[problem] Jak się zapytać? Czy może co innego .... ?

[BartiL]

Już od dawna się interesuję Tomkiem, z tego co widzę, wiem i odczuwam, on mną też. W sumie można by powiedzieć, że chodzimy ze sobą. Na randki wychodzimy bez problemu, jednak ani razu się nie całowaliśmy - trochę w tym i mojego wyboru - nie chcę, przynajmniej na razie. Z tego co wiem, on narazie też, to u nas idealnie gra. Przytulanie wystarczy

Problem w tym, że już dawno chciałem się go spytać "o chodzenie". Nie jest to takie proste, jakby się wydawało, jestem nieśmiały, zresztą tak jak Tomek. Jak więc się za to zabrać?

Aha! Prosiłbym o tolerancję, chyba widać, kim jestem. Nie, nie "pedałem" to złe okreśnienie. W każdym razie, prosze o pomoc, wyrozumiałość i tolerancję.

Pozdrawiam!

[BlueMan]

Masz 14 lat ?!

Po pierwsze to sam wiesz co czujesz do facetów, co do kobiet - o to nie będę się z Tobą sprzeczać i przekonywać. Mimo wszystko dużo jeszcze może się zmienić w życiu pod tym względem, czego Tobie życze

Po drugie... nie pytaj się o to. Po prostu bądźcie ze sobą. O takie rzeczy nie powinno się pytać. Pierwszy pocałunek rozwiąże sam sprawę. Takie "chodzenie" nie jest na zawołanie i słowa tego nie rozpoczną - sami to musicie czuć i potem automatycznie wejdziecie w ten "okres życia razem". Po prostu dla mnie to jest takie sztuczne jak się ktoś pyta o takie rzeczy

[Revolt]

Poradził hetero geyowi

Mam nadzieje ze wyrazajac swoja opinie nikogo nie uraziłem :>

[BlueMan]

Poradził hetero geyowi

Poradziłem po prostu to co każdemu bym poradził w takiej sytacji i tyle

[Revolt]

Ale jesli to nawet nie jest marna prowokacja to zrozum ze to co on (czy tam ona jak woli) czuje do swojego "kolegi" różni sie od tego co Ty czujesz do Ani ?
Podsumowujac bez sensu jest zakładanie tego typu tematów (no chyba ze mamy wiecej użytkowników kochających inaczej) a tym bardziej bez sensu jest doradzanie gejowi jak ma postepowac w swoim zwiazku ...

[BartiL]

Masz 14 lat ?!

Nie sądziłem, że ma to jakieś znaczenie, ale tak

Ahmmm ... nie wiecie jak to jest, jak przez jakiś czas wciska się sobie, i innym zresztą też, że podobają Ci się dziewczyny, a zwłaszcza jedna, a tak naprawdę się tego nie czuje.

Bardzo możliwe, że to się zmieni, wtedy wszystko będzie "jak u innych", ale teraz jest, jak jest i nie mam zamiaru płakać

I może i racja - sztuczne to to jest.

A co do pierwszego pocałunku - już raz było o krok, prawie, prawie, prawie, ale jakoś nie wyszło, może i dobrze, bo to było w operze do tego była tam cała klasa

EDIT:

Ale jesli to nawet nie jest marna prowokacja to zrozum ze to co on (czy tam ona jak woli) czuje do swojego "kolegi" różni sie od tego co Ty czujesz do Ani ?

Nie mam pojęcia czym się różni. To przecież to samo ...

[BlueMan]

jak ma postepowac w swoim zwiazku ...

właściwie nikomu nie powinno się doradzać jak ma postępować w swoim związku, bo niedość, że każdy związek jest inny, to każdy powinnien się kierować swoimi wartościami, a nie tym, co ludzie podpowiedzią i powiedzą

różni sie od tego co Ty czujesz do Ani ?

i tak i nie...

[Yenna]

ale zastanów się jeszcze nad tymBartiL, czy to na pewno zakochanie? może jesteście po prostu dobrymi przyjaciółmi,a kieruje Wami czysta ciekawość? nie chce Cię pouczać, bo sama mam jeszcze 14 lat i nie mam doświadczenia w takich sprawach...z czego się cieszę.

Nie wiem co Ci poradzić...sprawę masz juz ułatwiona,bo się przyjaznicie. jezeli to, co do niego czujesz jest pewne, po prostu wyznaj mu szczerze swoje uczucia...jednak radziłabym Ci się nie spieszyć,mając 14 lat jeszcze wiele może się zmienić...

