Lekarz, prof. dr hab. med. Maciej Jóźwik, podczas porodu w szpitalu urwał noworodkowi główkę. Mówi, że nie chciał zabić dziecka, że robił wszystko, by uratować matkę.
To był 24. tydzień ciąży, przedwczesny poród. Kobiecie odpłynęły wody. Była zakażona gronkowcem złocistym. Dziecko na pewno też - wyjaśnia profesor. O tym, że jest zakażona, Jóźwik dowiedział się tuż przed porodem. Podejmuje błyskawiczną decyzję, otwiera brzuch ciężarnej. Widzi, że główkę i szyjkę dziecka zaciska mięsień macicy. Lekarz próbuje wydobyć zaklinowane dziecko. Raz, drugi, kolejny. I wtedy... Główka oddziela się od reszty ciała...
nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.. nie wiedziałam, że takie coś jest możliwe, by główka oderwała się od ciała dziecka