BlueForum

Kierowcy nie będą musieli wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego auta, blankietu ubezpieczenia ani nawet prawa jazdy. Wszystkie te dane policja znajdzie w służbowym komputerze.

To jedno z założeń projektu ustawy o Centralnej Ewidencji Kierowców (CEK) i Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP), którym jeszcze w tym miesiącu ma się zająć Komitet Stały Rady Ministrów. Przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji projekt zawiera wiele rozwiązań, które z jednej strony mają ułatwić życie kierowcom, a z drugiej pozwolić państwu zapanować nad ewidencją samochodów oraz ich właścicieli.

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/5 ... zenia.html

Ja się bardzo pod tym względem cieszę. Nie będę musiał pamiętać, czy mam ze sobą prawo jazdy i czy wziąłem dowód rejestracyjny z domu, bo dzień wcześniej żona jeździła autem.
Jedyne co to mam obawy, czy faktycznie system informatyczny gotowy jest na takie przechowywanie i przeglądanie danych przez policjantów.

mnie to niczego nie ułatwi:
1. prawko i tak mam zawsze w portfelu
2. samochód którym jeżdżę nie jest zarejestrowany na mnie, więc dowód rejestracyjny będę musiał mieć...
3. ciekawe czy system uwzględni, że jedna osoba może posiadać zarejestrowany na siebie więcej niż jeden pojazd
4. ciekawe jak będzie z autami leasingowymi.

Projekt ustawy o ewidencji pojazdów i kierowców ma ograniczyć biurokrację i uprościć przepisy związane m.in. z rejestrowaniem pojazdów.

Nie chce krakać, ale będzie zupełnie odwrotnie. Zdecydowanie wzrośnie ilość zatrudnionych osób do obsługi systemu. Począwszy od techników serwisu, poprzez administratorów sieci z całym zapleczem serwerów, specjalistów od statystyk, zaplecza kierowniczego na każdym szczeblu, ekstra wydziału w ministerstwie, a skończywszy na kwalifikowanej kadrze szkoleniowców. Do tego należy dodać wysoko płatnych fachowców od zabezpieczeń przed włamywaczami.
Koszty niewspółmiernie wysokie do zysków.

Podobny system od wielu lat funkcjonuje w Wielkiej Brytanii.

A w Wielkiej Brytanii jeździ się po lewej stronie...

unter napisał(a):A w Wielkiej Brytanii jeździ się po lewej stronie...

A co ma piernik do wiatraka - lewa strona do uproszczeń na drogach

Szkoda że tak późno, ale dobrze że w końcu wyrzucili nawyki PRL-owskie takie jak meldunek np, tylko jak wszystko w Naszym Kraju zanim zacznie działać minie kilka(naście) lat
Poza tym pomysł naprawdę jest super.

dkm1941bismarck napisał(a):

unter napisał(a):A w Wielkiej Brytanii jeździ się po lewej stronie...

A co ma piernik do wiatraka - lewa strona do uproszczeń na drogach

Ano tyle, ze bezmyślne podparcie się idiotycznym przykładem skłania do ironii.
W Anglii rzeczywiście system działa od dawna. Z tym, ze do obecnego poziomu angole potrzebowali ok 8 lat. I ileś tam milionów funtów. My oczywiście jesteśmy lepsi, i zrobimy to samo w ciągu jednego roku. A fundusze nie odgrywają roli. Poza tym w Anglii sprawa poszanowania sfery prywatnej stoi na b. wysokim poziomie, u nas panuje wolnoamerykanka. W Anglii każdy ma prawnika, który czeka tylko na potkniecie policji w dysponowaniu poufnymi wiadomościami, u nas dziki wschód...

Bez dokumentów: dowodu rejestracyjnego, prawa jazdy można jeździć we Francji i w Niemczech. W razie kontroli policjanci bez trudu ustala czy posiadasz uprawnienia i na kogo jest rejestrowany samochód. A wiesz w jaki sposób? Najprostszy z prostych, za pomocą zwykłego policyjnego radiotelefonu...
No tak, ale w stosunku do angielskiego rozwiązania, to o którym mówiłem wydaje się być cholernie prostackim.

Mnie się właśnie nie podoba to wszechobecne obdzieranie ludzi z prywatności. Jestem przeciwko bo to się rozwinie dalej. Obecnie, nawet mnie, to się wydaje bardzo wygodne ale ta wygoda okupiona będzie wprowadzeniem moich danych do kolejnej bazy. Za paręnaście lat ktoś w końcu wpadnie na genialny pomysł: "po co nam tyle baz danych, zróbmy jedną wielką, bo taniej". Potem wetkną nam w każde auto nadajnik, bo niby łatwiej nas zlokalizować w razie wypadku, a na koniec zaczną nam wszczepiać chipy żebyśmy się nie pogubili.

Może i trochę się zapuściłem w czarnych wizjach ale nie da się ukryć, że scenariusz jest mroczny.

Coś mnie się nie chce wierzyć w takie cuda-wczoraj czytałam o...podniesieniu kar za brak prawa jazdy,papierów auta i przeklinanie w miejscu publicznym...
Nie podoba mi się ten pomysł i tyle.

KenWatanabe napisał(a):Mnie się właśnie nie podoba to wszechobecne obdzieranie ludzi z prywatności. Jestem przeciwko bo to się rozwinie dalej. Obecnie, nawet mnie, to się wydaje bardzo wygodne ale ta wygoda okupiona będzie wprowadzeniem moich danych do kolejnej bazy. Za paręnaście lat ktoś w końcu wpadnie na genialny pomysł: "po co nam tyle baz danych, zróbmy jedną wielką, bo taniej". Potem wetkną nam w każde auto nadajnik, bo niby łatwiej nas zlokalizować w razie wypadku, a na koniec zaczną nam wszczepiać chipy żebyśmy się nie pogubili.

Może i trochę się zapuściłem w czarnych wizjach ale nie da się ukryć, że scenariusz jest mroczny.

Wydaje mi się, że wcale się nie zagalopowałeś, bo od kilkunastu lat konsekwentnie rządy
krajów dążą do maksymalnego wglądu do jak największej ilości informacji o obywatelach.
Kontrola, kontrola i jeszcze raz kontrola to motto jakie przyświeca obecnie rządom cywilizowanych
krajów. Czym więcej się wie o kimś, tym łatwiej nim manipulować i wpływać dyskretnie na jego
decyzje. Już teraz ,ogromny wpływ na ludzki umysł ma telewizja, która kreuje wizję tego jak obywatel powinien myśleć i działać. Nadajniki i czipy to kolejny krok do rzeczywistości już, nie SF.

KenWatanabe napisał(a):... Może i trochę się zapuściłem w czarnych wizjach ale ....

Raczej umiejętność patrzenia w przyszłość.

Kiedy słyszę, ze biurokrata chce zrobić mi dobrze momentalnie dostaje gęsiej skórki i jedyne co nasuwa mi się na myśl to: a po jaka cholerę mi to? I gdzie jest hak?
Pieniądze, tak jak wszyscy, nosze w portfelu. Jest tam miejsce na dowód osobisty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny. W myśl projektu mój portfel odchudzi się o dwa dokumenty, co zdaniem pomysłodawcy warte jest zachodu. 4 gramy mniej w kieszeni vs wielomilionowe inwestycje.
Następne w kolejce udogodnienie to wprowadzenie skanerów do odcisku kciuka, zamiast dowodu osobistego.