Czym skorupka za młodu nasiąknie...

[Blueuser]

Ja podobno mieszałem w kuchni rosół z truskawek z kompotem a mój brat wysypywał mąkę na podłogę w kuchni i wylewał na to olej... ciasta mu się chciało?

Mówiłem zamiast pociąg - ponciuk, a zamiast cyklop - sikloup

Pytałem się kuzyna czy on od razu się taki duży urodził...

A kiedyś na lany poniedziałek oblałem brata szklanką zimnej wody to mnie do wanny wrzucił i zimną wodą zpryszczył'

Jak byłem mały (to pamiętam do dziś) brałem rurę do odkurzacza i mówie do brata żeby popatrzył z drugiej strony... jak popatrzył to w 2 koniec walnąłem... przez jakiś czas miał spore limo pod okiem

Jak dziadek spał na kanapie to podszedłem do niego i sprzedałem mu z liścia... musiał być zdziwiony.

Jak brat spał rano to przybiegałem do niego i odnosiłem mu powiekę i pytałem "spiisss???"

To chyba starczy? ...jest tego trochę, ale nie pamiętam dokładnie...

[paimka]

Teraz coś o mnie i starszym braciszku...
Dawno dawno temu.. Gdy on mial 5 latek a ja ctery... rodzice kupili nam rybki...
My patrzac na nie jak caały cas pływaja i w dzień i w nocy stwierdziliśmy ze on musza kiedyś spać. Tak sie tym przejeliśmy ze one nie spią że zrobliśmy im specjalny hotel. Każda rybka miała swój apartament w pudełu od zapałek wylożonym watą
Zawsze przejmowaliśmy sie tym ze ktoś jest nie wyspany

[privace]

Przyszłam z fretką do bratanicy. Na przywitanie przytulenie buziak i usłyszałam:
-Ale cuchnie
Babcia:
- No widzisz, wszyscy ci powtarzają, że ta fretka śmierdzi, a ty chcesz ją przytulać.
-Ale ja nie mówiłam o tej słodkiej kochanej Niuni! Ciocia cuchnie papierosami!!
Ale mi dogryzła mała złośnica (a swoją drogą faktycznie fretka to śmierdziuch).

[nika110]

No to teraz coś ja powinnam zapodać

Jak kiedyś byłam mała( jakieś 4 albo 3 lata) podcięłam sobie grzywkę (nierówno ale dla mnie szczegół ) i powiedziałam:
-Małym dziewczynkom czasem przychodzą takie głupie pomysły do głowy

Moja 3 letnia siostra cioteczna otwierając jakąś tam słodkość powiedziała:
-Kulde mać... źnowu ta sama naklejka

[privace]

Sześcioletnia Ala daje wyraz swojemu niezadowoleniu w związku z broda, która dość nieoczekiwanie pojawia sie na twarzy taty. Po całym dniu wysłuchiwania wyszukanych i rozbudowanych porównań do rożnych rodzajów naczelnych, w końcu tata traci cierpliwość.
"Alu, uważasz, ze jestem małpa? W porządku. Małpa nie umie czytać, nie umie sie bawic. Nici dzisiaj z czytania bajek."
Po zastanowieniu Ala po jakimś czasie przychodzi do taty i mówi:
"Tato, przepraszam, ze nazwalam ciebie małpą" na twarzy Ali odmalowuje sie krotka walka wewnętrzna i w końcu wypala "w ramach przeprosin przyniosę ci banana"

[Koksinell]

To jeszcze nic Włożył ktos w wielu 4 lat gumke do mazania do nosa ? ja tak, chirurg troche się meczyl z wyciagieciem

Mi na szczęście takie głupie pomysły nie przychodziły do głowy... ale mój kuzyn majac 4 czy 5 lat włożył sobie fasolkę do nosa i nie umiał wyjąć. A że mu nie przeszkadzała ( czy nie wiem czym się kierował ) zostawił ją nie mówiąc nic mamie. Tyle że w nosku to trochę wilgotno, więc po kilku dniach fasolka zaczęła kiełkować dopiero wtedy przyznał się mamie, że go nos boli

[privace]

6 letnia bratanica weszła do łazienki, gdy jej mama się kąpała:
"Ty masz dobrze, bo masz futerko, a mi pikulinka marznie"
Cała rodzina zrywa boki z tego od tygodnia

[Ultras]

Jak byłem malutki to wraz z siostrą, kuzynem i kuzynką bawiliśmy się w średniowiecze...każde z nas miało się przebrać za jakąś postać a następnie zaprezentować swój pomysł dorosłej części rodziny. Siostra przedstawiła się jako królowa, kuzyn jako kowal, kuzynka jako księżniczka...a ja...no cóż ja się przedstawiłem jako gienek podwórkowy

Naturalnie chodziło o nadwornego giermka

"Ty masz dobrze, bo masz futerko, a mi pikulinka marznie"

padłem...umarlem...okazało się, że zemdlałem pikulinka...pff hehe nie mogę

[privace]

Dziś wyszłam na balkon, a pod blokiem podskakując szła sobie dziewczynka. Niby nic, ale śpiewała na całe gardło na melodię discopolowego kawałka "Jesteś szalona":
-Jesteś spocona mówię ci, nawet reksona nie pomoże ci, jesteś spocona, skończ już wreszcie śnić, jesteś szalona, skończ już wreszcie śnić, jesteś spocona!
Dziewczynka ma u mnie 10 punktów w skali poczucia humoru

[Madzias]

Moje dziecko (wtedy 3,5 letnie) patrzy na moją koleżanka w 9 miesiący ciaży i pyta się dlaczego ciocia ma taki duży brzuszek. Odpowiadam, że ma tam małego dzidziusia. On spojrzał na moją koleżanka oczami, które moga zabić i pyta się: "ciociu, dlaczego zjadłas małego biednego dzidziusia". Po tej akcji uświadomiłam już wystarczająco moje dziecko.

Gdy byłam mała i zaczęły wylatywać mi mleczaki dałam się nabrać bratu i wziełam udział w zabawie w dentyste. Miałam małe, brzydkie czarne ząbki. Mój braciszek powkładał mi w szpary pomiedzy zębami papierki od krówek. Niestety, gdy wyciągał papierki to i powyciągał kilka zebów.

[privace]

Odświeżę
Wnuczka mojej cioci jako dziecię mocno nieletnie nie wymawia jeszcze R. Mój tata próbował ją przekonać, aby powtórzyła:
-Czarna krowa w kropki bordo gryzła trawę kręcąc mordą.
Młodociana cwaniara rozejrzała się po zebranych, nabrała powietrza w płuca (wszyscy zamarli półuśmieszkami oczekując seplenienia) i wypaliła:
- A chomik się schował!

Weszło to do naszej "gwary rodzinnej", jak kto nie wie co powiedzieć rzuca tekstem o chomiku

[BlueMan]

hehe dawno to było?

[privace]

Jakiś miesiąc temu

[Mrówa]

Ach te kochane dzieciaczki

[privace]

Urywek z życia 4 letniego synka dwojga informatyków:
Dziecię zostało wzięte na zakupy. Jak to w zwyczaju bywa, wożony był po sklepie w wózku z zakupami. Po przejechaniu przez kasę wypalił:
- mama, wyloguj mnie już!