Codzienna porcja kawałów

Każdy chce się pośmiać troszeczkę. Kawały, historyjki mile widziane.

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez Agnieszka.J » 2006-09-05, 11:52:26

BlueMan napisał(a):

A z tym polem maryśki to myślałem, że jakaś blondynka to pisze ;) (bez obrazy :* )
:rotfl2:

[ Dodano: 05 Wrz 2006 11:54 ]
Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą
swojego pupila-pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa,
czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł...
ale nie dogonił.Nagle słyszy gdzieś za soba szelest i kątem oka
dostrzega;zbliżającego sie lamparta.Zadrżał ze strachu, przed
oczami przeleciało mu całe życie Wtem jednak patrzy, a kawałek
dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczatki."Może nie
wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada padliny. Lampart
wyłazi z krzaków, patrzy- a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś
wpierdala, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć,
ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: "Mmmm... jaki smaczny
ten lampart...rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co
za rozkosz...".Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. "Całe
szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie
jak dwa razy dwa" - myśli uciekając.
Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa,
która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma
zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem iwrzeszczy.
"Oj, niedobrze" - myśli pudelek."Ta cholerna małpa wszystko mu
wygada. Co robić?" Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada
mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wkurwił się
strasznie..Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na
polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym
stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie,
dłubie w zębach pazurem i gada do siebie:"Gdzie do cholery ta
małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta [+++18+++], nie
wraca i nie wraca..."
Avatar użytkownika
Agnieszka.JNone specified
Podglądacz
Podglądacz
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2006-09-04, 14:50:00
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez Gośka » 2006-09-05, 12:05:56

Kat do skazanego:
- Jakie jest pańskie ostatnie życzenie?
- Chciałbym się napić szampana, ale pod jednym warunkiem, wybiorę sobie rocznik.
- Zgoda. Jaki to ma być rocznik?
- 2050.


Facetowi nie chce zapalić trabant. Wiec stoi i czeka aż go ktoś weźmie na hol. Po paru minutach zatrzymuje się piękny czarny mercedes.
- Co się stało - pyta kierwowca mercedesa.
- Nie chce zapalic - odpowiada, weż mnie pan na hol - a ja zatrabie jak zapali.
- Dobra - powiedzial kierowca mercedesa I jadą dość długo bo kierowca merca zapomniał o kierowcy a jedzie już 200 km/h. Kierowca trabanta zaczyna trabić, mrygać światlami i wrzeszczeć. Jada i natrafiaja na patrol policyjny.
- Ty patrz - mówi jeden policjant do drugiego - Mercedes jedzie 200 km/h.
- To jeszcze nic za nim jedzie trabant i miga światłami bo
Avatar użytkownika
GośkaNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 1520
Dołączył(a): 2006-09-04, 17:47:11
Lokalizacja: śląskiego blokowiska
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez yamall » 2006-09-06, 11:52:32

Pewien dżentelmen miał żonę, kochankę i sto funtów.
Pewnego razu kochanka poprosiła go: Ach, zrób mi kochanie dyliżans!
- Ale ja nie wiem, co to takiego!
- Na co mi kochanek, który nie wie, co to dyliżans! - powiedziała kochanka i wyrzuciła go.
Tym sposobem został bez kochanki.
Udał się do prostytutki, dał jej sto funtów i poprosił, żeby mu pokazała dyliżans.
- Co, za nędzne sto funtów mam ci zrobić dyliżans! - krzyknęła oburzona i wyrzuciła go.
Tym sposobem został bez pieniędzy.
Nie pozostało mu nic innego, jak wrócić do żony.
- Kochanie, pokaż mi dyliżans! - poprosił ją.
- Cooo, jak ostatnia dziwka mam ci robić dyliżans?! - wykrzyknęła wściekła i wyrzuciła go.
Tym sposobem został i bez żony.
Całkiem zrozpaczony przypomniał sobie, że ma starą ciotkę, która w młodości słynęła z licznych przygód erotycznych.
Udawszy się do niej poprosił, by mu wytłumaczyła, co to takiego ten dyliżans.
- Ach, dyliżans, dyliżans! - powiedziała ciotka i umarła.


