą konkurencją dla studentów z Warszawy i innych dużych miast stanowią właśnie ludzie ze wsi... ambitni, bo stypendium i wykształcenie są dla nich często jedyną metodą, żeby wyrwać się ze wsi. Ci z dużych miast podchodzą do studiowana zdecydowanie bardziej na luzie. Ale nie o tym...
Nie wiem czy masz tego świadomość, ale w Polsce podatki muszą płacić wszyscy... i Ci mieszkający na wsi i w miastach. Z tych podatków opłacane są państwowe uczelnie wyższe w naszym kraju. Oznacza to mniej-więcej tyle, że koszty studiów dziennych pokrywane są w równym stopniu przez wszystkich, niezależnie od miejsca zamieszkania... teraz.. przyjrzyjmy się statystykom.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ludność według statusu edukacyjnego i klasy miejscowości zamieszkania w %:
- Kod: Zaznacz cały
Młodzież w wieku 16-19 lat ucząca się w szkołach: miasto największe: 89,40 miasto mniejsze: 97,63 wieś: 85,43
- Kod: Zaznacz cały
Osoby w wieku 20-24 lata uczące się w szkołach: miasto większe: 61,06 miasto mniejsze: 58,22 wieś: 25,99
Proponuję też zwrócić uwagę na tabelki..
Ludność miast według płci, wieku i poziomu wykształcenia oraz Ludność wsi według płci, wieku i poziomu wykształcenia
Popatrzmy więc...
W miastach znaleziono 614 osób z wykształceniem wyższym na 4985 pytanych.
Jeśli chodzi o wieś... osób z wyższym jest 107 na 2769.
źródło:
http://www.vulcan.edu.pl/badania/badani ... dnosc.html
Wróćmy do moich stwierdzeń na temat wsi...
Podsumuję...
Większość osób mieszkających na wsi nie idzie na uniwersytet, mimo, że z ich podatków są one finansowane.
Więcej osób po uniwerkach jest w miastach, w miastach gdzie zazwyczaj mieszkają ludzie bogatsi, ludzie których stać nawet na to, żeby opłacić czesne.
Zaraz, zaraz.. czy ja dobrze rozumiem?
Statystycznie biedniejsi (żeby nie było, że się tych mieszkańców wsi czepiam) od miastowych mieszkańcy wsi... Płacą tak samo podatki na uniwersytety. Mimo, że ich dzieci
zazwyczaj/w większości nigdy na żaden uniwersytet nie pójdą. Opłacają więc tym samym darmową edukacjhę mieszkańcom miast. Brawo! To się nazywa wyrównywanie szans i wspieranie biedniejszych, oferowanie im darmowej edukacji.
"A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have." by Thomas Jefferson