[BartiL]

Ehhh .... żeby to tak łatwo było wytłumaczyć.

A co to może być?:
-jak go widzę, to mi się gorąco robi
-jak jesteśmy blisko, mam wielkie rumieńce
-jak się z nim rozstaję - umieram
-jak dostanę w nocy sms'a gdzie pisze "dobranoc" - dostaję tego pozytywnego szału
-na randkach nie mogę od niego oderwać wzroku ... zresztą on raczej też nie
-wogóle jakoś mi tak radosnie z nim

I wiecie ten taki cały ładunek ...

[Yenna]

no to rzeczywiście wygląda na zakochanie...więc po prostu porozmawiaj z nim o tym, tym bardziej,że czujesz że o n też jest zainteresowany

[BartiL]

Hehe ... jeszcze nigdy nic mi nie powiedział wprost ... sam sobie tak się domyślam. Ale rzeczywiście, wypada z nim pogadać! Jakoś to przeżyję, poradzę sobie

[Suceed]

Całkiem możłiwe, że on też próbuje z tobą o tym porozmawiać. I Ty i On boicie się rozmowy. pamiętaj szczera rozmowa bardzo dobrze robi i rozwiązuje niektóre problemy/wątpliwości

[thalcave]

Ale jesli to nawet nie jest marna prowokacja to zrozum ze to co on (czy tam ona jak woli) czuje do swojego "kolegi" różni sie od tego co Ty czujesz do Ani ?

Zgadzam się. Bo Ania i Blue są starsi i są ze sobą dłużej.

[dr Frasunek]

on (czy tam ona jak woli)

Żałosne. To była prowokacja czy Ty tak sam z siebie? ÂŁatwo się można domyślić ja on woli.

Ale jesli to nawet nie jest marna prowokacja to zrozum ze to co on (czy tam ona jak woli) czuje do swojego "kolegi" różni sie od tego co Ty czujesz do Ani ?
Podsumowujac bez sensu jest zakładanie tego typu tematów (no chyba ze mamy wiecej użytkowników kochających inaczej) a tym bardziej bez sensu jest doradzanie gejowi jak ma postepowac w swoim zwiazku ...

Jak rozumiem byłeś już zakochany zarówno w mężczyźnie i w kobiecie i dlatego wiesz, że te uczucia się różnią.

[Q3lo]

BartiL dziecko daj numer do Twojej mamy to rozwiazez ten problem.

<zygi>

[BartiL]

Miałem się przejąć? Phi ... ja nie z tych ludzi.

Zaraz się popłaczę!

Moja mama już zajęta - tatuś był pierwszy Więc numeru nie dostaniesz.

A i żygaj, na zdrowie, żołądek też czasem trza przeczyścić, cieszę się, że pomogłem

[thalcave]

Q3lo, tu lekko przegiąłeś

[Q3lo]

Nie nie przregiałem, On przegiął. Co mnie obchodzi to ze on sie zakochał w tej samej płci, w ogole kogo ochodzi ze on sie zakochal w tej samej plci. Zygać mi sie chce jak o tym slysze... a Ty BartiL moglbys sie troche opanowac.

BartiL dziecko daj numer do Twojej mamy to rozwiaze ten problem.

Tutaj mi chodzi o to, że jezeli dalbys mi numer do Twojej mamy to bym zadzwonil do niej i powiedzial ze ma syna pedala to by Ci to z glowy wybila... raczej. Zreszta nie wiem jaka jest Twoja matka.

[Codino]

O3lo, tutaj jest pełno takich historii. Ciągle ktoś pisze, że jest zakochany i ma z tym jakieś problemy, co mnie dziwi, że takie sprawy są przedmiotem publicznych dysput, ale to nie moja sprawa i nie szczególnie widzę, by to co napisał BartiL się jakoś wyróżniało.

[Yenna]

O3lo, tutaj jest pełno takich historii

sama jestem autorką jednej

nie szczególnie widzę, by to co napisał BartiL się jakoś wyróżniało.

każda historia miłosna jest inna.

Zygać mi sie chce jak o tym slysze...

To nie czytaj i sie nie wypowiadaj, to Ci się nie będzie chciało rzygać.

a Ty BartiL moglbys sie troche opanowac.

To Ty się lepiej opanujQ3lo,