I tu pojawia sie moje pyatnie :]
Jak ktoś wie co to jest ten dyliżans, to ja poprosze na PRIV :chytry:
Avatar użytkownika
yamallNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2606
Dołączył(a): 2006-06-29, 23:13:38
Lokalizacja: Niedaleko....
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez Agnieszka.J » 2006-09-06, 18:32:59

5 etapów wnikania alkoholu w organizm:



STADIUM PIERWSZE - MÂąDRY

nagle stajesz się ekspertem z każdej dziedziny. Wiesz, że wiesz wszystko i chcesz przekazywać swą wiedzę każdemu, kto Cię wysłucha.W tym stadium MASZ zawsze RACJÊ. No i oczywiście osoba, z którą rozmawiasz, nigdy jej NIE MA. Rozmowa (kłótnia) jest bardziej interesująca, kiedy obie osoby są w stadium MÂąDROÂŚCI.



STADIUM DRUGIE - PRZYSTOJNY

wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś najprzystojniejszą osobą w barze, wszystkim się podobasz i każdy chciałby z Tobą porozmawiać Pamiętaj, że jesteś już MÂąDRY, a więc możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.



STADIUM TRZECIE - BOGATY

nagle stajesz się najbogatszą osobą na świecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze, ponieważ pod barem stoi twoja ciężarówka - pełna kasy. Na tym etapie również robisz zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MÂąDRY, to wygrywasz. Nieważne ile obstawiasz, ponieważ jesteś BOGATY... No i stawiasz drinki wszystkim, którym się podobasz - w końcu jesteś NAJPRZYSTOJNIEJSZÂą osobą na świecie.



STADIUM CZWARTE - KULOODPORNY

w tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami, z którymi się zakładałeś lub kłóciłeś. A to, dlatego, że nic nie może Cię zranić. No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MÂąDRY, BOGATY no i PIÊKNIEJSZY niż cała ta hołota kiedykolwiek była!



STADIUM PIÂąTE - NIEWIDZIALNY

jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy robić wszystko ponieważ NIKT, CIÊ NIE WIDZI. Tańczysz na stole, żeby zaimponować tym, którzy Ci się podobają, no a pozostali tego nie widzą. Jesteś też niewidzialny dla tych, którzy chcieliby się z Tobą bić. Możesz iść przez ulicę śpiewając ile sił, ponieważ NIKT cię NIE WIDZI i nie słyszy.



Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:

- Bezsprzecznie.

- Innowacyjny.

- Przygotowawczy.

- Proletariacki.



Słowa, które są bardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:

- Konstytucjonalizm.

- Wszystkowiedzący.

- Rozszczepienie jaźni.

- Szczęśliwe zrządzenie losu.



Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:

- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.

- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.

- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.

- Dobry wieczór, panie władzo. ÂŚliczne dziś niebo, prawda?

- No nie, dajcie spokój! Przecież na pewno nikt nie chce, żebym śpiewał(a).
Yamaha R1
Avatar użytkownika
Agnieszka.JNone specified
Podglądacz
Podglądacz
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2006-09-04, 14:50:00
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez BlueMan » 2006-09-06, 18:54:03

Agnieszka.J napisał(a):Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:

- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.
- Dobry wieczór, panie władzo. ÂŚliczne dziś niebo, prawda?
- No nie, dajcie spokój! Przecież na pewno nikt nie chce, żebym śpiewał(a).

ÂŚwietne !! Można by było dopisać jeszcze

- Ja nie jestem pijany
Czytaj regulamin - unikniesz wielu problemów.
Korzystajcie z załączników na forum aby pliki nie ginęły w przyszłości w zewnętrznych serwisach.
Avatar użytkownika
BlueManMale
Administrator
Administrator
 
Posty: 19105
Dołączył(a): 2004-05-26, 17:34:59
Lokalizacja: Dabrowa Górn.
Podziękował : 6 razy
Otrzymał podziękowań: 5 razy
Imię: Szymon

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez Carol » 2006-09-06, 19:27:33

BlueMan napisał(a):Ja nie jestem pijany

<lol> to się sprawdza, ja dla potwierdzenia zawsze chce robic jaskolki:P

"If you want my body, And you think I'm sexy,
Come on sugar let me know.
If you really need me, just reach out and touch me,
Come on honey tell me so..."




