80 pęknięć na A1, 50 pęknięć na A2. Budowane w ekspresowym tempie polskie autostrady nie wytrzymały siarczystych mrozów i - wskutek błędów wykonawców - popękały. Według urzędników pęknięcia na łączeniach A1 to skutek złego zabezpieczenia drogi przez wykonawców.
Gorszy problem może być z pęknięciami jezdni A2. Jeśli w poprzek drogi biegnie linia pęknięcia na całej jej szerokości, to może to oznaczać, że warstwy podbudowy zostały źle ułożone -
No, a już myślałam, że takie przedsięwzięcia ktoś monitoruje, sprawdza- a tu kolejny raz okazuje się, że "jak się człowiek spieszy, to diabeł się cieszy". Miało być pięknie na Euro, mamy kolejny przykłąd pieniędzy wyrzucanych w błoto... przepraszam, w asfalt.