Strona 2 z 6

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-08-12, 20:09:33
przez civette
Jinx_ napisał(a):Dokładnie tak. Albo tym samym szlakiem bursztynowym (o ile mowa o tym właśnie Tyńcu), tylko w drugą stronę. ;)

Na pewno mowa o tym samym Tyńcu ;) Ta trasa mi się nigdy nie znudzi. Czasem robię przystanek przy torze kajakowym. Tak, żeby popatrzeć ;)

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-08-12, 21:42:46
przez Jinx_
civette napisał(a):Ta trasa mi się nigdy nie znudzi. Czasem robię przystanek przy torze kajakowym. Tak, żeby popatrzeć ;)

Mnie też się nie znudzi. To chyba najlepsza trasa w mieście. Chociaż teraz w sezonie na niektórych odcinkach bliżej centrum tłum jak na autostradzie.
Przy torze kajakowym nigdy się nie zatrzymywałam, a może warto. ;)

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-08-13, 13:39:20
przez civette
Jinx_ - co do tłumów to racja. Mnie szczególnie irytują zapaleni rolkarze, chociaż nie powinnam narzekać, bo może jeszcze kiedyś stanę po tej "drugiej" stronie. Zawsze zostaje lasek Wolski;)

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-08-13, 13:46:39
przez BlueMan
Gdyby mój rower był na chodzie... . Mam wrażenie, że wyrosłem z tego po prostu ;)

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-08-13, 13:51:52
przez civette
BlueMan - żartujesz? Z tego się nie wyrasta. Rower to połączenie przyjemnego z pożytecznym, potrzebnym i... No niech będzie, jeszcze raz przyjemnym.

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-08-13, 14:09:44
przez BlueMan
Ale też trzeba mieć na to czas... . a ja go mam bardzo mało.

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-08-13, 17:08:14
przez Jinx_
civette napisał(a):Jinx_ - co do tłumów to racja. Mnie szczególnie irytują zapaleni rolkarze, chociaż nie powinnam narzekać, bo może jeszcze kiedyś stanę po tej "drugiej" stronie. Zawsze zostaje lasek Wolski;)

Racja. ;)
Mnie rolkarze nie irytują, bardziej niektórzy rowerzyści-władcy-ścieżek "omiń nas albo giń", czy spacerowicze pchający się pod koła.
Czasem mam ochotę przesiąść się na rolki, ale rower jednak górą. Jasne, że z tego się nie wyrasta. ;) Poza sezonem kiedy nie ma możliwości pojeździć, czuję jak mi tego brakuje. Nawet teraz - kilka dni kiepskiej pogody i już czekam kiedy wreszcie znowu będzie można na dłużej gdzieś się wybrać.

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-08-15, 14:30:03
przez pendrive
BlueMan napisał(a):Ale też trzeba mieć na to czas... . a ja go mam bardzo mało.



Za miast siedzieć przed kompem wyjdź pojeździć :D

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-08-15, 22:10:17
przez Oyen
Właśnie. Czas jest zawsze, tylko trzeba go dobrze zorganizować ;) Rowerowcy - łaczmy się ;)

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-04, 23:51:40
przez szajba1991
Jeszcze jakieś 3- 4 lata temu sporo jeździłem ale rower nawalił i jakoś nie chce mi się ko reperować
Posiadam rower Grand cross polecam tej firmy rowery są naprawdę nie złe

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-04, 23:52:59
przez cre[a]tive
Skoro Ci nawalił, to chyba jednak nie warto polecać?

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-05, 00:00:28
przez BlueMan
Czepiasz się szczegółów :P
Zależy jak mocno go eksploatował i co dokładnie nawaliło.

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-05, 00:03:28
przez cre[a]tive
Dobry rower, nawet jeśli mocno eksploatowany - wytrzyma.
Oczywiście nie wiem, co nawaliło, dlatego na końcu mojej wypowiedzi znalazł się znak zapytania i oczekiwałam odpowiedzi ;-)

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-05, 00:06:28
przez evil
kobieta napisał(a):Dobry rower, nawet jeśli mocno eksploatowany - wytrzyma.

jak go krowa przeczołga po polu też?

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-05, 00:10:29
przez cre[a]tive
evil napisał(a):jak go krowa przeczołga po polu też?



Nie wiem, bo u mnie w mieście niestety nie ma krówek ;(

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-05, 00:11:10
przez evil
no a widzisz pomieszkałabyś na wsi to byś wiedziała, że najlepszy sprzęt nie wszystko wytrzyma ;)
To tak samo jak komputer, samochód, telefon - mocne eksploatowanie = większe prawdopodobieństwo awarii.

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-05, 00:14:51
przez cre[a]tive
Hehe, jednakże pomijając spotkania pierwszego stopnia ze zwierzętami gospodarskimi i inne wypadki, nadal jestem zdania, że dobry rower, nawet intensywnie używany, da radę- powinien dać.

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-05, 00:18:53
przez evil
kobieta napisał(a):jednakże pomijając spotkania pierwszego stopnia ze zwierzętami gospodarskimi

chyba nie zrozumiałaś co chciałam napisać...

Czasami w najwyższej klasie sprzęcie może coś paść - czy dasz za rower 10tysięcy, czy 2tysiące - nigdy nie masz pewności czy "wszystko" wytrzyma.

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-05, 00:22:31
przez BlueMan
Zgadzam się z evil :]

To tak samo jak kupić kryształową popielniczkę :] I porównywać ją z plastikową.
Po upadku z wysokiego blatu, szklana popielniczka raczej tego nie przeżyje... ale to nie znaczy, że jest całkowicie do dupy w porównaniu z plastikową, która się nie potłukła :P

Re: Rower - pomykacie?;)

PostNapisane: 2009-09-05, 00:24:48
przez hitman1986
kobieta napisał(a):dobry rower, nawet intensywnie używany, da radę- powinien dać.

Hehehe... Grand :] już sama ta marka wywołuje salwy śmiechu u bikerów. Grandy produkowane były jeszcze za czasów, kiedy Kross robił baaardzo baaaardzo słabe rowery, przeważnie dla biedniejszej części społeczeństwa, która nie mogła wydać 2000 na rower, więc wydawała 700-800 zł i cieszyła się, że ma rower na metalowej ramie.

Dzisiaj Kross, z tego co się orientuję, robi lepsze produkty. Oczywiście nigdy nie doścignie Gianta, Gary Fishera, czy Meridy. Nawet do Kelly'sa mu daleko, ale idzie do przodu.

Ja posiadam od trzech sezonów Garego Fishera Advance z 2007 roku. W tym roku niestety nie miałem okazji na niego wsiąść, ale w tamtym sezonie starła się dość mocno korba + łańcuch, co oczywiście jest naturalną koleją rzeczy po dwóch sezonach intensywnego użytkowania roweru - maratony rowerowe, jazda w lutym po solonym śniegu, itp.