Avatar użytkownika
CarolNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 1585
Dołączył(a): 2004-11-21, 23:04:37
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez Masaccio » 2006-09-06, 19:31:26

Gośka napisał(a):- To jeszcze nic za nim jedzie trabant i miga światłami bo
to chyba jeszcze nie koniec :|
To nie jest o miłości /loving.blog/
reklama na samochodach
Avatar użytkownika
MasaccioNone specified
Weteran
Weteran
 
Posty: 2079
Dołączył(a): 2005-09-23, 17:02:01
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez Agnieszka.J » 2006-09-06, 21:34:49

Kanadyjczyk je sobie spokojnie śniadanie (chleb z marmoladą i coś tam
jeszcze).
Przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin.
- To wy w Kanadzie jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko środek. Skórki odkrawamy, zbieramy do specjalnych
pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy
do Kanady. - stwierdza pogardliwie Amerykanin żując swoją gumę.
Kanadyczyk spokojnie kontynuuje konsumpcję porannego posiłku.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy
do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na dżem i
sprzedajemy do Kanady. - puentuje pytanie Amerykanin żując gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta nagle Kanadyjczyk.
- No, oczywiście.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do
recyklingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA.

[ Dodano: 06 Wrz 2006 21:35 ]
Facet dostał na urodziny papugę.
Od początku, kiedy tylko wniósł klatkę do domu i zdjął z niej
zasłonę,zorientował się, że miała okropny nawyk
przeklinania, rzucała mięchem co drugie słowo. Cóż było zrobić - wyrzucić
żal, zawsze to jakiś towarzysz, z resztą prezent...
Przez szereg długich dni starał się walczyć ze słownictwem papugi.
Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił
wszystko, żeby dać papudze dobry przykład... słowem pełna poświęceń
terapia. Na próżno.Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą nogą
i była wyjątkowo niegrzeczna, opryskliwai obrażała go na każdym
kroku, coś w nim pękło. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej.
Potrząsnął nią i nie dość, że zbluzgała go tak, że wiązanki nie
powstydziłby się marynarz pływający na transatlantykach, to
jeszcze dostał parę razy dziobem. W akcie desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki,facet usłyszał przytłumiony bełkot i
nagle wszystko ucichło.
Facet ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia więc otworzył
szybko drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na jego
wyciągnięte ramię powiedziała:
"Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana moim słownictwem i
zachowaniem, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań
aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości"
Facet tego się nie spodziewał - taka nagła zmiana była co najmniej
szokująca - już otwierał usta chcąc zapytać co spowodowało tak
radykalną zmianę, kiedy odezwała się papuga: "Mogę Pana uprzejmie zapytać co zrobił kurczak?"

[ Dodano: 06 Wrz 2006 21:43 ]
sorki wysłałam 2 kawały takie same :kwasny:
Ostatnio edytowano 2006-09-20, 15:10:29 przez Agnieszka.J, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Agnieszka.JNone specified
Podglądacz
Podglądacz
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2006-09-04, 14:50:00
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez miki » 2006-09-07, 21:37:56

Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju • dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem • podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"
...A morał z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie....
[you] [you] [you] [you] [you] [you] [you] [you] [you] [you] [you] [you] [you] [you] [you] [you]
Avatar użytkownika
mikiNone specified
Banned
Banned
 
Posty: 256
Dołączył(a): 2006-07-09, 11:44:13
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez yamall » 2006-09-08, 07:07:40

Ostatnio hamerykany telefonicznie pytali obywateli czy nielegalna imigracja jest poważnym problemem
Oto wyniki ankiety :
41% - "tak, to bardzo poważny problem"
59% - "No hablo ingles"


- Jakie są pierwsze objawy ciąży?
- Poranne mdłości i niechęć do pójścia do szkoły.


Wszyscy Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini chcą żyć razem w jednym, bogatym kraju. W Kanadzie.


