Dzisiejsze
Wychodzę na zakupy, rodzice się naradzają co tu jeszcze mam kupić (no przecież mówiłam wczoraj, tylko ja pamiętam wszystko na mojej głowie, nikt w tym domu nie pamięta itd)
Ja: Tak, wy oboje wszystko pamiętacie, całkiem jak Marcin (mój facet). Mówiłam mu rano subtelnie, że mój kolega ma dziś urodziny, muszę mu złożyć życzenia, śmieszna rzecz on się urodził tego samego dnia co ja...
Tata:Nie złożył ci życzeń? Jak mógł zapomnieć o twoich urodzinach!
Mama:To on jeszcze nie zapamiętał, kiedy masz urodziny? (zbiorowy rechot z tatą)
Ja już w drzwiach: A wy wiecie kiedy mam urodziny?
zapadła cisza i wyszłam nie dając im czasu na pozbieranie opadłych szczęk z podlogi...
Po powrocie skruszone ściskanie, obcałowywanie. A co miałam ubaw, to moje