Poniewczasie kolega Andrzej wyjaśnił mi, że jestem idiotą, bo nie groziło żadne skaleczenie. Uwierzyłem mu na słowo, ale i tak miałem wątpliwości - skoro laska włożyła sobie spiralę, to równie dobrze mogła włożyć i żyletki. Albo żelazko. Kobiety są takie nieprzewidywalne...
Z Ilonką seks był do niczego, nawet loda nie chciała zrobić.
- Zrobię to dopiero, gdy będę wiedziała, że kocham. Kominku, przepraszam... - tłumaczyła się.
"Ty szmato" - pomyślałem. Bzyknąłem ją raz dwa i gdy smacznie spała, zerwałem ten głupi plasterek, przylepiłem jej na czoło i niezmywalnym markerem napisałem na nim "dópa".
skoro laska włożyła sobie spiralę, to równie dobrze mogła włożyć i żyletki. Albo żelazko. Kobiety są takie nieprzewidywalne...
przylepiłem jej na czoło i niezmywalnym markerem napisałem na nim "dópa".
kobieta napisał(a):ale w wielu tekstach przemawia chamstwo i uprzedzenia
amanita_citrina napisał(a):Ale tam... nie należy się bulwersować, a raczej patrzeć na to przez palce
amanita_citrina napisał(a):więcej nie zamierzam czytać, bo się nie chcę denerwować
skoro laska włożyła sobie spiralę, to równie dobrze mogła włożyć i żyletki. Albo żelazko. Kobiety są takie nieprzewidywalne...
Iwons napisał(a):Cytat:
skoro laska włożyła sobie spiralę, to równie dobrze mogła włożyć i żyletki. Albo żelazko. Kobiety są takie nieprzewidywalne...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 147 gości