Dwóch przyjaciół nieskutecznie poszukiwało pracy..
Nareszcie, jeden zobaczył w gazecie ogłoszenie, że niejaki bardzo arystokratyczny dom szuka lokaja. Jeden z nich udał się tam na pogawędkę. Następnego dnia opowiada przyjacielowi:
- Najpierw wszystko było bardzo dobrze.. Szykowny dom! Przyjęła mnie sama hrabina! Na początku pogawędziliśmy.. Potem mówi - pokażcie ręce. Pokazałem.. Ręce dobre, akurat do białych rękawiczek.
Potem mówi - pokaż łydki . Ja nogawki zadarłem, ona popatrzyła - dobrze, mówi, zupełnie jak stworzone do francuskich krótkich majtek..
A potem powiedziała - teraz pokażcie wasze referencje.. I tu, kurde, popełniłem błąd..


slyszeliscie kiedys o tym banku Dominet ?
Do czego ?? :evil:
Avatar użytkownika
yamallNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2606
Dołączył(a): 2006-06-29, 23:13:38
Lokalizacja: Niedaleko....
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez Agnieszka.J » 2006-09-12, 13:06:22

Matura 2007 :

Przykładowe pytania pozwolą Ci przygotować się do nowej matury 2007.
Zawierają przydatke zagadnienia i tematy , które zapewne znajdą się na arkuszach prawdziwej matury.

Numer PESEL Kod twojej parafii Preferencje seksualne
( pole obowiązkowe)
...................... ....................... ...............................
Zawód rodziców chrzestnych : ...................................................................

1) J.polski ( minimum 200 słów)
Napisz hymn lub modlitwę do Ojca Dyrektora . Weź pod uwagę majestat i dostojność ojca Tadeusza.

2) J .polski
Przeprowadź polemikę z babcią Jadzią na temat : Czy o. Dyrektor jest wspaniały czy cudowny?

3) Geografia
Gdzie wedug narodu powinna stan nowa willa o. Dyrektora wraz z siedzibą Radia Maryja. Pamiętaj o pomocy finansowej rządu jak i całego katolickiego narodu.

4)Geografia
Ostatnie sondaże wskazują , że gdyby dziśodbyły się wybory PiS wygrałby 89% głosów w skali kraju. Jedynie w woj.Pomorskim i Mazowieckim dostałby 29% . Ile masonów i komunistów z tych województw należałoby przesiedlić by zwiększyć poparcie do 91%.

5) Historia
W którym roku nasz wspaniały przywódca rozpoczął emisję jedynej prawdziwej chrześcijańskiej rozgłośni radiowej

6)Fizyka
Nasz kochany ojciec Dyrektor wiózł naszych najznamienitszych polityków - braci Kaczyńskich na odcinku 150km z v=240km/h, sprawność silnika Maybacha to n=0,9, wiedząc że pali on 15 l na 100 km , ma pojemność 6 l , oblicz ciepło spalania benzyny.

7) Matemetyka
Stan konta państwa Kaczyńskich wynosi 1 mln zł , natomiast konto naszego kochanego Ojca tylko 50 mln zł.Jak wysokie powinno być oprocentowanie roczne kapitalizowane co 6 m-cy aby przeznaczając cały procent państwo Kaczyńscy mogli wpłacić na konto naszego cudownego ojca 12500zł.
Oblicz jak po roku zmieni się zawartość konta ojca Rydzyka na specjalnym oprocentowaniu 40% kapitalizowanym codziennie jeżeli dodamy pieniążki od państwa Kaczyńskich na koniec tegoż roku.

Cool Wiedza o społeczeństwie
Wiedząc o sile ducha miłosierdzia naszego umiłowanego przywódcy zaznacz w jaki sposób w naszej ojczyźnie zniknie ostatni homoseksualista
a) ucieknie przez zieloną granicę na Białoruś
b) będzie musiał skorzystać z łódzkiego pogotowia
c) zostanie wypchany i pokazywany w muzeum osobliwości
d) spotka dwudziestoosobową grupę młodzieży wszechpolskiej , która w obronie własnej zmuszona będzie go wyelinować z naszego jakże zdrowego moralnie społeczeństwa

Mamy nadzieję że te zadania pomogą przygotować się Wam do zbliżających egzaminów. Szczęść Boże!

Pamiętaj także o dobrowolnych obowiązkowych wpłatach:
- PKO BP SA II/O Toruń
nr 69 1020 5011 0000 9602 0012 9130
z dopiskiem : "Dar na cele kultu religijnego"

MATURZYSTO TA MATURA NIE PODLEGA AMNESTII A KAŻDY BÂŁÂąD SKUTKUJE ANATEMÂą
Yamaha R1
Avatar użytkownika
Agnieszka.JNone specified
Podglądacz
Podglądacz
 
Posty: 9
Dołączył(a): 2006-09-04, 14:50:00
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez yamall » 2006-09-12, 13:24:45

Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!' pomyślał ratownik.
Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także slonie, ale jego uwagę zwrócił jeden słoń który patrzyl na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli.
"Czyżby to ten słoń?" pomyślał "jest do tamtego taki podobny!". Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go w uszy, ale wtedy słoń złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę zmieniając jego ciało w krwawy pasztet.
Okazało się że to nie był ten słoń.


Przychodzi student do lekarza i mówi:
- Panie doktorze wątroba mnie boli.
- A czy pije pan wódkę?
- Piję, panie doktorze, ale mi nie pomaga.

Siedzi pijany facet w barze i mysli sobie:
- Mam juz dosc, ide do domu.
Próbuje wstac, ale upada. Mysli:
- Ok, doczolgam sie do drzwi i spróbuje wstac na ulicy.
Wychodzi na ulice, próbuje wspiac sie na parkometr, ale znów upada.
Mysli:
- Doczolgam sie do tamtego murku i spróbuje.
Wspina sie na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciagle bezskutecznie
próbujac wstac, doczolguje sie do domu. Starajac sie nie budzic
zony, wslizguje sie do lózka. Rano zona budzi go wymówkami:
- Piles?!
- Alez co ty, skarbie! Ja, pilem?
- Wlasnie dzwonili z baru, zeby ktos odebral twój wózek inwalidzki.

[ Dodano: 14 Wrz 2006 14:13 ]
Siedzi trzech gości w łodce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce:
- Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co, cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje Ban!!!
Ostatnio edytowano 2006-09-20, 15:09:37 przez yamall, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
yamallNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2606
Dołączył(a): 2006-06-29, 23:13:38
Lokalizacja: Niedaleko....
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez privace » 2006-09-25, 18:39:25

A ja bym tak poczytala cos nowego...
Moze sama dodam ku pokrzepieniu serc :P

Klient oddaje telewizor do serwisu:
-Nie wiem, co sie stalo. Siedze sobie po prostu przed telewizorem, grzebie gwozdziem w uchu i nagle wysiadla fonia!
W moim obiektywie
Hobby lalkowe

privaceFemale
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 7315
Dołączył(a): 2006-09-10, 19:11:58
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez yamall » 2006-09-25, 21:38:45

To z TV to królestwo, jak opowiadalem go ostatnio B4B4Mowi to niemoglismy sie powstrzymac od smiechy (a stalismy przy kasie w Auchan)

Kobieta i mężczyzna siedzą sami w pokoju.
Kobieta: Za chwilę wraca mój mąż.
Mężczyzna: Ale ja przecież nic nie robię.
Kobieta: No właśnie.


Facet wpada do domu a tam żona z kochankiem w łóżku. Wzburzył sie i sie jąka:
- co co co wy robicie?!?!?!?!?!
A żona spokojnie do kochanka:
- mówiłam ci, że to idiota.


Facet wpada do domu, a tam żona z kochankiem w łóżku. Wzburzył się i wrzeszczy wskazując na gostka:
- A co on tu robi?!?!?!?!?!
A żona z zachwytem: - Cuda, cuda!
Avatar użytkownika
yamallNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2606
Dołączył(a): 2006-06-29, 23:13:38
Lokalizacja: Niedaleko....
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez privace » 2006-09-25, 22:26:39

yamall napisał(a):A żona z zachwytem: - Cuda, cuda!

:rotfl: :super:

Pani pyta Jasia:
-Ile wazysz?
-W okularach, czy bez?
-W okularach.
-45kilo.
-A bez okularow?
-Bez okularow nie widze literek.
W moim obiektywie
Hobby lalkowe

privaceFemale
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 7315
Dołączył(a): 2006-09-10, 19:11:58
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez yamall » 2006-09-27, 14:51:30

Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyzowanie rownorzedne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zly egzaminator - Toz przeciez mowie, jest pan, tramwaj i karetka. Skad wzial sie motocyklista?
- A **** ich wie, skad oni sie biora.

Blondynka miała wypadek samochodowy...uderzyła w tira...Kierowcy tira nic się nie stało,ale zdenerwował się niemiłosiernie...Wysiada z samochodu,rysuję kółko obok auta blondynki i mówi: "Nie waz sie wychodzic poza obreb tego koła"...Odwraca się,bierze kawałek metalu i zaczyna rysować lakier na samochodzie blondynki... Ta reaguję chichotem...
To faceta rozjusza jeszcze bardziej,więc sięga po coś cięższego i zaczyna uderzać w samochód..Blondynka nadal chichocze...
Tego facet już nie wytrzymuje..Bierze zapalniczkę i próbuje podpalić samochód blondynki...Ta nadal:"chi chi chi chi.."
Facet w ferworze odwraca sie i krzyczy..:
"Z czego się,głupia,smiejesz?????!!!!!"
Na to blondynka:"Bo jak się odwracasz,to wychodze z kółka.."


- Ty już mnie nie kochasz! - wzdycha dziewczyna jadąca z chłopakiem przez las na motorze.
- Ależ kocham cię ! Dlaczego tak uważasz ?
- Bo zawsze w tym zagajniku psuł ci się motor...


Przychodzi pacjent do doktora:
- Panie doktorze, czy można wyleczyć owsiki???
- A co, kaszlą?
Avatar użytkownika
yamallNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2606
Dołączył(a): 2006-06-29, 23:13:38
Lokalizacja: Niedaleko....
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez Q3lo » 2006-09-27, 15:29:26

yamall napisał(a):Blondynka miała wypadek samochodowy...uderzyła w tira...Kierowcy tira nic się nie stało,ale zdenerwował się niemiłosiernie...Wysiada z samochodu,rysuję kółko obok auta blondynki i mówi: "Nie waz sie wychodzic poza obreb tego koła"...Odwraca się,bierze kawałek metalu i zaczyna rysować lakier na samochodzie blondynki... Ta reaguję chichotem...
To faceta rozjusza jeszcze bardziej,więc sięga po coś cięższego i zaczyna uderzać w samochód..Blondynka nadal chichocze...
Tego facet już nie wytrzymuje..Bierze zapalniczkę i próbuje podpalić samochód blondynki...Ta nadal:"chi chi chi chi.."
Facet w ferworze odwraca sie i krzyczy..:
"Z czego się,głupia,smiejesz?????!!!!!"
Na to blondynka:"Bo jak się odwracasz,to wychodze z kółka.."


Nie no normlanie myślałem, że pier$%$^@! xD
"Jedzcie gówna! Miliony much nie mogą się mylić!!!"
Avatar użytkownika
Q3loNone specified
Banned
Banned
 
Posty: 6560
Dołączył(a): 2004-09-26, 22:44:02
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez yamall » 2006-09-28, 15:52:56

Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził.
Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, ****iony, piana z pyska mu leci, i mówi:
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet
- Ale czego się ****a tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź.
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże.... - mówi gość.
- No to ****a ja usłyszałem. Pomogło ci?

złamana noga, wybity palec, podbite oko - nie gram już w szachy.

Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?
- Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem...
Avatar użytkownika
yamallNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2606
Dołączył(a): 2006-06-29, 23:13:38
Lokalizacja: Niedaleko....
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez privace » 2006-09-28, 17:50:10

yamall napisał(a):złamana noga, wybity palec, podbite oko - nie gram już w szachy.

Yamall, no Ty mi zawsze poprawiasz nastrój :rotfl2: Wiecej!
W moim obiektywie
Hobby lalkowe

privaceFemale
V.I.P.
V.I.P.
 
Posty: 7315
Dołączył(a): 2006-09-10, 19:11:58
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 0 razy

Re: Codzienna porcja kawałów

Postprzez yamall » 2006-09-29, 14:23:00

- Zosiu, powinnas starac sie troche mniej klamac mame...
- Dobrze mamo, to w takim razie od wczoraj jestem troche mniej dziewica


- Nie chcesz mi chyba powiedziec, z spalas z moim mezm?
- Nie
- Nie spalas?
- Nie chce powiedziec...


Listonoszka dzwoni do drzwi. Otwiera jej mały siedmioletni brzdąc z puszką piwa w ręce i papierosem w ustach.
- Cześć! Są rodzice w domu? - pyta cokolwiek zaskoczona listonoszka.
Maluch dmucha jej dymem prosto w twarz, strzepuje popiół na dywan i beka:
- buuurp... a jak myślisz ??
Avatar użytkownika
yamallNone specified
Expert Generalny
Expert Generalny
 
Posty: 2606
Dołączył(a): 2006-06-29, 23:13:38
Lokalizacja: Niedaleko....
Podziękował : 0 razy
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Inne

Powrót do Funny

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 115 gości

cron